Podczas realizowanej w ubiegłym roku analizy rynku, mającej na celu wytypowanie zagranicznego partnera strategicznego, z którym spółka Rosomak S.A. mogłaby zaoferować Siłom Zbrojnym RP lekkie pojazdy terenowe w układzie 4×4 o dopuszczalnej masie całkowitej w przedziale 6÷11 ton, inżynierowe firmy szczególny nacisk położyli na wszechstronność nowej platformy.
Bazując na ponad dwudziestoletnich doświadczeniach wyniesionych z programu KTO Rosomak, w którym modułowa konstrukcja pojazdu bazowego pozwoliła na opracowanie na jej kanwie kilkunastu wariantów specjalistycznych – w tym o różnej liczbie i rozstawie osi oraz podwyższonej wysokości przedziału transportowego, nowa platforma 4×4 miała spełniać podobne założenia.
Jak wiadomo, wybór padł na pojazd Kia Light Tactical Vehicle (KLTV) 4×4 południowokoreańskiej firmy Kia Motors Corporation. Oprócz konfiguracji wdrażanej obecnie w ramach programu Lekkiego Pojazdu Rozpoznawczego (LPR) Legwan 4×4, zamówionej przez Ministerstwo Obrony Narodowej w liczbie 385 na mocy umowy z 14 sierpnia 2023 r., platforma bazowa ma kilkanaście wariantów zabudowy i wersje o dwóch rozstawach osi (czytaj w WiT 10/2023 oraz 1 i 4/2024).
O ile LPR wykorzystuje standardowe podwozie z rozstawem osi 3300 mm (dopuszczalna masa całkowita pojazdu to 6,1 t), to dostępne jest także podwozie o rozstawie osi przedłużonym do 4000 mm. W porównaniu z wersją bazową umożliwia ono wydłużenie nadwozia o 1 m – maksymalnie do 6 m, a zwiększony rozstaw osi pozwolił na przesunięcie ku tyłowi środka ciężkości, co zapewnia tworzenie odmian o DMC zwiększonej do siedmiu ton.
Może występować z zabudową typu furgon, także ze zwiększoną wysokością przestrzeni zakabinowej, albo z platformą ładunkową i dwu- lub czteroosobową kabiną, co wraz z ramową konstrukcją wspornika zawieszenia umożliwia praktycznie dowolną zabudowę typu kontenerowego.
To zaś stanowi dobry punkt wyjścia do opracowania w przyszłości Legwanów w wariantach: wozu dowodzenia, węzła łączności, nośnika systemów walki radioelektronicznej czy antydronowych, wozu ewakuacji medycznej, nośnika systemów bezzałogowych czy uzbrojenia. Oczywiście pojazd taki mógłby posłużyć, po wyposażeniu w skrzynię ładunkową lub nadwozie izotermiczne, do transportu ładunków (np. amunicji, żywności).
Możliwości tworzenia różnych odmian jest wiele, a konflikt na Ukrainie dobitnie pokazuje, jak potrzebne są różnorodne lekkie pojazdy, niekoniecznie opancerzone, ale cechujące się bardzo dobrymi charakterystykami w terenie i mniejszymi rozmiarami od typowych wojskowych pięciotonowych ciężarówek, zachowując ładowność na poziomie dwóch–trzech ton.
Zobacz więcej w nowym wydaniu czasopisma Wojsko i Technika >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu