Co należy dobitnie podkreślić, na przestrzeni tych 70 lat imperatywem działalności Wojskowych Zakładów Elektronicznych S.A. – czy to jako jednostki wojskowej, czy później przedsiębiorstwa państwowego oraz spółki Skarbu Państwa – było i jest zapewnienie jak najwyższego poziomu gotowości bojowej Sił Zbrojnych RP poprzez utrzymanie w sprawności oraz modernizacje systemów uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Od kilkunastu lat zakłady z Zielonki dostarczają też – jako poddostawca – wyprodukowane przez siebie urządzenia oraz zespoły wytwórcom finalnym wozów bojowych i pojazdów wojskowych oraz systemów uzbrojenia rakietowego w kraju i za granicą. Zresztą obszar produkcji systematycznie przynosi spółce, zatrudniającej dziś ok. 350 wysoko wykwalifikowanych specjalistów, coraz większe wpływy, stąd też jego rola w działalności firmy rośnie i właśnie z nim związane są jej najnowsze inwestycje.
❚ Nieco historii
Za początek istnienia dzisiejszych Wojskowych Zakładów Elektronicznych S.A. przyjmuje się rozkaz Ministra Obrony Narodowej nr 0012/MON z 28 stycznia 1952 r., powołujący do życia Jednostkę Wojskową nr 3760, podporządkowaną Dowództwu Obrony Przeciwlotniczej Obszaru Kraju. Zlokalizowana na warszawskim Służewcu, miała zajmować się naprawami i remontami sprzętu radiolokacyjnego, który coraz szerzej wkraczał do jednostek OPL.
W 1953 r. zmieniono podporządkowanie JW 3760 na Departament Uzbrojenia (potem Szefostwo Służby Uzbrojenia i Elektroniki) i nadano nazwę Centralne Warsztaty Remontowe Sprzętu Radiotechnicznego. W 1955 r. zmieniono ją z kolei na Centralne Warsztaty Remontowe Sprzętu Radiolokacyjnego, a w 1960 r. na Centralne Warsztaty Naprawcze Sprzętu Radiolokacyjnego. W czerwcu 1962 r. nastąpiło przeniesienie jednostki na teren w podwarszawskiej Zielonce, a w nowej lokalizacji m.in. na jej bazie utworzono Centrum Badań Uzbrojenia (od 1964 r. Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia) i Wojskowy Zakład Naprawczy Sprzętu Radioelektronicznego (od 1 sierpnia 1962 r.). Ten ostatni już w październiku 1964 r. przekształcono w przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Wojskowe Zakłady Elektroniczne (WZE). W 1974 r., wraz z utworzeniem tzw. wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych, do których zaliczono także WZE, podległość zmieniono na Szefostwo Wojskowych Przedsiębiorstw Remontowo–Produkcyjnych.
W październiku 1982 r. zakłady uzyskały status przedsiębiorstwa przemysłu obronnego podlegającego Ministerstwu Obrony Narodowej. W okresie przemian ustrojowych na przełomie lat 80. i 90. Wojskowe Zakłady Elektroniczne nadal zajmowały się przede wszystkim naprawami oraz remontami sprzętu radiolokacyjnego, urządzeń rozpoznania oraz walki elektronicznej, akustycznego sprzętu rozpoznania pola walki, a także urządzeń dowodzenia, nawigacji i łączności. Był to sprzęt wyprodukowany w Związku Sowieckim i państwach Układu Warszawskiego (m.in. stacje radiolokacyjne i wysokościomierze: P-12, P-14F/5N84, P-15, P-18, P-19, P-37, P-40, 5N87, PRW-9, PRW-13, PRW-16 i PRW-17; stacje rozpoznania i walki elektronicznej: POST-3M, SPO-8, SPO-8M, SPN-30, SPN-40; stacje rozpoznania akustycznego: 1B17 i 1B19; radiolatarnie PAR-8SS, systemy nawigacji RSBN-4N), jak i polskiej konstrukcji oraz produkcji (m.in. odległościomierze rodziny NUR-31, wysokościomierze RW-31 i NUR-41, stacje radiolokacyjne wykrywania celów niskolecących RT-17, N-21 i N-22).
W nowych realiach, samodzielnie lub we współpracy ze szkolnictwem wyższym i instytutami naukowo-badawczymi oraz innymi podmiotami przemysłowymi, Wojskowe Zakłady Elektroniczne podjęły prace związane z modernizacją, a także samodzielnym rozwojem urządzeń rozpoznania elektronicznego. Na przełomie wieków opracowano i wdrożono modernizację stacji rozpoznania systemów radiolokacyjnych klasy ESM/ELINT (Electronic Support Measures/Electronic Intelligence) POST-3M/Lena do standardu POST-3MD/Lena-MD (modernizacji poddano sześć zestawów). Dokonano w niej wymiany wielu bloków elektroniki na wykonane na bazie współczesnej bazy elementowej, wprowadzono cyfrowe systemy analizowania danych, a także zmieniono zespół anten odbiorczych i pojazdy-nośniki elementów systemu. Dzięki temu udało się znacząco poprawić charakterystyki i niezawodność przestarzałego sprzętu sowieckiej produkcji. Na bazie tych doświadczeń podjęto się opracowania, wspólnie z Instytutem Radioelektroniki Wydziału Elektroniki Wojskowej Akademii Technicznej, i wykonania serii mobilnych stacji rozpoznania radioelektronicznego MSR-W z całkowicie cyfrową obróbką sygnału. Są one przeznaczone przede wszystkim do: do wykrywania pracy lotniczych stacji radiolokacyjnych obserwacji powierzchni ziemi, lotniczych radarów celowniczych i meteorologicznych, systemów nawigacyjnych, radiowysokościomierzy oraz interrogatorów systemu „swój-obcy”. MSR-W może nie tylko wykrywać fakt emisji, dokonywać klasyfikacji odebranych sygnałów, ale także identyfikować źródła emisji na podstawie charakterystyk ich pracy i porównywania tych informacji z zawartymi w bazach danych. Sześć takich stacji, w dwóch seriach, przekazano pododdziałom rozpoznania elektronicznego Sił Powietrznych w latach 2004–2006. W okresie 2014–2016 przeprowadzono ich remonty główne połączone z unifikacją i modernizacją (szerzej w WiT 4/2015).
Przy udziale WZE, we współpracy z Wydziałem Elektroniki Wojskowej Akademii Technicznej (WEL WAT) i zakładami WSK PZL-Świdnik, opracowano i zabudowano aparaturę rozpoznania elektronicznego klasy COMINT/ELINT (Communications Intelligence/Electronic Intelligence) na śmigłowcach rodziny W-3 Sokół. W ten sposób, pod koniec lat 90. i w połowie pierwszej dekady XXI wieku, wyposażono trzy wiropłaty: W-3RR Procjon-2 (prototyp), W-3WA ŚRR-10 Procjon-3 i Procjon-3/2, a także towarzyszącą im aparaturę naziemnego stanowiska rozpoznania radioelektronicznego (NSRR).
W 2004 i 2007 r. Wojskowe Zakłady Elektroniczne dostarczyły pododdziałom walki elektronicznej Wojsk Lądowych dwa zestawy zautomatyzowanego systemu rozpoznawczo-zakłócającego klasy ESM/ECM (Electronic Support Measures/Electronic Countermeasures) Przebiśnieg, powstałego we współpracy z WEL WAT i Hutą Stalowa Wola S.A. W skład każdego wchodzi siedem pojazdów na bazie gąsienicowych transporterów opancerzonych MT-LB.
Jeszcze na początku nowego stulecia, we współpracy WAT i Wojskowych Zakładów Elektronicznych, powstał system rozpoznania radioelektronicznego klasy ESM/ELINT Regulus, który opracowano na zlecenie cywilnych służb specjalnych i dostarczono w 2003 r., zaś pod koniec dekady, stanowiący jego rozwój, mobilny zestaw rejestracji i analizy sygnałów radiolokacyjnych MZRiASR dla wojska (trzy zestawy). Pojazdami bazowymi systemu są samochody osobowo-terenowe Land Rover Defender 110.
Najszerzej zakrojonym przedsięwzięciem dotyczącym modernizacji, a potem wsparcia eksploatacji złożonego systemu uzbrojenia, w którym uczestniczyły Wojskowe Zakłady Elektroniczne, była modernizacja rakietowych zestawów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu S-125M1 Newa-M1 do standardu Newa-SC (S – samobieżna, C – cyfrowa). Za opracowanie koncepcji i projektu modernizacji, której celem było: zwiększenie skuteczności ogniowej poprzez wymianę części aparatury na nowoczesną i wprowadzenie wielu bloków elektroniki hybrydowej bądź cyfrowej, poprawienie mobilności (wyrzutnie na podwoziach czołgów T-55, kabina KDN SC i kolumna antenowa KA SC na podwoziu kołowym MAZ-543), zmiana trybu bojowego wykorzystania i eksploatacji, ułatwienie procesu szkolenia poprzez wprowadzenie symulatorów, zastosowanie klimatyzacji w pomieszczeniach pracy bojowej, zastosowanie rejestratorów cyfrowych i zmniejszenie liczebności oraz zmiana struktury baterii, odpowiadały komórki Wydziału Elektromechanicznego (obecnie Wydział Mechatroniki) WAT, zaś za przeprowadzenie modernizacji zakłady z Zielonki i 1. Baza Materiałowo-Techniczna z Torunia.
Łącznie, począwszy od drugiej połowy lat 90. do połowy drugiej dekady XXI w., dwóm etapom modernizacji poddano łącznie 17 zestawów S-125M1 Newa-M1, które jeszcze niedawno stanowiły uzbrojenie sześciu dywizjonów rakietowych Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Sił Powietrznych. WZE zrealizowały także modernizację (w przypadku niektórych dwuetapową) stacji radiolokacyjnych P-18 (Laura), wchodzących w skład zestawów Newa-SC jako środki wykrywania celów (szerzej w WiT 2/2017).
Poza realizacją prac modernizacyjnych, zakłady z Zielonki są odpowiedzialne za wsparcie eksploatacji zestawów Newa-SC. Ostatnią umowę dotyczącą ich serwisu w latach 2021–2023 zawarto z 12. Wojskowym Oddziałem Gospodarczym z Torunia w styczniu 2021 r.
1 stycznia 2008 r. nastąpiła kolejna zmiana statusu przedsiębiorstwa, które zostało przekształcone w spółkę Skarbu Państwa i od tego czasu nosi nazwę Wojskowe Zakłady Elektroniczne Spółka Akcyjna, przy zachowaniu podległości MON jako organowi założycielskiemu.
❚ Nowe wyzwania
Zarząd firmy doskonale zdawał sobie sprawę, że kontynuacja dotychczasowego głównego profilu działalności nie będzie w dalszej perspektywie możliwa. Nieperspektywiczny sprzęt wcześniej czy później musiał zniknąć z jednostek, serwis nowych polskich urządzeń zazwyczaj przejęli ich producenci, a sprzęt zachodni dopiero co zaczął wchodzić do wyposażenia Sił Zbrojnych RP. Pierwszą próbą znalezienia innego obszaru działalności było podjęcie starań związanych z uruchomieniem serwisu złożonych systemów elektronicznych zachodniej produkcji, które po wejściu Polski do NATO zaczęły trafiać do eksploatacji w rosnącej liczbie. Dotyczyło to także montażu specjalistycznych urządzeń elektronicznych i elektromechanicznych oraz produkcji ich zespołów w ramach coraz liczniejszych projektów offsetowych i umów biznesowych z partnerami zagranicznymi. Takie podejście dawało nadzieje na rozwój potencjału zakładów, zwiększenie zatrudnienia i wzrost obrotów, także dzięki eksportowi. Jak się okazało, ówczesne analizy sytuacji rynkowej były słuszne, a podjęte działania związane z rozszerzeniem profilu działalności dały wymierne rezultaty. Z perspektywy roku 70-lecia firmy można stwierdzić, że wobec nowych uwarunkowań ekonomicznych, dzięki współpracy z zagranicznymi partnerami, Wojskowe Zakłady Elektroniczne S.A. znalazły nowe drogi rozwoju, które pozostaną filarem ich działalności zapewne w perspektywie kolejnych wielu lat.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu