Zaloguj

Amunicja czołgowa 120 mm z MESKO S.A.

Dzięki zakładom MESKO S.A. i współpracującym z nimi placówkom naukowo-badawczym polscy czołgiści mogą wykorzystywać w procesie szkolenia opracowaną i wyprodukowaną w kraju amunicję 120×570 mm.

Dzięki zakładom MESKO S.A. i współpracującym z nimi placówkom naukowo-badawczym polscy czołgiści mogą wykorzystywać w procesie szkolenia opracowaną i wyprodukowaną w kraju amunicję 120×570 mm.

Do historii odchodzą, będące jeszcze niedawno trzonem polskich Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych Wojsk Lądowych, czołgi rodziny T-72/PT-91, uzbrojone w 125 mm armaty. Niedługo w uzbrojeniu pozostaną wyłącznie wozy ze 120 mm armatami gładkolufowymi, których liczba do końca obecnej dekady, dzięki przyjęciu do służby czołgów M1A1/A2 Abrams i K2/K2PL, znacząco wzrośnie. Wyszkolenie ich załóg, a potem podtrzymanie zdobytych umiejętności będzie wymagało wystrzelenia ogromnych ilości amunicji ćwiczebnej, a konieczność budowy zdolności do długotrwałych działań podczas konfliktu zbrojnego zgromadzenia odpowiednich zapasów amunicji bojowej. W znacznym zakresie potrzeby dotyczące 120 mm amunicji do gładkolufowych armat czołgowych może zabezpieczyć polski przemysł obronny, a konkretnie, należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, spółka MESKO S.A.

Obecna oferta MESKO S.A. obejmuje dwa typy amunicji bojowej 120×570 mm do armat czołgowych: z pociskiem podkalibrowym APFSDS-T (PZ-531) i z pociskiem odłamkowo-burzącym HE (PZ-511) oraz trzy typy amunicji ćwiczebnej: z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP (PZ-541), z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP na bazie naboju DM33A1 (PZ-542) i z ćwiczebnym pociskiem odłamkowo-burzącym HE-TP (PZ-521). W produkcji niektóre z nich znajdują się od kilkunastu lat, a od kilku lat dostarczane są one ze zmodyfikowanymi ładunkami miotającymi z centralnym zapłonem (o czym dalej).

❚ Polska amunicja do armat Leopardów 2

Wprowadzenie w 2002 r. do uzbrojenia Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych Wojsk Lądowych czołgów Leopard 2A4 postawiło przed polskim przemysłem obronnym wiele wyzwań związanych ze wsparciem ich eksploatacji oraz zabezpieczeniem szkolenia załóg. Dotyczyło to także dostaw amunicji 120 mm, dotąd nieużywanej i nieprodukowanej w Polsce. Z czołgami przejęto pewne zapasy bojowej amunicji z pociskiem podkalibrowym DM33A1 (przyjętej do uzbrojenia Bundes­wehry w 1987 r.), a także amunicji ćwiczebnej DM48 (podkalibrowej) i DM18 (kumulacyjnej). Amunicja ćwiczebna została szybko zużyta w początkowym etapie intensywnego przeszkalania polskich czołgistów na nowe wozy bojowe. Warto w tym miejscu wspomnieć, że standardy obowiązujące w Bundeswehrze zakładają, że w ciągu roku załoga czołgu zużywa podczas bieżącego treningu w okresie pokoju ponad 40 sztuk amunicji ćwiczebnej (ok. 35 podkalibrowej i ok. 10 kumulacyjnej).
Problem konieczności zapewnienia dostaw amunicji 120 mm przez polski przemysł Ministerstwo Obrony Narodowej zasygnalizowało jeszcze w 2003 r., zatwierdzając Założenia Taktyczno-Techniczne na amunicję podkalibrową i odłamkowo-burzącą (bojową i ćwiczebną).

Z inicjatywy Bumar  Sp. z o.o. spółki należące do grupy Bumar (Zakłady Produkcji Specjalnej Sp. z o.o. z Pionek i PRESSTA S.A. – później Fabryka Produkcji Specjalnej Sp. z o.o. z Bolechowa, Zakłady Metalowe Kraśnik Sp. z o. o.) także w 2003 r. rozpoczęły wspólnie z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia (WITU) i Politechniką Poznańską opracowywanie 120 mm naboi z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym ze środków uzyskanych od Ministerstwa Gospodarki z prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw. Kontynuacja tego projektu nastąpiła w ramach projektów celowych, dofinansowanych ze środków budżetowych przeznaczonych na naukę, ale ze znacznym udziałem środków własnych wykonawców. W projektach tych uczestniczyła także Politechnika Warszawska.

Główny nacisk położono na amunicję ćwiczebną, pilnie potrzebną w procesie bieżącego szkolenia, w dalszej zaś kolejności na bojową – odłamkowo-burzącą i podkalibrową. Ta ostatnia wymagała najwięcej wysiłku na etapie projektowania i prób, a także wdrożenia do produkcji, wymagającego znalezienia zagranicznych poddostawców niektórych jej komponentów. Prace badawczo-rozwojowe miały na celu opracowanie i wdrożenie do produkcji czterech typów amunicji do 120 mm armaty czołgowej Rh-120 L/44: z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP, z ćwiczebnym pociskiem odłamkowo-burzącym HE-TP, z bojowym pociskiem podkalibrowym APFSDS-T i z bojowym pociskiem odłamkowo-burzącym HE.

Efektem tych prac było uruchomienie w 2005 r. w ZPS Sp. z o.o. w Pionkach (obecnie MESKO S.A. Oddział w Pionkach) we współpracy z FPS Sp. z o. o. w Bolechowie (obecnie Wydział MESKO S.A. w Bolechowie) produkcji seryjnej naboju z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP (PZ-541), przeznaczonego do szkolenia załóg czołgów w prowadzeniu ognia do celów punktowych na odległościach do 2000 m. Amunicję cechuje znacznie mniejszy zasięg maksymalny w stosunku do pocisku bojowego (7000 m) przy zbliżonej trajektorii lotu do odległości rzędu 2000 m, a więc strzału bezwzględnego. Amunicja ta ma charakterystyki analogiczne do ćwiczebnej DM48 i strzelanie nią prowadzone może być przy tych samych nastawach celownika.

Nabój scalony składa się z: ładunku miotającego z nitrocelulozowego prochu rurkowego i nitrocelulozowego prochu ziarnistego w spalającej się łusce z dennym okuciem metalowym i zapłonnikiem, a także ćwiczebnego pocisku podkalibrowego. Ten ostatni zbudowany jest z: penetratora ze stali zwykłej, sabota typu siodłowego ze stopu aluminium, pierścienia uszczelniającego z tworzywa sztucznego, zespołu stabilizująco-hamującego i smugacza. Poza spalającą się łuską, pochodzącą z importu, wszystkie elementy tej amunicji są wykonywane w kraju.

Kilka lat później, z powodu zbliżania się granicy przydatności użycia otrzymanej wraz z czołgami podkalibrowej amunicji bojowej DM33A1, podjęto decyzję o jej konwersji na ćwiczebną. Konstrukcję i technologię przeróbki opracowały WITU wspólnie z ZPS Sp. z o.o. w Pionkach (obecnie MESKO S.A. Oddział w Pionkach) oraz z FPS Sp. z o. o. w Bolechowie (obecnie Wydział MESKO S.A. w Bolechowie). W rezultacie powstał nabój z pociskiem ćwiczebnym APFSDS-T-TP (PZ-542) o analogicznych charakterystykach do naboju z pociskiem PZ-541. W jego konstrukcji wykorzystano oryginalne: dwie sekcje łuski spalającej się, okucie metalowe, zapłonnik DM132, sabot i opakowanie. Nowe są: jeden element łuski (kadłub górny), penetrator ze smugaczem i zespół stabilizująco-hamujący. Wymianie podlega również cały ładunek prochowy. Ostatecznie, z powodu braku zainteresowania taką konwersją ze strony wojska, przeróbki amunicji DM33A1 nie podjęto, aczkolwiek jest w ofercie MESKO S.A.

Nabój z bojowym pociskiem odłamkowo-burzącym HE (PZ-511) to z kolei całkowicie polska konstrukcja, niewystępująca w chwili przejęcia niemieckich czołgów w zestawie ich amunicji (dopiero pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, w wyniku doświadczeń z udziału czołgów w konfliktach regionalnych, do produkcji i użycia wprowadzono naboje DM11 i Rh31 o działaniu odłamkowo-burzącym).

Nabój składa się z: ładunku miotającego z nitrocelulozowego prochu rurkowego i nitrocelulozowego prochu ziarnistego w spalającej się łusce z dennym okuciem metalowym oraz zapłonnikiem, a także pocisku z kadłubem stalowym, elaborowanym kruszącym materiałem wybuchowym, głowicowego zapalnika uderzeniowego W-429Je, trzonu stabilizatora ze stopu aluminium i czterech stalowych skrzydeł, osadzonych obrotowo na stalowych osiach, które rozkładają się po opuszczeniu lufy.

Nabój z ćwiczebnym pociskiem odłamkowo-burzącym HE-TP (PZ-521) w pełni odpowiada balistyce 120 mm polskiej amunicji z pociskiem odłamkowo-burzącym HE (PZ-511), ale pocisk elaborowany jest minimalną ilością prochu czarnego lub kostkami/wypraskami trotylowymi, co nie służy rażeniu celu, ale wskazaniu miejsca upadku pocisku i jego zniszczeniu, uniemożliwiającemu zidentyfikowanie go jako niezdetonowany pocisk bojowy zalegający w poligonie. Nabój składa się z: ładunku miotającego z nitrocelulozowego prochu rurkowego i nitrocelulozowego prochu ziarnistego w spalającej się łusce z dennym okuciem metalowym oraz zapłonnikiem, a także pocisku ćwiczebnego, wypełnionego materiałem obojętnym i prochem czarnym lub wypraskami trotylowymi, z zespołem stabilizatora oraz głowicowym zapalnikiem ćwiczebnym C-88. Podobnie, jak w przypadku pocisku z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP (PZ-541), wszystkie elementy obydwu wyżej opisanych nabojów, poza spalającą się łuską, są produkowane w kraju.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc