17 maja Komisja Obrony, Porządku Publicznego i Bezpieczeństwa Narodowego Izby Deputowanych Rumunii zatwierdziła wniosek Ministerstwa Obrony Narodowej o zgodę na zakup 54 czołgów podstawowych M1A2 SEPv3 w Stanach Zjednoczonych.
Zakup 54 czołgów wraz z towarzyszącym im dodatkowym wyposażeniem, usługami, amunicją, jak również pojazdami wsparcia, ma wartość szacowaną na ok. 1 mld EUR (1,1 mld USD). Układ polityczny w rumuńskim parlamencie wskazuje na to, że nie powinno być większych problemów z uchwaleniem ustawy pozwalającej na rozpoczęcie formalnego procesu zakupu, w tym na jego sfinansowanie. Czołgi te pozwolą na przezbrojenie jednego z pięciu aktywnych batalionów czołgów, wyposażonych dziś w ok. 270 wozów. Forţele Terestre Române dysponują obecnie ponad 300 czołgami TR-85 i TR-85M1 Bisonul, a także zmagazynowanymi starszymi TR-850 i T-55. Obydwa typy rodzimych czołgów (TR-85 i TR-580) wywodzą się konstrukcyjnie z sowieckich T-55 z lat 50. Trudno uznać te pojazdy za nowoczesne, mimo modernizacji części TR-85 do standardu TR-85M1 w drugiej połowie lat 90. Wozy te wciąż dysponują jedynie litym stalowym pancerzem, a ich uzbrojenie stanowi 100 mm armata o bruzdowanym przewodzie lufy itd.
Harmonogram realizacji projektu wciąż nie jest znany. Oczywiście będzie on realizowany na bazie umowy międzyrządowej, w ramach programu Foreign Military Sales. Sfinansowanie zakupu (nie tylko tego ‒ Rumunia jest jednym z dwóch, obok Polski, najintensywniej kupujących uzbrojenie państw NATO) ma być możliwe dzięki zwiększeniu wydatków obronnych Bukaresztu do 2,5% PKB. Rumunia będzie drugim, obok Polski, użytkownikiem Abramsów wśród europejskich członków NATO. Jaki los czeka cztery pozostałe rumuńskie bataliony czołgów ‒ na razie nie wiadomo.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu