Ocean Indyjski jest przede wszystkim tranzytową drogą morską z Europy na Daleki Wschód. W przededniu II wojny światowej największe znaczenie miały Indie Brytyjskie na północnych wybrzeżach Oceanu oraz Indie Holenderskie – dzisiejsza Indonezja – na jego wschodnich krańcach. Ostały się również pozostałości innych imperiów kolonialnych: Portugalczycy wciąż zachowywali kontrolę nad Goa (sąsiadującym z Indiami Brytyjskimi) oraz Timorem (sąsiadującym z Indiami Holenderskimi), a nawet nad Makao u wybrzeży Chin. Podobnie Francuzi kontrolowali kilka placówek u wybrzeży Indii Brytyjskich – największą była Pondicherry – i kontrolowali bogate Indochiny (technicznie rzecz biorąc, leżące nad Pacyfikiem).
Wspomniane państwa europejskie miały również swoje posiadłości na zachodnim, brzegu Oceanu Indyjskiego – będącego jednocześnie wschodnim brzegiem Afryki. Istniały tam: brytyjski Związek Południowej Afryki, portugalski Mozambik i francuski Madagaskar. Dalej na północ leżała Niemiecka Afryka Wschodnia – Tanganika, utracona po 1918 r. na rzecz Brytyjczyków, obecnych już wcześniej w sąsiedniej Kenii. Pozycję w Somalii zdołali z kolei zająć Włosi.
Od zachodu można dostać się na Ocean Indyjski albo przepływając obok Przylądka Dobrej Nadziei w ówczesnym Związku Południowej Afryki, albo przez kanał Sueski – ukończony w 1869 r. – i dalej przez Morze Czerwone. Dlatego też ujście Morza Czerwonego do Oceanu Indyjskiego miało olbrzymie znaczenie i swoje bazy w Somalii mieli nie tylko Włosi, ale również Brytyjczycy i Francuzi. Wschodnie wyjścia z Oceanu Indyjskiego kontrolowali przede wszystkim Brytyjczycy dzięki bazom w Singapurze i w Australii. Istniała również droga morska przez Cieśninę Sundajską pomiędzy holenderskimi wyspami Sumatra i Jawa, oraz kolejna – dalej na wschód – w pobliżu wyspy Timor. Wyspa ta – podzielona wówczas pomiędzy Holendrów i Portugalczyków – ma duże znaczenie strategiczne, które po 1975 r. zadecydowało o tragicznych losach państwa znanego jako Timor Wschodni.
Osiągnięcie wybrzeży Oceanu Indyjskiego było przez stulecia celem rosyjskich carów. Pierwsze próby podjęli już w wieku XVIII, a w wieku XIX przybrały one poważne rozmiary, zwane „Wielką Grą”. Wojska rosyjskie stopniowo podbijały kolejne narody leżące na drodze do oceanu, a najważniejszym przeciwnikiem Rosji była Wielka Brytania, obawiająca się rosyjskiej agresji na Indie. Wojny pomiędzy oboma mocarstwami wybuchały jednak rzadko – do kilku konfliktów doszło w czasach napoleońskich, największym zaś była wojna krymska – kilkakrotnie jednak oba państwa stawały na jej krawędzi. Przez większą część XIX wieku Brytyjczycy i Rosjanie traktowali się jako wrogowie, czego kulminacją był „incydent w ławicy Dogger” w 1905 r.: płynąca do Port Artur rosyjska flota uznała brytyjskie trawlery rybackie za japońskie torpedowce i otworzyła do nich ogień, zabijając kilku rybaków.
Wielka Wojna zakończona w 1918 r. przeobraziła polityczną mapę Oceanu Indyjskiego. Niemcy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich posiadłości kolonialnych i porzucenia myśli o imperium, Rosję spustoszyła wojna domowa, a przede wszystkim rozpadło się Imperium Osmańskie. Pustkę polityczną postanowili zapełnić Brytyjczycy, choć nie była to bynajmniej jednomyślna decyzja. W Londynie ścierały się ze sobą dwie idee polityczne: politycy i biznesmeni związani z Indiami chcieli ekspansji, politycy i biznesmeni związani z Europą chcieli skupienia się na sprawach wewnętrznych.
Ostatecznie przeważyło skrzydło „kolonialne”. Pierwszym krokiem było objęcie administracją brytyjską dawnej niemieckiej Tanganiki. Następnie Londyn starał się zorganizować państwa na gruzach Imperium Osmańskiego. Sukcesy nie były oczywiste. Zdołano dokończyć podporządkowanie Egiptu i zabezpieczyć północne podejścia do Kanału Sueskiego tworząc Palestynę, ale niemal natychmiast wybuchły tam konflikty pomiędzy Żydami i Arabami. Jeszcze więcej kłopotów sprawiało świeżo utworzone pod patronatem brytyjskim Królestwo Iraku, a wpływów w Cesarstwie Iranu
nie udało się utrzymać.
Dużym wyzwaniem dla Brytyjczyków okazał się kryzys etiopski, narastający w latach 30. XX wieku. Jego genezę można wyprowadzić z dobrze znanego w Polsce – dzięki „W pustyni i w puszczy” – powstania Mahdiego w Sudanie. Doprowadziło ono do zmian w Afryce Wschodniej, w tym także założenia włoskiej kolonii w Erytrei i wzrostu znaczenia Cesarstwa Etiopii. W 1896 r. 100 000 żołnierzy etiopskich – uzbrojonych, wyszkolonych, a także dowodzonych przez Rosjan – rozbiło w bitwie pod Aduą 10 000 żołnierzy włoskich. Był to jeden z elementów „Wielkiej Gry” toczonej przez Rosję przeciwko Wielkiej Brytanii. W Petersburgu uznano, że opanowanie wybrzeży Morza Czerwonego przez zaprzyjaźnioną, prawosławną Etiopię, wzmocni prawosławną Rosję i osłabi Wielką Brytanię. Chociaż pułkownik Nikołaj Leontiew został nagrodzony za swoje wysiłki wojenne tytułem księcia Abai – sprowadził z Rosji 30 000 karabinów i 42 działa – to Cesarstwu Etiopii nie udało się zagrozić brytyjskiej drodze morskiej do Indii.
Włochy były w tym czasie – przynajmniej w koloniach – faktycznym sojusznikiem Wielkiej Brytanii i pozostawały nim do połowy lat 30. XX wieku. Na początku tej dekady zarówno w Etiopii, jak i we Włoszech uznano, że warto rozpętać małą, zwycięską wojnę. W Italii było to związane z imperialną polityką Benito Mussoliniego i chęcią odwetu za Aduę. W Etiopii natomiast z obaleniem cesarstwa i zdobyciem władzy przez rasa – księcia – Makonnena. Chociaż sam koronował się cesarzem – przybierając imię Haile Selassie – to postrzegany był przez innych rasów jako uzurpator. „Mała zwycięska wojna” miała zjednoczyć naród etiopski, a najsłabszym przeciwnikiem wydawała się włoska Erytrea – w końcu Etiopczycy już raz pokonali Włochów...
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu