W ramach trudnych decyzji po 10 kwietnia 2010 r. doszło do rozformowania 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, a będące na jego stanie samoloty odrzutowe Tu-154M Lux (nr 102) oraz Jak-40, zostały wycofane z eksploatacji. Śmigłowce, służące do transportu VIP szczególnie na obszarze kraju, pozostały w linii i nadal stacjonowały w wojskowej części Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Z dniem 1 stycznia 2012 r. doszło do sformowania 1. Bazy Lotnictwa Transportowego, której podstawowym zadaniem stało się zabezpieczenie zadań związanych z transportem rządowych VIP – w dyspozycji znalazły się posiadane śmigłowce Mi-8 oraz W-3 Sokół.
Dodatkowo podstawowym typem samolotu służącego do przewozu ważnych osobistości stały się dwa pasażerskie Embraery ERJ-175, które zostały wyczarterowane przez ówczesny Inspektorat Uzbrojenia od linii EuroLOT, a następnie od Polskich Linii Lotniczych LOT (po wchłonięciu linii EuroLOT). Usługa czarteru cywilnych statków powietrznych (z rejestracjami SP-LIG oraz SP-LIH) została zapoczątkowana jeszcze w połowie 2010 r. i poprzez kolejne umowy (ostatnią z nich zawarto 21 grudnia 2020 r.) miała obowiązywać do końca 2021 r., z możliwością wydłużenia.
Ograniczenia związane z eksploatacją pary typowo cywilnych samolotów pasażerskich były widoczne dla decydentów, którzy podejmowali próby rozwiązania powyższej, niekomfortowej, sytuacji. 30 czerwca 2016 r. uruchomiono uchwałą Rady Ministrów nr 73 wieloletni program „Zabezpieczenie transportu powietrznego najważniejszych osób w państwie (VIP)”. Miał on objąć zakup pięciu nowoczesnych samolotów. W sierpniu 2016 r. Inspektorat Uzbrojenia zainicjował dwa postępowania przetargowe dotyczące zakupu samolotów do przewozu rządowych VIP – pierwsze z nich miało wyłonić dostawcę dwóch „małych” maszyn dyspozycyjnych, a drugie trzech kategorii średniej (w tym jedna używana oraz dwie fabrycznie nowe). Ostatecznie do pierwszego przetargu zgłosiło się dwóch wykonawców: Gulfstream Aerospace Corp. (G550) oraz Dassault Aviation (Falcon 7X) spośród których zwycięstwo przyznano firmie amerykańskiej. Kontrakt podpisano 14 listopada 2016 r., miał on wartość 440,5 mln PLN netto.
Pierwszy z G550, o numerze 0001 i nazwie własnej „Książę Józef Poniatowski”, został dostarczony do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego 21 czerwca 2017 roku. Drugi, 0002 „Generał Kazimierz Pułaski”, przybył do Polski 29 lipca 2017 r. – co ciekawe, pierwszym polskim lotniskiem był Międzynarodowy Port Lotniczy im. Ignacego Paderewskiego w Bydgoszczy, gdzie mieszczą się należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. Powyższe wydarzenie nie było przypadkiem – w maju 2017 r. WZL Nr 2 S.A. oraz Gulfstream Aerospace Corp. podpisały list intencyjny w sprawie utworzenia w Bydgoszczy lokalnego centrum serwisowego dla samolotów rodziny G550. Ostatecznie, z różnych względów, współpraca ta nie przerodziła się w sukces.
Para G550 została dostarczona do Polski w gotowej zabudowie służącej do przewozu VIP – kabina pasażerska została podzielona na dwie sekcje pozwalające na przewóz w komfortowych warunkach delegacji liczących do 16 osób (formalnie mniej, gdyż część przestrzeni została wydzielona dla załogi pokładowej), które zgodnie z warunkami postępowania przetargowego mogą być dostarczone bez międzylądowania na trasie Warszawa – Nowy Jork. Także załoga otrzymała doskonałe narzędzie pracy – kabina dla dwóch pilotów dysponuje bogatym i nowoczesnym wyposażeniem pokładowym, które obejmuje m.in. system obserwacji EVS (Enhanced Visual System), wskaźnik przezierny HUD, system łączności satelitarnej oraz niezbędny w lotach wojskowych transponder systemu IFF w standardzie Mark XIIA. Co jest podkreślane przez personel techniczny jednostki, sprawność obu maszyn jest wysoka – duży wpływ na to ma fabryczna umowa gwarancyjna, a także rozbudowany system diagnostyczny. Średni roczny nalot każdego G550 wynosi około 500 godzin.
Niestety, przy pozytywnych opiniach dotyczących pary „małych” samolotów VIP, zaczynają się także pojawiać pierwsze problemy związane z dynamiką globalnego segmentu maszyn tej klasy – wygaszanie produkcji, ograniczenie dostępności niektórych przestarzałych komponentów. Nie można wykluczyć, że część z problemów będzie można rozwiązać w czasie przeglądów ciężkich, które są zaplanowane po ośmiu latach eksploatacji. Ze względu na stopień komplikacji oraz niezbędny certyfikat producenta, wydaje się, że postępowanie przetargowe będzie skierowane do podmiotów zagranicznych specjalizujących się w tego typu pracach bądź bezpośrednio do producenta.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu