20 maja estońska firma Milrem Robotics poinformowała o wykorzystaniu bezzałogowego pojazdu lądowego THeMIS podczas ćwiczeń batalionu artylerii Sił Obronnych Estonii, które odbyły się w kwietniu br. Estońscy artylerzyści wykorzystali pojazdy w dwóch różnych konfiguracjach.
W ćwiczeniach batalionu artylerii z Tapa (wchodzi w skład 1. Brygady Piechoty, w większości stacjonującej w tym samym mieście) wzięły udział wozy: THeMIS Combat Support ze zdalnie sterowanym stanowiskiem strzeleckim FN Herstal deFNder Light Remote Weapon System z 7,62 mm karabinem maszynowym i THeMIS Observe z bezzałogowym latającym aparatem rozpoznawczym Acecore Zoe na uwięzi (podobny pojazd był prezentowany Esercito Italiano).
Pierwszy z wozów wykonywał zadania wsparcia wysuniętego pododdziału, złożonego z sekcji przeciwpancernej i sekcji wysuniętych obserwatorów. THeMIS Combat Support zapewniał obydwu pododdziałom wsparcie ogniowe oraz osłaniał ich odejście na pozycje wyjściowe. Po dotarciu na nie był wykorzystywany do transportu żołnierzy odgrywających rannych. Z kolei wariant Observe zapewniał obserwację terenu, poprawiając świadomość sytuacyjną sił estońskich. Bezzałogowiec na uwięzi zapewniał całodobową obserwację wyznaczonego wycinka terenu.
Zarówno producent, jak i przedstawiciele estońskiego wojska podkreślają, że podczas ćwiczeń udało się zebrać wiele nowych doświadczeń z zakresu współpracy tradycyjnych pododdziałów z, wciąż pozostającymi nowinką, pojazdami bezzałogowymi. Porucznik Mari-Li Kapp, dowódca sekcji operacyjno-szkoleniowej batalionu artylerii, szczególnie wysoko ocenił zastosowanie wariantu Observe, wskazując, że włączenie tego rodzaju pojazdów do struktury batalionu artylerii zapewnia znakomity wzrost możliwości pododdziałów rozpoznawczych. Także wariant Combat Support okazał się cennym wsparciem, zwłaszcza podczas osłony wycofania się na pozycje wyjściowe.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Do obserwacji jednak lepszy, moim zdaniem, klasyczny bezzałogowiec, a nie taki na uwięzi. Będzie tylko wskazywał przeciwnikowi miejsce na pokrycie ogniem.