Nikogo nie dziwi to, że liderami w tym zakresie są Amerykanie. Do nich powoli dołączają kolejne nacje. Lista jest coraz dłuższa. Są to próby zaproponowania nowych pomysłów jak się wydaje jak najbardziej możliwych do zastosowania. Potrzeba cierpliwości i posklejania wielu elementów w jeden sprawnie działający system. Mają to być nowe rozwiązania nie mające precedensu w historii. Są one tworzone równocześnie w wielu miejscach na świecie. Nurt jest jeden. Pomysłów jak posklejać te znacznie różniące się „obrazki” jest wiele. Oczekiwania są duże. Ale na konkretne efekty tych poszukiwań i działań wciąż czekamy.
Priorytetem w tych działaniach są pomysły na powiązanie dwóch różnych gałęzi lotnictwa. Tego tradycyjnego lotnictwa z pilotem w kabinie samolotu lub śmigłowca z tym często niedocenianym pilotem bezzałogowego statku powietrznego (BSP) lub nawet kilku bezzałogowców, znajdującym się w naziemnej stacji zdalnego sterowania i kontroli. Są też pomysły na kierowanie BSP na przykład z pokładu samolotu transportowego. Może taka kabina z pilotem bezzałogowego statku powietrznego znajdować się blisko miejsca akcji (misji) lub wręcz nawet na drugiej półkuli ziemskiej. Oprócz platform powietrznych do sprawnego funkcjonowania takich zespołów załogowo-bezzałogowych (Manned and Unmanned Teaming – MUM-T), łączących w sobie to, co najlepsze, potrzebny jest solidny kręgosłup komunikacyjny łączący dowódców (pilotów) na ziemi oraz liderów zasiadających w kabinach platform powietrznych oraz odporne na przeciwdziałanie przeciwnika urządzenia sterujące najlepiej od razu kilkoma bezzałogowcami.
Po to by przeprowadzić analizę tego co w tej dziedzinie się w ostatnich latach dobrego dokonało należy najpierw spojrzeć wstecz i zorientować się co było obiektem badań i poszukiwań na początku poprzedniej dekady. Już wtedy wojska lądowe USA utworzyły swoją pierwszą eskadrę złożoną z maszyn załogowych i bezzałogowych (MUM-T) łączącą w jeden sprawnie działający zespół śmigłowce szturmowe AH-64 Apache z taktycznymi BSP krótkiego zasięgu RQ-7B Shadow. Takie niewielkie i podążające wraz z brygadami wojsk lądowych rozpoznawcze BSP od lat były stosowane w US Army. Teraz stworzono szansę na utworzenie znacznie bardziej wszechstronnej jednostki bojowo-rozpoznawczej. Batalion Lotniczy Brygady Lotnictwa Bojowego 1 Dywizji Pancernej z Fort Bliss stał się taką pierwszą jednostką, która połączyła w jeden sprawnie działający zespół załogowe i bezzałogowe statki powietrzne.
Chociaż śmigłowiec Apache i BSP RQ-7B zademonstrowały interoperacyjność w zakresie wspólnych operacji MUM-T, posiadanie dwóch różnych typów platform powietrznych w tym samym łańcuchu dowodzenia jest wynikiem wieloletniego planowania tego rodzaju niestandardowych nawet jak na obecne czasy działań w powietrzu. Dlatego dobrze od lat znany w US Army rozpoznawczy BSP RQ-7B został doposażony w nowe taktyczne wspólne łącze danych, które pozwala mu sprawnie funkcjonować wraz z dużo większymi i cięższymi Apache głównie po to, by pełnić rolę zwiadowcy powietrznego dla potrzeb armii. Wcześniej to samo robiły śmigłowce OH-58D Kiowa Warrior z pilotem na pokładzie. Te śmigłowce wycofano już jednak z eksploatacji.
W tej nowej roli Apache są w stanie sprawnie współpracować również z innym BSP będącym na wyposażeniu jednostek US Army, czyli ze znacznie większym od RQ-7B bojowym bezzałogowym statkiem powietrznym (BBSP, taktycznym BSP średniego zasięgu) MQ-1C Gray Eagle. Oba te typy znacznie różniących się od siebie BSP należących do amerykańskich wojsk lądowych (RQ-7 oraz MQ-1C) mogą być kierowane i kontrolowane za pośrednictwem jednej stacji UGCS (Universal Ground Control Station).
BSP RQ-7B są zazwyczaj kontrolowane podczas realizacji misji przez żołnierzy z kabiny umieszczonej w kontenerze stacji naziemnej UGCS, ale piloci Apache mogą również kierować i kontrolować misję „swoich” bezzałogowców, jeśli będzie to działanie bezpośrednio wspierające funkcjonowanie śmigłowca szturmowego na polu walki. Piloci BSP operujący ze swojego stanowiska na ziemi mają możliwość współpracy na pięciu poziomach interoperacyjności, ale pilot Apache może w ramach realizacji konkretnej misji potrzebować tylko dokładnie ściśle wybranego jednego z tych poziomów interoperacyjności. Niekoniecznie musi to być najwyższy poziom piąty.
Pierwszy (najniższy) poziom interoperacyjności LOI (Level of Interoperability), polega na tym, że śmigłowiec Apache pośrednio korzysta z danych z sensorów pokładowych BSP. LOI na poziomie drugim polega na tym, że Apache otrzymuje bezpośrednio dane z sensorów zamontowanych na pokładzie swoich BSP. Poziom trzeci LOI pozwala na to, że pilot śmigłowca może wystrzelić pośrednio pocisk z pokładu współpracującego ze śmigłowcem uzbrojonego BSP. Z kolei LOI na poziomie czwartym pozwala pilotowi Apache przejąć kontrolę nad lotem tego konkretnego BSP z którym współpracuje bezpośrednio w rejonie działań bojowych. Natomiast LOI na piątym poziomie obejmuje pełne spektrum współpracy, w tym uruchomienie i odzyskanie po wykonaniu misji „swojego” współpracującego ze śmigłowcem BSP.
Podczas wspólnego funkcjonowania takich dotąd jeszcze mało znanych projektów (na przykład niewiele wiemy o nich w Polsce) zespołów załogowych-bezzałogowych bardzo ważne jest umożliwienie uzyskania bezpiecznego obrazu wideo pochodzącego z pokładu BSP w czasie rzeczywistym. Dlatego stosuje się urządzenie nazwane SRTV (Secure Real Time Video) przede wszystkim po to, by można było bezpiecznie wesprzeć operacje MUM-T. Takie techniczne rozwiązanie umożliwia przesyłanie obrazu wideo pochodzącego z pokładu BSP w czasie rzeczywistym bezpośrednio do kokpitu członka załogi śmigłowca.
W ten sposób wdrożono niezbędne do współpracy nie tylko z BSP funkcje MUM-T poprzez integrację ze wspólnym łączem danych CDL (Common Data Link). W tym celu wykorzystywana jest architektura otwartych systemów i interfejsy dostarczone przez CAAS (Common Avionics Architecture System). Takie rozwiązanie umożliwia bezproblemową integrację danych wideo i misji z BSP i zapewnia pilotom US Army dostęp do strumieni obrazów wideo w czasie rzeczywistym w ich kokpitach. To poprawia ich zdolność do skuteczniejszego i jeszcze wydajniejszego wykonywania niebezpiecznej misji bojowej.
Celem takich działań jest zmniejszenie obciążenia pracą pilotów śmigłowców wojsk lądowych przytłoczonych pilotowaniem oraz orientowaniem się w terenie i ponadto jeszcze obsługą sensorów BSP funkcjonujących w ramach zespołu MUM-T. Każdy pojedynczy sensor zamontowany na pokładzie BSP zapewnia w pełni ruchomy obraz wideo, a także towarzyszące mu metadane opisujące położenie geoprzestrzenne i aktualną orientację sensora. Scentralizowany procesor analizuje obrazy z każdego sensora po to, aby można było renderować scenę w trzech wymiarach i syntetyzować informacje zebrane z wielu rozproszonych sensorów w jednej wspólnej bazie danych.
Dowódca misji może łatwo manipulować wyświetlaczem po to, by obserwować otoczenie z dowolnego punktu obserwacyjnego bez ryzyka wejścia w niebezpieczną przestrzeń powietrzną lub kosztem czasu i paliwa na mało bezpieczną zmianę położenia lecącego śmigłowca. Trójwymiarowy model miejsca wykonywania misji wspiera dowódcę misji poprzez wyświetlanie dodatkowych informacji za pomocą syntetycznych metod wizualizacji, takich jak ścieżki lotu, obliczenia linii wzroku i zakresy skuteczności uzbrojenia. Hologram 3D jest widoczny na wyświetlaczu montowanym na głowie lub wyświetlaczu płaskoekranowym. Użycie HMD (Helmet Mounted Display) pozwala na zaprezentowanie obrazów jako wirtualnego hologramu, pozwalając dowódcy misji na zobaczenie wirtualnej reprezentacji całej
przestrzeni bojowej.
Operacje zespołów załogowych-bezzałogowych łączą mocne strony każdej platformy powietrznej w celu zwiększenia świadomości sytuacyjnej. Umożliwia to siłom zbrojnym prowadzenie operacji obejmujących wsparcie bojowe oraz misje wywiadowcze, obserwacyjne i rozpoznawcze (ISR). Umożliwienie pilotom bezpośredniego sterowania BSP z pewnością jest bardzo potrzebnym mnożnikiem sił na polu walki. Dzięki wykorzystaniu zaawansowanych łączy transmisji danych, załogowe statki powietrzne mogą korzystać teraz z wielu dodatkowych sensorów w celu wzmocnienia procesu decyzyjnego, poprawy własnej świadomości sytuacyjnej i skuteczności misji.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu