W 1608 r. Samuel de Champlain założył fort Québec, który stał się głównym ośrodkiem francuskiej kolonizacji Ameryki Północnej. Francuzi eksplorowali dolinę rzeki Świętego Wawrzyńca, a następnie również i Missisipi, docierając do Zatoki Meksykańskiej, gdzie powstał Nowy Orlean. W 1759 r. Quebec został zajęty przez Brytyjczyków i cała Kanada stała się ich prowincją. Wkrótce, w 1776 r., wybuchła amerykańska wojna o niepodległość, po której zakończeniu do Kanady napłynęło kilkadziesiąt tysięcy brytyjskich lojalistów, a dotychczasowa francuskojęzyczna kolonia stała się kolonią dwujęzyczną. Stopniowo większe wpływy zyskiwali angielskojęzyczni Kanadyjczycy, a stolicą stała się Ottawa.
Sytuacja zaczęła komplikować się w połowie lat 50. XIX wieku. Wielka Brytania zmniejszyła swoją obecność wojskową w Kanadzie z powodu wojny krymskiej z Rosją (1853-56) oraz buntu sipajów w Indiach (1857-59). Stany Zjednoczone wykorzystały to do rozpoczęcia sporu granicznego: w 1859 r. doszło do konfliktu o podział pacyficznych wód terytorialnych zwanego świńską wojną. Obie strony zgromadziły nad Pacyfikiem kilka tysięcy żołnierzy, do starcia jednak nie doszło, rozpoczęła się bowiem wojna secesyjna.
W 1865 r. zakończyła się wojna secesyjna i w Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, że po przywróceniu do Unii zbuntowanych stanów południowych, należy również przyłączyć do Unii kolonie brytyjskie leżące na północy kontynentu. Dopiero wówczas – głoszono – zostanie zakończone dzieło rozpoczęte w 1776 roku. Sytuację postanowiła zaognić Rosja, proponując rządowi w Waszyngtonie odsprzedanie Alaski. 30 marca 1867 r. sfinalizowano transakcję: za 7,2 miliona ówczesnych dolarów Alaska stała się częścią Stanów Zjednoczonych. Kolejnym krokiem miało być zbrojne opanowanie brytyjskich kolonii, do czego Waszyngton zamierzał wykorzystać Fenian. Tak nazywano tajne irlandzkie stowarzyszenie niepodległościowe sponsorowane przez Stany Zjednoczone, które już w 1866 r. rozpoczęło rajdy na teren Kanady licząc na wzniecenie powstania.
Zagrożone kolonie brytyjskie postanowiły w 1867 r. utworzyć Konfederację Kanady, w której skład oprócz właściwej Kanady weszły również prowincje Ontario, Nowy Brunszwik i Nowa Szkocja. Poza Konfederacją pozostała zaś Nowa Fundlandia (kolonizowana na zupełnie innych zasadach przez angielskich i szkockich rybaków od XVI wieku). Zakupiono również od Kompanii Zatoki Hudsona olbrzymie, ale rzadko zaludnione Terytoria Północno-Zachodnie, a w kolejnych latach przyłączono prowincje na „Dzikim Zachodzie”: Manitobę, Saskatchewan, Albertę oraz leżącą nad Pacyfikiem Kolumbię Brytyjską, a także leżącą na Atlantyku niewielką Wyspę Księcia Edwarda.
W 1885 r. zakończono budowę kolei transkanadyjskiej – Canadian Pacific Railway – która nie tylko zintegrowała Kanadę i wzmocniła jej potencjał obronny wobec południowego sąsiada, ale miała również olbrzymie znaczenie dla całego Imperium Brytyjskiego. To przez Kanadę – a dokładniej przez Atlantyk, Kanadę i Pacyfik – biegła najszybsza droga pomiędzy Wielką Brytanią a Dalekim Wschodem. W razie wojny z Rosją, byłaby to również szybsza i bezpieczniejsza droga przerzutu wojsk brytyjskich do Indii.
Utworzenie Konfederacji Kanadyjskiej w 1867 r. zostało potwierdzone przez parlament brytyjski, co sprawiało, że nowe państwo miało pełną swobodę stanowienia o sobie we wszystkich dziedzinach poza obronnością i polityką zagraniczną. Rozwiązanie to sprawdziło się i podobne decyzje podjęto w początkach XX wieku wobec innych brytyjskich kolonii: Australii, Nowej Zelandii, Nowej Fundlandii, Unii Południowoafrykańskiej oraz Irlandii. Państwa te zwyczajowo nazywano dominiami, ale określenie to jest bardzo nieprecyzyjne. Równie nieprecyzyjne są oficjalne nazwy Kanady: nazywano ją konfederacją (chociaż była to federacja), królestwem (nie przyjęło się), dominium (co wówczas oznaczało mocarstwo, ale stopniowo zmieniło znaczenie na państwo o ograniczonej suwerenności), puissance (co po francusku oznacza potęgę). Współczesna oficjalna nazwa to po prostu Kanada – Canada – co wywodzi się z irokeskiego słowa oznaczającego
osadę, czy też siedzibę.
Dzisiejsza, dobrze znana, flaga Kanady z czerwonym klonowym liściem obowiązuje od 1965 roku. Wcześniej oficjalną flagą Kanady był brytyjski Union Jack – czyli flaga Wielkiej Brytanii. Nieoficjalnie zaś używano „Red Ensign”, czyli typowej flagi brytyjskich kolonii, przypominającej – poza kolorem i herbami – współczesne flagi Australii czy Nowej Zelandii. W kantonie znajdował się brytyjski Union Jack, a na czerwonym sztandarze znajdował się herb Dominium, będący połączeniem herbów prowincjonalnych (a co za tym idzie ewoluujący wraz ze zmianami administracyjnymi). Najbardziej znaną z tych flag jest „Vimy Ridge Red Ensign” używana przez 5th Canadian Infantry Battalion (Western Cavalry) w czasie bitwy o grzbiet Vimy wiosną 1917 roku.
U progu swojej ograniczonej niepodległości w 1867 r. Kanada miała około 3,5 miliona mieszkańców, w przededniu I wojny światowej około 8 milionów, w roku 1939 – 11,5 miliona, a w 1945 – 12,5 miliona, obecnie ma niemal 39 milionów. Język angielski jest – i był – językiem dominującym: chociaż w domach używa go 2/3 populacji, to w pracy aż 4/5. Kanada jest też krajem dużych kontrastów: olbrzymie tereny są niezamieszkałe, a większość populacji zasiedla dolinę rzeki Św. Wawrzyńca i klin wbijający się w terytorium Stanów Zjednoczonych, pomiędzy Detroit a Buffallo, na południe od Toronto, które jest dziś największym kanadyjskim miastem.
Obrona posiadłości kanadyjskich realizowana była za pomocą wojsk brytyjskich, więc gdy te w 1855 r. wyjechały – niemal w całości – na wojnę krymską, powołano liczącą 5000 ludzi stałą armię zawodową. Nadano jej zwodniczą nazwę „Milicja Czynna” (Active Militia). Dla Polaków jest ona zwodnicza podwójnie, bowiem w okresie PRL określano tak formację policyjną. Tymczasem jest ona odbiciem łacińskiego słowa „militia” oznaczającego służbę wojskową, pochodzącą od słowa „miles”, czyli żołnierz. Osoby angielskojęzyczne pod pojęciem milicja rozumieją powoływane ad hoc formacje wojskowe, które można by porównać do polskiego pospolitego ruszenia. Tymczasem kanadyjska milicja była armią stałą. Zwodniczą nazwę Kanadyjczycy wybrali nawiązując oczywiście do tradycji milicji kolonialnych aktywnych w wojnach XVIII i XIX wieku, ale podstawowym powodem było uspokojenie nieprzychylnych Kanadzie polityków w Londynie, którzy mogliby uznać powołanie stałej armii za próbę wybicia się na niepodległość.
Dzisiaj powszechnie wobec kanadyjskich wojsk lądowych używa się nazwy „Canadian Army” (Armia Kanadyjska), ale aż do czasów II wojny światowej powszechniejsza była nazwa milicja. Chociaż początkowo była ona niewielka, to po 1867 roku jej liczebność przekroczyła 30 000 ludzi, co było również związane z działalnością Fenian, którzy w latach 1866-1871 przeprowadzili kilkanaście rajdów na teren Kanady: te wyprawy potrafiły liczyć więcej niż 1000 partyzantów. Ataki Fenian nie przyniosły im sukcesów, były natomiast kolejnym czynnikiem integrującym Kanadyjczyków.
Po uspokojeniu sytuacji – w 1871 r. podpisano w Waszyngtonie traktat normujący stosunki amerykańsko-brytyjskie – kanadyjska armia znów stała się powoływaną okresowo milicją, której liczebność gwałtownie zmalała. W 1873 r. utworzono natomiast Północno-Zachodnią Policję Konną, której zadaniem było utrzymanie porządku na kanadyjskim „Dzikim Zachodzie”, przede wszystkim na mroźnych Terytoriach Północno-Zachodnich oraz zalesionych obszarach pogranicza ze Stanami Zjednoczonymi. Tutaj funkcjonariusze tej formacji – zwani powszechnie „mounties”, czyli konni – zwalczali przemyt tocząc czasem krwawe bitwy z pogranicznymi bandami liczącymi po kilkuset ludzi.
Kolejnym zadaniem było zniechęcanie Indian ze Stanów Zjednoczonych do osiedlania się w Kanadzie, a największym „push upem” było zmuszenie Siuksów Siedzącego Byka – który szukał schronienia po rozbiciu Amerykanów pod Little Big Horn – do powrotu na południe i kapitulacji przed US Army. Konni byli również wykorzystywani do utrzymywania dyscypliny słabo opłacanych robotników budujących kolej oraz pacyfikowania traperów zamieszkujących Manitobę, zwanych w historiografii Metysami. Wiosną 1885 r. Metysi powstrzymali konnych zabijając dwunastu z nich, ale gdy jesienią przybyły oddziały regularnej armii i zdobyły miasto Batoche „rebelia północno-zachodnia”
została zdławiona.
Kanadyjscy policjanci konni byli wówczas uważani – w porównaniu do szeryfów z USA – za rycerskich i eleganckich, ale stosowali równie brutalne metody. Szczególna niechęć spłynęła na policję konną w związku z jej postępowaniem – paradoksalnie skutecznym, ale niepopularnym – podczas gorączki złota nad Klondike na przełomie stuleci i rozważano jej rozwiązanie. Nie stało się tak z powodu wybuchu Wielkiej Wojny, a później uznano, że należy zachować podobną służbę do zwalczania zagrożenia komunistycznego. W 1920 r. na bazie Północno-Zachodniej Policji Konnej stworzono Kanadyjską Królewską Policję Konną (ang. Royal Canadian Mounted Police, fr. Gendarmerie Royale du Canada), która dziś jest formacją czysto policyjną, nadrzędną wobec policji prowincjonalnych, niczym FBI w USA.
O ile polityka wewnętrzna bywała burzliwa, to zagrożenie zewnętrzne praktycznie nie istniało. Pod koniec XIX wieku na służbę w kanadyjskiej armii – wówczas faktycznie mającej charakter milicji – ochotnicy poświęcali jedynie kilkanaście dni w roku: piechurzy i kawalerzyści z reguły 11, saperzy i artylerzyści dwa razy dłużej. Otworzono natomiast szkoły oficerskie, w którym językiem wykładowym był angielski, wśród oficerów było bardzo niewielu frankofonów. Kanadyjscy oficerowie nie mieli również takiego samego statusu jak oficerowie brytyjscy, zmieniło się to dopiero po wojnie burskiej, która toczyła się na przełomie XIX i XX wieku w Afryce Południowej. Walczyło w niej kilka tysięcy kanadyjskich ochotników (niemal wyłącznie angielskojęzycznych), którzy zostali ocenieni bardzo wysoko.
W 1905 r. kanadyjskie siły zbrojne znów stały się stałą armią zawodową, co więcej teraz były dowodzone niemal wyłącznie przez Kanadyjczyków, a wojska brytyjskie opuściły dominium. Nawet bazy Royal Navy były strzeżone wyłącznie przez Kanadyjczyków, budżet obronny się zwiększył, a rola armii znacznie wzrosła. Duży wpływ na to miał Sam Hughes, dziennikarz, dowódca ochotników na wojnie burskiej, później członek parlamentu oraz „minister milicji i obrony”. Uważał – i chyba miał rację – że ze względu na wychowanie żołnierz kanadyjski różni się na korzyść od brytyjskiego: jest bardziej samodzielny, ma wyższe morale i jest po prostu lepszy. To on również stał za ideą, żeby dominia wysyłały samodzielne korpusy ekspedycyjne na wojny toczone przez imperium.
W tym czasie postanowiono również sformować kanadyjską marynarkę wojenną. Było to związane z gwałtowną rozbudową floty niemieckiej, zdawało się, że Niemcy osiągną przewagę liczebną nad Brytyjczykami. Politycy kanadyjscy bardziej związani z metropolią zamierzali jej pomóc przejmując koszty utrzymania kilku krążowników i kilkunastu niszczycieli. Politycy kanadyjscy uważający, że sprawy lokalne są ważniejsze, byli przeciwnikami tego pomysłu. Admiralicja brytyjska zmieniała zdanie, nie mogąc się zdecydować, czy organizacja kanadyjskiej floty zwiększyłaby ogólną siłę Imperium Brytyjskiego, czy też osłabi integralność Royal Navy. Walka polityczna trwała kilka lat i zakończyła się zgniłym kompromisem: w 1911 r. powołano do życia Royal Canadian Navy, przejęto od Brytyjczyków dwa dość wiekowe krążowniki pancernopokładowe jako okręty szkolne i stracono zainteresowanie tematem.
Latem 1914 r. Kanadyjska Marynarka liczyła nieco ponad 1000 marynarzy i dwa zdeklasowane krążowniki HMCS Rainbow oraz HMCS Niobe. Nadchodzące z Europy wiadomości o zbliżającej się wojnie sprawiły, że zmobilizowano również dwie duże jednostki patrolowe departamentu rybołówstwa o nazwach Canada i Margaret. Wojska lądowe liczyły natomiast jedynie 3110 ludzi. W dodatku Kanada przeżywała poważny kryzys ekonomiczny i społeczny. Jeszcze w 1912 r. jej gospodarka rozwijała się błyskawicznie, napędzana nowoczesnym rolnictwem i inwestycjami kolejowymi. W 1913 r. nadeszła jednak susza, która powtórzyła się w 1914 r., a przedsiębiorstwa kolejowe przeinwestowały i spodziewano się ich rychłego bankructwa. Gospodarka stanęła w miejscu, a bezrobotnych liczono w setkach tysięcy.
29 lipca 1914 r. pospiesznie zakupiono w Stanach Zjednoczonych dwa niewielkie okręty podwodne CC-1 oraz CC-2 – miały zapewnić ochronę pacyficznego wybrzeża przed spodziewanym atakiem niemieckiej Eskadry Azjatyckiej, który jednak nie nastąpił (jednak podczas walk z tą eskadrą pod chilijskim Coronelem polegli na brytyjskich okrętach pierwsi Kanadyjczycy). Dużo działo się natomiast w dalekiej Europie: Niemcy wtargnęli do Belgii, a rząd brytyjski – będący gwarantem belgijskiej niepodległości – zażądał od Berlina wycofania się. Niemcy oczywiście tego nie zrobili i gdy 4 sierpnia upłynął termin ultimatum, Wielka Brytania znalazła się w stanie wojny z Niemcami. W ówczesnej sytuacji prawnej oznaczało to również, że w stanie wojny z Niemcami znalazła się także Kanada.
Decyzje o przystąpieniu Kanady do wojny zapadały w Londynie, a Kanadyjczycy musieli być im posłuszni. Gdyby jednak decyzje zapadały w Ottawie, byłyby one takie same: zarówno francuskojęzyczni, jak i angielskojęzyczni Kanadyjczycy byli w tym przypadku jednomyślni. Zostało to udowodnione 18 sierpnia, gdy kanadyjski parlament debatował o formie uczestniczenia w wojnie: zdecydowano wysłać do Europy 25 000 żołnierzy, pokrywając wszystkie koszty z tym związane.
Naczelne władze wojskowe przygotowywały się do konfliktu podobnego do wojny burskiej czy krymskiej: długotrwałego, prowadzonego za oceanem przez Brytyjczyków. Kanadyjczycy mieliby samodzielnie bronić swoich ziem, ewentualnie wysłać oddziały ochotnicze do pomocy w późniejszej fazie wojny. Plan zakładał więc mobilizację własnych sił i ich szkolenie w kraju. Latem 1914 r. wojenny entuzjazm odebrał jednak rozum politykom, którzy uznali, że wojna będzie krótka i trzeba się spieszyć z wysłaniem wojsk, żeby sława zwycięzców spłynęła również na Kanadyjczyków. Zarzucono więc plany mobilizacyjne i pośpiesznie zebrano to, co było dostępne. W ten sposób powstały niejako dwie kanadyjskie armie lądowe: wojsko regularne czasu pokoju miało strzec Kanady, a na front pojechali niezależni ochotnicy. Oczywiście zaczęto budować nową strukturę administracyjną, która ostatecznie doprowadziła do powstania niezależnego ministerstwa, zajmującego się wyłącznie sprawami wojsk ekspedycyjnych.
Już 4 września gotowych było 32 000 żołnierzy i 8000 koni, którzy w konwoju 30 statków odpłynęli do Anglii, dokąd dotarli 14 października. W połowie października było jednak oczywiste, że wojna będzie trwała dłużej, a pospieszne wysłanie wpół przeszkolonych ochotników było błędem. Już na terenie Anglii dokonano przeglądu kanadyjskich oddziałów. Większość z nich wymagało dalszego szkolenia, jedynie kawaleria nadawała się do natychmiastowej służby. W grudniu sformowano więc Kanadyjską Brygadę Kawalerii z intencją natychmiastowego wysłania jej na front, ale ostatecznie przeformowano ją w formację piechoty i wysłano na front wiosną 1915 r. (później znów otrzymała konie i walczyła w składzie 2. Indyjskiej Dywizji Kawalerii).
Piechotę kanadyjską zaczęto integrować w związek taktyczny, który 26 stycznia 1915 r. nazwano Dywizją Kanadyjską, później dodając numer porządkowy (1st Canadian Division/ 1re Division du Canada). Składała się ona z czterech brygad piechoty (faktycznie czterobatalionowych pułków) oraz trzech brygad artylerii z działami 18-funtowymi, a także szwadronu kawalerii, szwadronu cyklistów i oddziału saperów. Dywizja liczyła niemal 18 000 ludzi: pozostałych pozostawiono w obozach jako uzupełnienie, choć kilka oddziałów kanadyjskich trafiło
do dywizji brytyjskich.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu