Bitwy toczone przez Cesarską Marynarkę Japonii w obronie Filipin pod koniec 1944 r. skończyły się dla niej katastrofą. Nie osiągnięto żadnych celów strategicznych, a flota przestała się liczyć jako realna siła bojowa. Najwartościowsze jednostki schroniły się w bazach na wyspach macierzystych. W listopadzie 1944 r. do Kure dotarły pancerniki Yamato i Nagato. Ich 1. Dywizjon został rozwiązany, a Yamato stał się jednostką flagową Drugiej Floty. Niedługo potem do bazy marynarki w Kure dotarła pokiereszowana Haruna z 3. Dywizjonu pancerników (po uszkodzeniach odniesionych na Filipinach oraz po wpakowaniu się na mieliznę w pobliżu kotwicowiska Lingga Roads).
Już w listopadzie Nagato przeszedł do bazy marynarki w Yokosuce, gdzie dokonano prowizorycznych napraw uszkodzeń odniesionych w czasie walk o Filipiny. Krytyczna sytuacja paliwowa nie dawała jakichkolwiek szans na wspólną akcję wszystkich jednostek, dlatego Nagato i Haruna stały się jednostkami obrony przeciwlotniczej baz odpowiednio w Yokosuce i Kure. 20 lutego z Singapuru powróciły pancerniki Ise i Hyūga tworzące 4. Dywizjon Lotniskowców (w 1943 r. przebudowano je na pancerniko-lotniskowce), cudem unikając polujących na nie amerykańskich okrętów podwodnych. Już 1 marca oba przeszły do rezerwy. Załogi pozostały na okrętach, lecz wygaszono większość kotłów. W zbiornikach utrzymywano tylko minimalne zapasy paliwa koniecznego do podtrzymywania pracy niezbędnych mechanizmów okrętowych.
Najnowocześniejszy pancernik Yamato pozostawał jedyną dużą jednostką braną pod uwagę w ewentualnych przyszłych operacjach. Zaraz po dotarciu do Kure w listopadzie 1944 r. wszedł on do suchego doku w celu usunięcia uszkodzeń odniesionych na Filipinach. Przy okazji zmodernizowano artylerię przeciwlotniczą zastępując 24 pojedyncze armaty kal. 25 mm, 9 potrójnymi stanowiskami. Dotychczasowy dowódca pancernika kadm. Nobuei Morishita objął stanowisko Szefa Sztabu Drugiej Floty (sztab zakwaterowano na Yamato), a jego miejsce zajął 47-letni kmdr Kōsaku Aruga. Po rozpoczęciu wojny Aruga prowadził 4. Dywizjon Niszczycieli we wszystkich większych operacjach i bitwach. W marcu 1943 r. objął dowodzenie krążownikiem Chōkai (tuż przed bitwą na Morzu Filipińskim zapadł na gorączkę denga i musiał wrócić do Japonii, po wyzdrowieniu został szefem szkoły broni torpedowej w bazie w Yokosuce). Pewne obawy budził fakt, że Aruga nigdy nie dowodził tak dużym okrętem i mógł nie znać jego możliwości manewrowych.
Początkowo w skład Drugiej Floty wchodził 1. Dywizjon Lotniskowców (Amagi, Katsuragi, Junyō i Ryūhō), do którego administracyjnie włączono pancernik Yamato wraz z 2. Flotyllą Niszczycieli (krążownik Yahagi i 10 niszczycieli). Spośród lotniskowców jedyną wartość przedstawiały nowo wcielone do marynarki Amagi i Katsuragi typu Unryū – oba stacjonowały w Kure odbywając treningi z 601. Morską Grupą Powietrzną (grupa stacjonowała jednak na lotnisku Matsuyama). Niewyremontowany Junyō przebywał w Sasebo, a Ryūhō po powrocie do Kure 18 stycznia stał się jednostką treningową.
20 stycznia 1945 r. Cesarski Sztab Generalny proklamował nową strategię obronną („Zarys Operacji Armii i Marynarki”, rozkaz nr 37 Cesarskiego Sztabu Generalnego), zawierającą dyrektywy przyszłych operacji obronnych. Dużą nadzieję pokładano w lotnictwie i dlatego 6 lutego na wspólnej konferencji armii i marynarki opracowywano plany operacyjne na pierwsze pół roku. Jednym z głównych założeń była koncentracja wszystkich dostępnych sił lotniczych w rejonie Morza Wschodniochińskiego (na Kiusiu, Formozie, archipelagu Riukiu, Korei i wschodnich Chinach). Armia nadała tej operacji nazwę „Ten-Go” (Operacja Niebiosa), którą z czasem przyjęła również marynarka. Zgodnie z planami operacyjnymi wszystkie dywizjony 601. Grupy Powietrznej zostały włączone w skład Trzeciej Floty Powietrznej. Stąd 10 lutego rozwiązano 1. Dywizjon Lotniskowców i okręty te stały się praktycznie bezużyteczne. Zgodnie z przyjętą strategią obronną, gdy 19 lutego amerykańskie wojska lądowały na Iwo Jimie podjęto decyzję o braku większego wsparcia dla obrońców ze strony lotnictwa oraz w ogóle nie brano pod uwagę użycia marynarki.
25 stycznia 1945 r. zespół Task Force 38 Trzeciej Floty adm. Williama F. Halsey’a po pięciu miesiącach nieprzerwanych operacji w kampanii filipińskiej powrócił do bazy na Ulithi. Zgodnie z przyjętym dwuzmianowym systemem dowodzenia okręty przeszły pod jurysdykcję Piątej Floty adm. Raymonda A. Spruance’a. Gówna siła uderzeniowa – zespół szybkich lotniskowców otrzymał oznaczenie Task Force 58. Bezpośrednie dowództwo nad nim przejął wadm. Marc M. Mitscher, który wraz ze swoim sztabem zaokrętował się na lotniskowcu Bunker Hill. Już na początku lutego lotnictwo pokładowe uderzyło na lotniska, fabryki i żeglugę w rejonie Tokio (16-17 luty w ramach operacji „Jamboree”), wspierało wojska lądujące na Iwo Jimie (19-21 luty, operacja „Detachment”) oraz ponownie zaatakowało Tokio (25 luty). W drodze powrotnej bombardowano instalacje wojskowe na Okinawie oraz przeprowadzono rozpoznanie fotograficzne przed planowaną operacją inwazyjną (operacja „Iceberg”). Tam uszkodzenia w atakach kamikaze odniósł lotniskowiec Saratoga. Ostatecznie TF 58 zawinął do Ulithi popołudniem 4 marca. Okręty musiały uzupełnić zapasy paliwa, prowiantu i amunicji, a załogom należał się odpoczynek w bezpiecznej wydawałoby się bazie, położonej poza zasięgiem nieprzyjacielskiego lotnictwa.
Tymczasem 11 marca japońska marynarka przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę operację „Tan 2”, w której pokładano wielkie nadzieje. 24 bombowce Yokosuka P1Y Ginga startujące z lotniska Kanoya na Kiusiu, po pokonaniu ponad 1000 Mm (na granicy zasięgu), miały wykonać zaskakujący atak kamikaze na Ulithi. Jednak ze względu na problemy techniczne, trudne warunki atmosferyczne, jak i błędy nawigacyjne nad cel, już po zmroku, dotarły zaledwie dwie maszyny. Jedna wbiła się pod pokład lotniczy lotniskowca Randolph, a eksplodująca 800-kilogramowa bomba wyłączyła okręt ze służby na blisko miesiąc (zginęło 28 ludzi, 106 zostało rannych). Poszkodowanych mogło być znacznie więcej, gdyż chwilę wcześniej zakończono projekcję filmu wyświetlanego w hangarze (co ciekawe był to film „A Song to Remember”, przedstawiający zbeletryzowaną historię życia Fryderyka Chopina). Pilot drugiego bombowca na cel wziął małą wysepkę Sorlen i tam też rozbił swoją maszynę (znajdowała się tam droga z wieżą kontrolną, które mogły wyglądem przypominać pokład oraz nadbudówkę lotniskowca). 12 marca japoński samolot rozpoznawczy wysłany z Truk miał ocenić zadane starty. Jego komunikat okazał się mocno rozczarowujący: Bez strat w lotniskowcach na kotwicy.
Uszkodzenie Randolpha znacznie utrudniło planowaną reorganizację lotniskowców i ich grup powietrznych przed rozpoczęciem operacji „Iceberg”. Zespół TF 58 opuściła już uszkodzona Saratoga (CV-3) oraz Lexington (CV-16), który wymagał pilnego przeglądu (dowódca TG 58.2 kadm. Ralph E. Davison wraz ze swoim sztabem czasowo, do przybycia Franklina, zaokrętował się na Hancocku). Lotniskowce lekkie Cabot i Cowpens ze względu na zły stan techniczny i konieczne naprawy już w lutym były typowane do powrotu do stoczni. Mitscher zakładał, że będzie miał dodatkowo do dyspozycji trzy duże lotniskowce: Ticonderogę, Franklina (wyremontowane po uszkodzeniach) i Shangri-La (nowy) oraz dwa lekkie Bataan i Independence. Dodatkowo wybłagał u dowództwa pozostawienie w zespole Cabota przynajmniej w pierwszej fazie operacji.
3 marca Cowpens wyruszył do Pearl Harbor, ale jego grupę powietrzną (CVLG-46) przeniesiono na ląd i tam oczekiwała na przybycie lotniskowca Bataan. Jednak ten w Pearl Harbor zabrał na pokład nową grupę CVLG-47 i już z nią pozostał. CVGL-46 zaokrętowała się więc ostatecznie na Independence (co ciekawe był to już piąty lotniskowiec z przydziału, grupa miała początkowo trafić na Princetona, który zatonął, potem na Monterey który został uszkodzony i w końcu zaokrętowała się na Cowpens). Na jego pokładzie (Independence dotarł do Ulithi 4 marca) „podwieziono” z kolei grupę CAG-86 dla lotniskowca Wasp – dotychczasowa (CAG-81) skończyła swoją 4-miesięczną turę i wróciła do Stanów Zjednoczonych na odpoczynek i reorganizację.
13 marca do Ulithi zawinęły długo oczekiwane posiłki w postaci zespołu TG 12.2 naprędce zawiązanego w Pearl Harbor. Składał się on z najnowszej „zabawki” US Navy – wielkiego krążownika Guam (bliźniaczy Alaska operował już w TF 58 od lutego), dużych lotniskowców Franklin i Intrepid, lekkiego Bataan oraz 8 niszczycieli eskorty. Ticonderoga i Shangri-La nie zdążyły w pełni przygotować swoich grup powietrznych – w zamian przysłano jedynie Intrepida.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu