Zaloguj

Wyróżnienie za odwagę.
Czołgi Tygrys w armii węgierskiej

Węgierskie czołgi ciężkie Tygrys w czasie ćwiczeń w maju 1944 r. Widać zarówno wczesny (na pierwszym planie), jak i późniejszy wariant czołgu Tygrys I E.

Węgierskie czołgi ciężkie Tygrys w czasie ćwiczeń w maju 1944 r. Widać zarówno wczesny (na pierwszym planie), jak i późniejszy wariant czołgu Tygrys I E.

W 1941 r. Związek Radziecki u boku Niemiec zaatakowała również koalicja państw z nimi sprzymierzonych, w składzie: Rumunia, Węgry, Słowacja, Finlandia i Włochy. Późną jesienią 1944 r. tylko Węgry były nadal po stronie Niemiec. Pomimo wielu zawirowań politycznych Wehrmacht nadal mógł liczyć na wsparcie armii węgierskiej.




W początkach 1943 r. walcząca nad Donem węgierska 2. Armia straciła w walce z Armią Czerwoną około 100 000 żołnierzy i całą broń ciężką. Po tej klęsce, w kwietniu 1943 r., Węgierski Sztab Generalny zebrał się, aby przedyskutować przyczyny i następstwa klęski na froncie wschodnim. Wszyscy oficerowie wyższego, ale i niższego szczebla zdawali sobie sprawę, że należy wdrożyć plan reorganizacji i modernizacji armii, a w szczególności wyposażenia jej w nowoczesną broń pancerną. Pierwsza faza programu miała trwać do połowy 1944 r. i polegać na zwiększeniu rodzimej produkcji zbrojeniowej, nowych modeli czołgów 41 M Turán II z armatą 75 mm oraz dział samobieżnych Zrinyi II z armatą 105 mm. Druga faza miała trwać do 1945 r., a jej finalnym osiągnięciem miało być uruchomienie produkcji własnego czołgu ciężkiego oraz – jeśli to będzie możliwe – niszczyciela czołgów. Ostatecznie druga faza nigdy nie weszła w życie.

Jeszcze przed oficjalnym przystąpieniem Węgier do II wojny światowej planowały one zakupić od Niemców licencję na produkcję czołgów ich konstrukcji. W latach 1939-40 toczono rozmowy na temat zakupu licencji na czołg średni PzKpfw IV, jednak Niemcy nie chcieli się na to zgodzić. Dopiero w 1943 r. niemiecki sojusznik zaoferował sprzedaż licencji na ten model wozu. Węgrzy jednak wówczas uznali, że jego konstrukcja jest już przestarzała. Tym razem to oni odmówili i podjęli starania mające doprowadzić do uruchomienia produkcji licencyjnej najnowszego niemieckiego czołgu średniego PzKpfw V Pantera – jednak bez sukcesu.

W pierwszej połowie 1944 r. sytuacja zmieniła się na tyle, że Niemcy postanowili sprzedać licencję na Panterę, ale zażądali za nią astronomicznej kwoty 120 milionów marek. Tymczasem coraz bardziej problematyczne stawało się znalezienie miejsca do uruchomienia produkcji. Front wschodni zbliżał się bowiem bardzo szybko do węgierskich granic. W ten sposób węgierskie jednostki pancerne musiały polegać na broni pancernej rodzimej produkcji oraz sprzęcie otrzymanym od niemieckiego sojusznika.



W latach 1944-45 Niemcy dostarczyli Węgrom łącznie 72 czołgi PzKpfw IV Ausf. H (52 w 1944 i 20 w 1945 r.), 50 dział szturmowych StuG III Ausf. G (1944), 75 Jagdpanzer 38 (t) Hetzer (1944-45), a także – w dużo mniejszej ilości – czołgi PzKpfw V Ausf. G Pantera, których przekazano minimum siedem egzemplarzy, oraz PzKpfw VI Ausf. E Tygrys, których węgierscy pancerniacy otrzymali prawdopodobnie trzynaście sztuk.

W 1944 r. węgierska 1. Armia (generał Lajos Veress von Dálnoki [Dálnoki Veres Lajos]) została wysłana na front wschodni – wkrótce po tym, jak Niemcy przejęli pełną kontrolę polityczno-wojskową nad Węgrami 19 marca 1944 r. Została ona tam skierowana w celu zatkania luki, jaka powstała na Południowo-Zachodniej Ukrainie, u podnóża Karpat i weszła w skład dowodzonej przez feldmarszałka Waltera Modla Grupy Armii „Północna Ukraina”.

Węgierscy czołgiści w czasie szkolenia pod okiem trzech niemieckich żołnierzy (czarne mundury).

Węgierscy czołgiści w czasie szkolenia pod okiem trzech niemieckich żołnierzy (czarne mundury).

Po przejęciu kontroli nad Węgrami Niemcy rozpoczęli od reorganizacji ich armii. Wyższe sztaby zostały rozwiązane, zaczęto tworzyć nowe dywizje odwodowe. Dzięki dostawom niemieckiej broni pancernej zwiększono wartość bojową 1. i 2. Dywizji Pancernej. W ich wyposażeniu znalazły się – obok czołgów własnej konstrukcji 40 M Turan I i 41 M Turan II – również niemieckie PzKpfw III Ausf. M oraz PzKpfw IV Ausf. H. Węgrzy utworzyli również osiem batalionów dział samobieżnych, które uzbrojono w niemieckie działa Sturmgeschütz III i węgierskie Zrinyi.

Wraz z 1. Armią na front trafiła również węgierska 2. Dywizja Pancerna (dowódca płk Ferenc Osztavics), która rozpoczęła swoje działania bojowe od zaciętych walk o zajęcie dogodnych pozycji obronnych. Udział świeżo sformowanej 1. Armii, liczącej 150 000 żołnierzy, w obronie przedpola Karpat miał duże znaczenie militarne. Natarcie węgierskich pancerniaków rozpoczęło się w godzinach popołudniowych 17 kwietnia 1944 r. Bardzo szybko czołgi Turán II napotkały na swej drodze T-34/85, które udzieliły wsparcia sowieckiej piechocie. Węgrom udało się zniszczyć dwa z nich, a reszta się wycofała.



Do wieczora 18 kwietnia siły dywizji atakowały w kierunku na miejscowości Nadworna, Sołotwina, Delatyn i Kołomyja. Siły węgierskiej dywizji pancernej i 16. Dywizji Piechoty dotarły do linii kolejowej Stanisławów-Nadworna. Pomimo bardzo silnego oporu sowieckich 351. i 70. Dywizji Piechoty, wspieranych przez nieliczne na początku natarcia czołgi 27. i 8. Brygady Pancernej, węgierska 18. Dywizja Rezerwowa zajęła Tyśmienicze. Sukces odniosła również 2. Brygada Górska, która na prawym skrzydle odbiła utracony wcześniej Delatyn. 18 kwietnia, po wygranym starciu pancernym o Nadworną, Węgrzy ruszyli w pościg doliną Prutu na Kołomyję – nie byli już jednak w stanie zająć twardo bronionego miasta. Sowieci mieli zbyt dużą przewagę. Poza tym 20 kwietnia 1944 r. 16. Dywizja Piechoty przeprawiła się przez wezbrane wody Bystrzycy i pod Ottynią zamknęła w kotle sowieckie wojska. Do niewoli trafiło 500 żołnierzy, zdobyto 30 ciężkich karabinów maszynowych i 17 dział, w walkach zniszczono siedem czołgów T 34/85. Straty Węgrów wyniosły zaledwie 100 ludzi. Tym niemniej węgierski marsz został powstrzymany przed Kołomyją.

Walki te były również chrztem bojowym węgierskich dział samobieżnych, które szczególnie wykazały się w czasie walk w zalesionym terenie nad Prutem między 19 a 23 kwietnia. W składzie 2. Dywizji Pancernej znalazł się 1. Oddział Artylerii Szturmowej (1. rozhamtüzér osztály) pod dowództwem kpt. Józefa Barankaya. Oddział był uzbrojony w działa samobieżne Zrinyi II, które całkiem nieźle sobie radziły z przeciwnikiem. 22 kwietnia 16. Dywizja Piechoty została zaatakowana przez czołgi sowieckiej 27. Brygady Pancernej. Do walki włączyły się działa samobieżne, które wyeliminowały 17 czołgów T 34/85, co umożliwiło piechocie zajęcie miejscowości Chełbiczyn Leśny. Kwietniowe natarcie 1. Armii spełniło swe podstawowe zadanie, którym było związanie sił sowieckich. Przywrócono również ciągłość linii frontu. Cena jednak, jaką zapłaciły jednostki węgierskiej armii, była wysoka.

Porucznik Ervin Tarczay, dowódca 2. plutonu – jednego z dwóch, do których trafiły czołgi Tygrys.

Porucznik Ervin Tarczay, dowódca 2. plutonu – jednego z dwóch, do których trafiły czołgi Tygrys.

2. Dywizja Pancerna straciła osiem czołgów 40 M Turán I, dziewięć 41 M Turán II, cztery samobieżne działa przeciwlotnicze M 40 Nimród (wykorzystywane również jako broń przeciwpancerna), dwa samochody pancerne Csaba oraz czołg lekki 40 M Toldi. Przynajmniej kilka innych czołgów zostało uszkodzonych i odesłanych za linię frontu do naprawy. Dywizja straciła na dłuższy czas 80% swych czołgów – większość w wyniku awarii i uszkodzeń spowodowanych przez przeciwnika. Między 17 kwietnia a 13 maja 1944 r. dywizja straciła również 184 zabitych, 999 rannych oraz 112 zaginionych w akcji (wziętych do niewoli). Około tysiąc żołnierzy z tych strat pochodziło z 3. zmotoryzowanego pułku piechoty. Czołgiści z 3. pułku pancernego płk. László Bercsényiego szybko odkryli, że armaty ich czołgów Turán I kal. 40 mm są kompletnie nieprzydatne w walce z czołgami T-34/85. Na korzyść Węgrów działało tylko ich dużo lepsze wyszkolenie i organizacja. Dzięki temu, pomimo nieodpowiedniego sprzętu, udało im się zniszczyć 27 wrogich czołgów. Jednak większość zniszczonych T-34/85 i przynajmniej jeden sowiecki Sherman zostały zniszczone przez czołgi Turán II, które były uzbrojone w armatę kal. 75 mm.



Niemcy byli pod wrażeniem odwagi i skuteczności swych sojuszników, zwłaszcza pancerniaków. Nadal jednak siły 2. Dywizji Pancernej nie mogły zająć Kołomyi, nawet przy wsparciu innych oddziałów węgierskich. Zorganizowano wspólny atak Węgrów z siłami niemieckimi, który ruszył w nocy z 26 na 27 kwietnia i trwał do 2 maja 1944 r. Wraz z Węgrami wziął w nim udział 73. pułk z 19. Dywizji Grenadierów Pancernych oraz siedem czołgów Tygrys z 503. batalionu czołgów ciężkich, którym dowodził kpt. Rolf Fromme. W walkach, obok niemieckich czołgów, uczestniczył 2. szwadron por. Ervina Tarczaya (z 3. kompanii, I. batalionu, 3. pułku pancernego), w którego skład wchodziło siedem czołgów 41 M Turán II. 3 maja – gdy walki się zakończyły – kompania, w której skład wchodził jego szwadron, została wycofana na tyły w okolice Nadwornej.

Wczesna wersja Tygrysa, front wschodni, czerwiec-lipiec 1944 r.

Wczesna wersja Tygrysa, front wschodni, czerwiec-lipiec 1944 r.

Maj 1944 r. był dla węgierskiej 1. Armii względnie spokojnym miesiącem, a jej przeciwnicy z sowieckich 38. i 18. Armii również przeszli do obrony. Obie strony okopały się na swych pozycjach i prowadziły walki pozycyjne. Niemcy zdawali sobie sprawę z niedoskonałości węgierskich czołgów, również i tych najlepszych – Turán. Jako kompensatę za poniesione straty feldmarszałek Walter Model, dowódca Grupy Armii „Północna Ukraina”, w dniu 4 maja 1944 r. podjął decyzję o przekazaniu sojuszniczej jednostce pancernej jako wsparcie dział samobieżnych StuG III G, 12 czołgów średnich PzKpfw IV Ausf. H oraz 10 ciężkich PzKpfw VI Ausf. E Tygrys. Te ostatnie poprzednio należały do niemieckiego 503. batalionu czołgów ciężkich, który na początku maja wycofano do Niemiec w celu odpoczynku i przezbrojenia. Poza Tygrysami w wersji E, w które wyposażono 1. i 2. kompanię, 3. kompania otrzymała nowe Tygrysy II z wieżą Porsche. Batalion po lądowaniu aliantów 6 czerwca w Normandii został skierowany na zachodni teatr działań wojennych. 22 lipca 1944 r. trzy następne Tygrysy opuściły magazyn Wehrmachtu na tyłach linii frontu i zostały dostarczone sojuszniczej armii koleją. Wozy te pochodziły z 509. batalionu czołgów ciężkich kpt. Burnestera. Dwie kompanie – 1. i 2. – walczyły w okolicach Nowosselki, Żytomierza i Chmielnik oraz o Kijów (3. kompania została oddelegowana do 2. Dywizji Pancernej SS „Das Reich”). W drugiej połowie maja batalion wycofano na tyły. Wtedy też jednostka otrzymała duże wsparcie w postaci 30 czołgów Tygrys I.

509. batalion czołgów ciężkich powrócił na front 1 czerwca 1944 r. – jednak 22 czerwca, gdy ruszyła ofensywa Armii Czerwonej przeciwko Grupie Armii „Środek” (operacja „Bagration”), został on przerzucony w jej skład. Możliwe więc, że te trzy wozy były czołgami, które w momencie dostarczania fabrycznie nowych Tygrysów znajdowały się na tyłach w celu dokonania niezbędnych przeglądów i remontów. W ten sposób – podobnie jak czołgi z 503. batalionu czołgów ciężkich, który wyruszał do Niemiec – mogły zostać przekazane Węgrom.

Zamaskowany Tygrys, lato 1944 r. Każdy czołg tego typu był dla Węgrów na wagę złota.

Zamaskowany Tygrys, lato 1944 r. Każdy czołg tego typu był dla Węgrów na wagę złota.

Czołgi Tygrys, które trafiły w ręce Węgrów w maju 1944 r., nie były więc wozami nowymi, tylko już używanymi. 10 maja niemiecka 101. Dywizja Piechoty zluzowała na linii frontu 2. Dywizję Pancerną, która została skierowana na tyły jako rezerwa armii. W tym czasie nastąpiło przekazanie nowego sprzętu – zarówno czołgów rodzimych, jak i niemieckich. Węgierscy pancerniacy przeszli na nich kilkutygodniowe szkolenie na tyłach frontu wschodniego. Czołgi skierowano do 3. kompanii I batalionu; Tygrysy trafiły po równo do 2. szwadronu por. Ervina Tarczaya oraz do 3. szwadronu kpt. Jánosa Vedressa. Czołgi były zarówno wczesnej produkcji, jak i późnej, w której pancerz okładano Zimmeritem. Wszystkie wozy występowały w malowaniu oryginalnym; Węgrzy nic nie zmieniali. Trzeba w tym miejscu zauważyć, że szczególnie ten model czołgu niemieckiego był uznawany za tajną broń i silnie chroniony, zwłaszcza przed dostaniem się w ręce przeciwnika.



Nie bez powodu Tygrysy trafiły do tejże jednostki. Ervin Tarczay, as węgierskich wojsk pancernych, miał na koncie 15 zniszczonych czołgów wroga i tuzin dział przeciwpancernych. Zresztą to do jego kompanii trafiały nie tylko Tygrysy, ale również Pantery, PzKpfw IV i Turán II. Porucznik Tarczay jako pierwszy poprowadził swój pluton z pięcioma Tygrysami do ataku. Leo Niehorster, na podstawie zachowanych niemieckich dokumentów, podaje w artykule „Tiger I’s in Hungarian Service in Word War II”:
15 maja 1944 r. na stanie 2. Dywizji Pancernej znajdowały się w gotowości bojowej trzy czołgi PzKpfw V Pantera i cztery PzKpfw VI Tygrys. Pantery pochodziły z II. batalionu 23. pułku pancernego. Do końca miesiąca (26 maja) liczba tych ostatnich czołgów wzrosła do 10. W czerwcu 1944 r. nie wykazywano żadnych czołgów Tygrys w składzie dywizji. Ta przerwa wiąże się zarówno ze szkoleniem załóg w obsłudze nowego sprzętu, jak i koniecznością dokonania niezbędnych przeglądów i napraw. Dopiero od 11 lipca 1944 r. znów pojawia się sześć sprawnych czołgów, a 16 lipca już siedem. W tym też miesiącu Węgrom przekazano trzy kolejne Tygrysy, co zwiększałoby ogólną liczbę dostarczanych przez Niemców maszyn do 13 sztuk. Do drugiego tygodnia lipca 1944 r. odnotowano, że załogi węgierskich Tygrysów mogły wpisać na swoje konto zniszczenie czterech czołgów T-34/85, kilku dział przeciwpancernych oraz wyeliminowanie również kilku bunkrów i składów amunicji. Nadal trwały starcia o charakterze obronnym i pozycyjnym.

Żołnierz piechoty omawia działania z dowódcą czołgu Tygrys; czerwiec 1944 r. Żołnierz piechoty omawia działania z dowódcą czołgu Tygrys; czerwiec 1944 r.

Żołnierz piechoty omawia działania z dowódcą czołgu Tygrys; czerwiec 1944 r.

W lipcu 1944 r. 1. Armia była rozmieszczona w Karpatach w masywie Jawornika, na kluczowej pozycji przed Przełęczą Tatarką w Gorganach. Mimo stałego wsparcia z terytorium Węgier jednostki armii nie były w stanie dłużej utrzymać dość niedługiego, jak na warunki frontu wschodniego, odcinka – liczącego 150 km przed przełamaniem go przez Armię Czerwoną. Ofensywa 1. Frontu Ukraińskiego ruszyła w kierunku na Lwów i Sandomierz 23 lipca 1944 r. Po trzech dniach zaciętych walk Węgrzy musieli się wycofać. Trzy dni później, niedaleko głównej drogi prowadzącej do miasta Nadworna, jeden z węgierskich Tygrysów zniszczył sowiecką kolumnę i samodzielnie przypuścił atak, w czasie którego zniszczył osiem wrogich czołgów, kilka dział oraz wiele transporterów i ciężarówek. Działonowy z załogi, Istvan Lavrencsik, został odznaczony Węgierskim Złotym Medalem za Odwagę. Kontratak węgierskich Tygrysów na północ od Czerniejowa pozwolił odsunąć niebezpieczeństwo grożące Stanisławowowi – przynajmniej tymczasowo.

Następnego dnia, 24 lipca, Sowieci zaatakowali ponownie i przełamali linie obronne. Kontratak węgierskich Tygrysów nie na wiele się zdał; wezwano 3. kompanię kpt. Miklósa Mátyássy, która nie była w stanie zrobić nic poza spowolnieniem postępów sowieckich i osłonięciem odwrotu sił własnych. W czasie tych działań por. Tarczay odniósł swoje najbardziej znane zwycięstwo, jakim było starcie o wzgórze 514 nieopodal miasteczka Staurnia. Tygrys, którym dowodził sam dowódca plutonu, wraz z jeszcze innym Tygrysem zniszczył 14 wrogich wozów w ciągu około pół godziny. Ofensywa sowiecka trwająca do pierwszych dni sierpnia zmusiła Węgrów do wycofania się na Linię Hunyadego (północnokarpacki odcinek granicy węgierskiej). W czasie walk odwrotowych czerwonoarmiści zdobyli dużą liczbę sprawnych węgierskich czołgów, które bardzo szybko zostały użyte przeciwko swym byłym właścicielom – w batalionie pojazdów zdobycznych, sformowanym 9 września w składzie 18. Armii (później batalion został przydzielony do 5. Gwardyjskiej Brygady Pancernej).

Tygrys (o numerze bocznym 214) porucznika Tarczaya, asa węgierskiej broni pancernej.

Tygrys (o numerze bocznym 214) porucznika Tarczaya, asa węgierskiej broni pancernej.

Armia węgierska w czasie tych walk straciła 30 000 żołnierzy – zabitych, rannych i zaginionych. Po dołączeniu dwóch niemieckich dywizji linie obrony udało się utrzymać pomimo wielokrotnych sowieckich ataków, szczególnie na Przełęczy Dukielskiej. W czasie tych walk węgierskie załogi musiały wysadzić w powietrze aż siedem swoich Tygrysów z powodu problemów technicznych i niemożliwości ich ewakuacji. Udało się wycofać jedynie trzy sprawne czołgi. W sierpniu raporty 2. Dywizji Pancernej nie wykazywały ani jednego sprawnego Tygrysa, jednak jedna notatka mówiła o trzech jeszcze nie gotowych Tygrysach i braku jakichkolwiek Panter. Nie znaczy to, że tych wozów nie było w ogóle. 14 września wykazywano ponownie pięć Panter w gotowości bojowej; 30 września liczba ta zmalała do dwóch egzemplarzy. Według stanu na 9 sierpnia 3. pułk pancerny 2. Dywizji Pancernej miał w swoim wyposażeniu 14 czołgów Toldi I, 40 Turán I, 14 Turán II, 10 PzKpfw III Ausf. M, dziewięć PzKpfw IV Ausf. H, 10 StuG III Ausf. G i trzy Tygrysy. Kolejne trzy widniały jako niezdolne do walki.

We wrześniu – zarówno w historii dywizji, jak i samej jednostki por. Tarczaya – przewijają się Pantery, ale nie Tygrysy. W październiku liczba Panter powiększyła się o jeden czołg i wyniosła łącznie trzy egzemplarze. Również i one zostały wykorzystane z dobrym skutkiem. Ich załogi zdołały zniszczyć 16 czołgów sowieckich, 23 działa przeciwpancerne, baterię artyleryjskich wyrzutni rakietowych, 20 stanowisk ciężkich karabinów maszynowych, rozbiły też dwa bataliony piechoty. Niektóre z dział były dosłownie rozjeżdżane w czasie przebijania się przez sowieckie linie przez czołgi Tarczaya. Wkrótce został on promowany na kapitana i odesłany z frontu, aby poślubić swą wieloletnią narzeczoną; został mu przy okazji nadany tytuł rycerski. Zaledwie po kilku dniach wrócił na front, aby objąć dowództwo swego plutonu, uzbrojonego już w cztery czołgi PzKpfw IV.



18 marca 1945 r. pluton Tarczaya bronił wsi Söréd przez czerwonoarmistami, wspartymi przez 20 czołgów – głównie Shermanów. Udało mu się zniszczyć kilka atakujących wozów, zanim wydano rozkaz wycofania się. Czołg kpt. Tarczaya został trafiony, a kolejny PzKpfw IV – unieruchomiony na bagnach. Sam dowódca plutonu był ranny w nogę; do swoich linii już nie dotarł,
wykrwawił się na polu bitwy.

Węgierscy czołgiści w Tygrysie

Węgierscy czołgiści w Tygrysie (późna wersja) w drodze na pole walki.

Ostatnie Tygrysy wykazywano 5 października 1944 r. Są one wpisane jako nie będące w gotowości bojowej, nie została jednak podana ich ilość. Od tego czasu, jak pisze Niehorster, nie znajdują się już żadne raporty potwierdzające obecność czołgów tego typu w składzie dywizji. Csaba Becze – autor monografii „Magyar Steel – Hungarian Armor in WW II” – podaje, że po przejściu Rumunii na stronę ZSRS 23 sierpnia 1944 r. pozostałe w 2. Dywizji Pancernej trzy sprawne Tygrysy zostały utracone w czasie walk w Transylwanii. Z kolei Giuseppe Finzio (Hungarian Tigers, „Wheels & Tracks” nr 27) wydłuża historię obecności Tygrysów w armii węgierskiej do początków 1945 r. W składzie 2. Dywizji Pancernej według stanu z 7 grudnia 1944 r. znajdowały się cztery Tygrysy w naprawie. 24 stycznia 1945 r. tylko jeden z nich był w gotowości bojowej.

Sprawa z Panterami wyglądała zupełnie inaczej: przynajmniej do 15 marca 1945 r. stała liczba wykorzystywanych do walki czołgów tego typu wynosiła dwa wozy – z tym że często były one wykazywane jako czasowo niezdatne do walki. Po tym okresie wszelkie informacje o dostarczeniu Węgrom niemieckiego sprzętu pancernego lub o jego jakimkolwiek użytkowaniu
kompletnie zanikają.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc