3 września media amerykańskie poinformowały, że normalizacja stosunków dyplomatycznych na linii Zjednoczone Emiraty Arabskie – Izrael może przynieść korzyści pierwszemu z wymienionych państw, a także amerykańskiemu sektorowi zbrojeniowemu. 

Tuż po podpisaniu historycznego porozumienia pojawiły się informacje o możliwości sprzedaży Zjednoczonym Emiratom Arabskim wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35 Lightning II. Tym samym powyższe państwo ma szanse stać się drugim (po Izraelu) użytkownikiem maszyn tego typu na Bliskim Wschodzie. Według wrześniowych informacji The New York Times, pakiet uzbrojenia przeznaczony dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich ma być szerszy. Zgodnie z informacjami, pochodzącymi od władz federalnych w Waszyngtonie, administracja prezydenta Trumpa, jeszcze przed listopadowymi wyborami w Stanach Zjednoczonych, planuje autoryzować sprzedaż bezzałogowych aparatów latających General Atomics MQ-9 Reaper oraz samolotów przełamania obrony przeciwlotniczej Boeing E/A-18G Growler.  

Co ważne, sprzedaż broni Zjednoczonym Emiratom Arabskim ma ciche poparcie Izraela, co może skutkować brakiem sprzeciwu w Kongresie Stanów Zjednoczonych, w momencie przesłania dokumentacji przez Departament Stanu. Oba bliskowschodnie państwa chcą bowiem zacieśnić współpracę, która mogłaby pozwolić na ewentualną koordynację działań przeciwko Iranowi. Dla firm amerykańskich, byłby to także dodatkowy zastrzyk gotówki, a dla Boeinga kolejny sukces marketingowy programu F/A-18 Super Hornet. Dotychczas, we współpracy z administracją federalną, samoloty E/A-18G Growler zostały sprzedane do Australii, a dodatkowo są oferowane Finlandii i Republice Federalnej Niemiec. W bieżącym roku rząd w Berlinie ogłosił plan zakupu piętnastu E/A-18G Grolwer (oraz 30 F/A-18E/F Super Hornet), jednak podpisanie umowy spodziewane jest najwcześniej w przyszłym roku.