Zanim jednak przejdziemy do omówienia, prowadzonych w Polsce od ponad dekady, prac zmierzających do opracowania i wdrożenia do produkcji przez krajowy przemysł obronny 122 mm rakiety o zasięgu 40 km, wypada cofnąć się do lat 60. i polowej wyrzutni rakietowej BM-21 Grad wraz z jej systemem amunicyjnym.
W 1963 r. do uzbrojenia Armii Sowieckiej wprowadzony został polowy system rakietowy 9K51 Grad z wyrzutnią BM-21 i podstawowym niekierowanym pociskiem rakietowym M-21 OF (oskołoczno-fugasnyj, z nosicielem rakietowym 9M22) z głowicą odłamkowo-burzącą, cechujący się zasięgiem rzędu 20 km. Opracowano go w Instytucie Naukowo-Badawczym nr 147 z Tuły (obecnie NPO Spław), jako następcę polowych wyrzutni rakietowych wsparcia ogniowego BM-13 Katiusza (opracowanego w latach 30. i wprowadzonego do uzbrojenia w 1941 r.), a także jej powojennych następców BM-14 (1952 r.) i BM-24 (1951 r.).
Podobnie jak inne typy polowych wyrzutni rakietowych, BM-21 jest przeznaczona do rażenia celów powierzchniowych – środków ogniowych piechoty, stanowisk ogniowych artylerii, sprzętu bojowego w rejonach ześrodkowania czy umocnień polowych. Celem twórców Grada nie było osiągnięcie dużej celności ognia, ale uzyskanie sztucznego rozrzutu pocisków poprzez użycie rygli zwalniających z dużą tolerancją siły zwolnienia pocisku wynoszącą 650 kg ± 50 kg. Salwa 40 rakiet odpalonych z wyrzutni pokrywa obszar o powierzchni ok. 4 ha.
Pod koniec lat 60. wyrzutnie BM-21 weszły także do uzbrojenia Wojska Polskiego. Według stanu na 2021 r. (wg rejestru uzbrojenia konwencjonalnego ONZ) było ich w jednostkach i składnicach sprzętu jeszcze 92. Dziś, po przekazaniu znacznej liczby wyrzutni w latach 2022–2023 Siłom Zbrojnym Ukrainy, Wojska Rakietowe i Artylerii Wojsk Lądowych wykorzystują już tylko 27 takich wyrzutni (wg Military Balance 2024).
W 1986 r. zakupiono w ówczesnej Czechosłowacji 30 wyrzutni RM-70/85, mających taki sam moduł wyrzutni, ale umieszczonych na nośniku Tatra 815 VP 8×8 i dysponujących magazynem rakiet oraz zdolnością zautomatyzowanego przeładowania wyrzutni (jednostka ognia 80 rakiet, czas przeładowania i wykonania powtórnego zadania ogniowego wynosi 4 min.). Do dziś na stanie WRiA pozostaje 29 RM-70/85.
W pierwszej dekadzie XXI wieku zrealizowany został, planowany od połowy lat 90., program modernizacji części wyrzutni BM-21 poprzez przeniesienie zespołu wyrzutni na nowe, mniej paliwożerne podwozie samochodowe, a przy okazji wyposażenie odmłodzonego systemu w nowe środki łączności i – opcjonalnie – kierowania ogniem. Począwszy od 2008 r. Huta Stalowa Wola S.A. przekazała WRiA 75 wyrzutni WR-40 Langusta, przeniesionych na nośnik Jelcz P662D.35-G27 w układzie 6×6 z sześcioosobową, opancerzoną (poziom 1 STANAG 4569A), długą kabiną typu 144.
Wyrzutnie otrzymały terminale pojazdowe WB Electronics DD9620T z oprogramowaniem ZZKO TOPAZ i radiostacje UKF Radmor RRC 9311AP, a niektóre także system nawigacji lądowej Honeywell/WZE TALIN 5000. Niestety, modernizacja nie objęła wprowadzenia zdalnego sterowania napędami obrotu i podniesienia zespołu wyrzutni, wprowadzenia elektronicznego układu sterowania odpaleniem rakiet czy wpięcia wyrzutni w zautomatyzowany system dowodzenia i kierowania ogniem.
Podstawowym rodzajem amunicji do wszystkich wymienionych wyżej wyrzutni są rakiety niekierowane M-21 OF z głowicą odłamkową-burzącą o masie 18,4 kg, elaborowaną 6,8 kg kruszącego materiału wybuchowego TGAF-5 (mieszanina trotylu, heksogenu, proszku aluminiowego i flegmatyzatora), inicjowanego głowicowym zapalnikiem uderzeniowym MRW-U. Rakieta o długości 2870 mm ma masę startową 66,6 kg, minimalny zasięg 5000 m i maksymalny 20 400 m.
Także jeden z najnowszych wieloprowadnicowych systemów rakietowych WRiA – Homar-K, bazujący na elementach południowokoreańskiej wyrzutni K239 Chunmu, ma otrzymać – obok zdolności odpalania pocisków kierowanych CGR-080 (zasięg 80 km) i balistycznych CTM-290 (zasięg „ponad 290 km”) – możliwość wykorzystania wymiennego pakietu (tzw. POD-a) do odpalania rakiet kalibru 122 mm systemu BM-21 Grad/WR-40 Langusta. Zgodnie z zapisami umowy z 25 kwietnia br., firma Hanwha Aerospace ze strony południowokoreańskiej oraz Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. z Bydgoszczy, MESKO S.A. ze Skarżyska-Kamiennej i Huta Stalowa Wola S.A. (integrator systemu Homar-K) z polskiej, mają wspólnie opracować odpowiedni pakiet do istniejącej wyrzutni.
Na mocy zawartych dotąd dwóch umów wykonawczych, z 4 listopada 2022 r. i 25 kwietnia 2024 r., do 2029 r. Siły Zbrojne RP mają otrzymać 290 wyrzutni Homar-K, co umożliwi sformowanie 16 dywizjonów rakietowych.
U schyłku lat 80., w Tłoczni Metali Pressta w Bolechowie pod Poznaniem, rozpoczęto uruchomianie licencyjnej produkcji elementów rakiet M-21 OF ze zmodyfikowanym nosicielem 9M22U (m.in. zmodernizowany silnik rakietowy i układ stabilizatorów, a także głowica 9N22U o poprawionym działaniu odłamkowym, elaborowana materiałem TGAF-5 lub A-IX-2, będącym mieszaniną heksogenu, proszku aluminium i flegmatyzatora – wosku) na potrzeby Wojska Polskiego i na eksport. Same rakiety miały być wytwarzane we współpracy z innymi spółkami polskiego przemysłu obronnego, w tym z Zakładami Metalowymi PREDOM – MESKO ze Skarżyska-Kamiennej (produkcja głowic, montaż finalny, dziś MESKO S.A.) i Zakładami Chemicznymi Gamrat z Jasła (produkcja ładunków 9Ch111 do silników rakietowych, obecnie Zakład Produkcji Specjalnej „Gamrat” Sp. z o.o.).
Zmiany w taktyce i sztuce operacyjnej, a zwłaszcza rosnąca głębokość ugrupowania bojowego walczących wojsk i rozmieszczenie celów wrażliwych na ogień polowej artylerii rakietowej w większej odległości od linii styku wojsk, wymusiły opracowanie i wdrożenie do produkcji nowej rakiety o podobnej sile rażenia i rozrzucie, ale o co najmniej dwukrotnym zasięgu, czyli ponad 40 km.
Zobacz więcej materiałów w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu