Na przełomie lat 60. i 70. Siły Obronne Izraela planowały zakup nowego czołgu podstawowego, preferując – po dobrych doświadczeniach z wieloletniej eksploatacji Centurionów – brytyjskiego Chieftaina. Testy potwierdziły wysokie walory tych czołgów, rozpoczęto nawet przygotowania do uruchomienia w Izraelu ich produkcji licencyjnej, jednak sankcje nałożone na Tel Awiw po wojnie sześciodniowej w 1967 r. sprawiły, że Londyn w 1969 r. zerwał dalszą współpracę. W odpowiedzi Izrael kontynuował zakupy w Stanach Zjednoczonych czołgów M48A1/A2C, a od 1970 r. także M60.
W 1970 r. zainicjowano program rozwoju czołgu narodowego, początkowo ze wsparciem Stanów Zjednoczonych. Pierwsze demonstratory technologii powstały z wykorzystaniem elementów i rozwiązań brytyjskiego Centuriona oraz amerykańskiego M48, lecz doświadczenia wojny Jom Kipur z 1973 r., w której na szeroką skalę wykorzystano przeciwpancerne pociski kierowane skłoniły zespół nadzorujący program do modyfikacji pierwotnych wymagań – dla kierownika projektu, gen. Izraela Tala, do niedawna dowódcy Korpusu Pancernego Sił Obronnych Izraela (za stronę techniczną projektu odpowiadał płk inż. Izrael Tilan), przeżywalność na polu walki musiała stać się priorytetem.
Wobec zapóźnienia technicznego i technologicznego ówczesnego Izraela względem wiodących potęg pancernych, zdecydowano się na nieortodoksyjny układ konstrukcyjny z przedziałem silnikowym z przodu, bojowym umieszczonym centralnie i z dość obszernym magazynem amunicji/przedziałem transportowym z tyłu wozu. Poskutkowało to bardzo dobrą ochroną wnętrza, choć za cenę wysokiego ryzyka utraty napędu w wyniku trafienia pociskiem bądź najechania na minę i wysokiej masy czołgu.
Merkawa Mk 1 (właściwie Merkawa Siman 1) trafiła do jednostek Korpusu Pancernego w 1979 r. Czołg nie imponował parametrami, mając za główne uzbrojenie 105 mm armatę M64 L71A o bruzdowanym przewodzie lufy (licencyjna kopia amerykańskiej M68, a więc „potomek” brytyjskiej M7), uzupełnioną o dwa–trzy 7,62 mm karabiny maszynowe FN MAG oraz 60 mm moździerz na zewnątrz wieży. Niewielka wieża o futurystycznych kształtach, mieściła jedynie sześć naboi armatnich w zapasie podręcznym.
Napęd zapewniał sprawdzony amerykański silnik wysokoprężny Teledyne Continental AVDS-1790-6A o mocy 677 kW/908 KM współpracujący z półautomatyczną skrzynią przekładniową Allison CD-850-CBX, powstałą jeszcze w latach 50. Zapewniały one ok. 60-tonowemu wozowi prędkość maksymalną na szosie 48÷50 km/h. Komfort jazdy determinował przestarzały układ zawieszenia zapożyczony z konstrukcji brytyjskich (choć w razie uszkodzeń bojowych było ono prostsze w naprawie od układu z drążkami skrętnymi). To wszystko lokowało wówczas ten czołg pod względem możliwości trakcyjnych raczej „u dołu tabeli”.
Załoga liczyła czterech żołnierzy. Po wojnie w Libanie w 1982 r. wprowadzono poprawiony wariant Mk 2, z 60 mm moździerzem umieszczonym wewnątrz dopancerzonej wieży, nową rodzimą automatyczną skrzynią przekładniową Ashot Ashkelon, zbiornikami paliwa o większej pojemności, zmodernizowanym systemem kierowania ogniem i „siatkowym” pancerzem dodatkowym (charakterystyczne osłony tylnej części wieży składające się ze stalowych kul zawieszonych na łańcuchach). Z czasem wersję Mk 2 udoskonalano do standardu B (kolejna modernizacja systemu kierowania ogniem, m.in. poprzez integrację kamery termowizyjnej), C (ze wzmocnionym pancerzem stropu wieży) i D (z dodatkowym pancerzem kompozytowym). Masa wersji Mk 2 wzrosła do nawet ok. 65 t (późne odmiany).
W 1989 r. do linii weszła Merkawa Mk 3. Był to już lepiej uzbrojony czołg, ze 120 mm armatą IMI MG251 o gładkim przewodzie lufy (zapas amunicji spadł z 54÷62 nabojów do 46, zapas podręczny z sześciu do pięciu). Wzrost masy – 65 ton w wersji bazowej – skompensowano za pomocą silnika AVDS-1790-9AR o mocy 890 kW/1200 KM, dzięki czemu, a także zmodernizowanemu zawieszeniu, prędkość maksymalna wzrosła do 60 km/h.
Czołg wyposażono w zupełnie nową wieżę z elementami pancerza warstwowego, kadłub osłaniał modułowy pancerz z szybkowymiennymi elementami. Wydłużono kadłub wozu i dodano system ostrzegający o opromieniowaniu wiązką lasera. System kierowania ogniem był w pełni cyfrowy. Z czasem do produkcji weszły kolejne odmiany, w tym Mk 3B Baz, dostosowana do strzelania nowymi typami amunicji czołgowej (m.in. pocisk kierowany IMI LAHAT i pocisk wielozadaniowy APAM M329 Kalanit). W nowej Merkawie zastosowano m.in. układ klimatyzacji i ochrony przed bronią masowego rażenia, nieznacznie zmodyfikowano też opancerzenie, poprawione jeszcze z czasem w wersji Mk 3D. Tę ostatnią wyposażono w nowoczesny, choć niezwykle masywny pancerz modułowy, szczególnie wieży.
Z czasem do Merkaw Mk 2 i 3 wprowadzono różne drobne modyfikacje, jak dodatkowe osłony wlotów powietrza, kamery cofania, dodatkowa osłona dna wozu (jako odpowiedź na IED), 12,7 mm wkm M2HB montowane nad lufą armaty (wchodzi on, wraz z rozbudowanym zestawem niewielkich i lekkich osłon dodatkowych, w skład pakietu do walki w mieście o oznaczeniu LIC, montowanego na nowszych odmianach Merkawy) itd.
Ostatnią – do niedawna – zasadniczą odmianę (czy, jak chce Ministerstwo Obrony Izraela, generację) Merkawy – Mk 4 – wprowadzono do służby w 2003 r. Czołg wyposażono w modułowy pancerz, staranniej wyprofilowany niż w Mk 2D i Mk 3D, przywodzący w przypadku wieży na myśl kształty Sokoła Millenium z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. W celu poprawy integralności ochrony stropu zrezygnowano z włazu ładowniczego, choć czwartego członka załogi zachowano. Nowa wieża mogła tym razem pomieścić dziesięć 120 mm nabojów w częściowo zautomatyzowanym magazynie podręcznym (całkowity zapas amunicji wzrósł do 64 sztuk). Napędy wieży wymieniono z elektrohydraulicznych na elektryczne.
Poprawa bezpieczeństwa załogi, choć nie bezkompromisowa (stelaże amunicyjne nadal nie budzą zaufania…), kosztowała m.in. wzrost masy do ponad 65 ton. Skompensowano go dzięki zastosowaniu nowego power-packa z silnikiem GD883 (licencyjny, produkowany w Stanach Zjednoczonych MTU MT883 Ka-501 o mocy 1103 kW/1500 KM) i automatyczną skrzynią przekładniową Renk RK 325, dzięki czemu prędkość maksymalna wzrosła do nawet 65 km/h, a więc do zupełnie przyzwoitej wartości. Siła ognia zwiększyła się za sprawą zastosowania zmodernizowanej 120 mm armaty MG253 i nowego systemu kierowania ogniem Elbit Barak Zoher/Knight Mk 4. Świadomość sytuacyjną załogi poprawia system zarządzania polem walki produkcji Elbit Systems.
Od 2009 r. w służbie jest Merkawa Mk 4M, wyposażona w aktywny system ochrony pojazdu Rafael Trophy HV – jedyny jak dotąd system tej klasy sprawdzony w realnych warunkach bojowych. Można powiedzieć, że izraelscy pancerniacy dziś nigdzie się bez niego nie ruszają, bowiem pojazdy bez aktywnego systemu ochrony (przeważnie Trophy, choć np. kołowy transporter opancerzony/kołowy wóz bojowy Ejtan wyposażono w konkurencyjny system Elbit Iron Fist) nie są kierowane do działań bojowych.
Zobacz więcej materiałów w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu