15 maja lotnictwo morskie Stanów Zjednoczonych poinformowało o rozpoczęciu prac związanych z zakupem na własne potrzeby nowych odrzutowych samolotów szkolenia zaawansowanego, które od 2028 roku mają zastępować obecnie eksploatowane Boeing T-45 Goshawk.
W ramach programu Undergraduate Jet Training System US Navy jest zainteresowana zakupem konstrukcji z półki - co ważne, pomimo morskiego charakteru, ograniczono niezbędne wymagania do minimum.
Nowa konstrukcja ma być maszyną dwumiejscową, zdolną do pilotowania z obu stanowisk. Samolot ma zostać wyposażony w system precyzyjnego lądowania PLM, który służy obecnie pilotom wielozadaniowych maszyn bojowych Boeing F/A-18E/F Super Hornet w operacjach lotniczych na lotniskowcach. Nowa konstrukcja ma dysponować resursem pozwalającym na wylatanie przynajmniej 14400 godzin lub wytrzymać do 43200 lądowań. Prędkość maksymalna ma wynosić nie mniej niż 1111 km/h, a pułap operacyjny około 12500 metrów.
Najważniejszym elementem wymagań jest brak potrzeby dostosowania konstrukcji do specyfiki operacji lotniczych na lotniskowcach. US Navy planuje, że piloci latający na samolotach szkolno-treningowych będą ćwiczyć jedynie operację podejścia do okrętu i procedurę touch and go. Z tego też względu następca dla T-45 nie musi być wyposażony w hak do lądowania oraz wyposażenie pozwalające na późniejszy start z wykorzystaniem katapulty. Ten zapis może ułatwić producentom zaoferowanie dostępnych na rynku konstrukcji.
Według wstępnych analiz, wśród potencjalnych dostawców następców dla T-45 Goshawk (który wywodzi się z samolotu BAe Hawk) mogą znaleźć się Boeing T-7A Red Hawk, KAI/Lockheed Martin T-50 Golden Eagle oraz Leonardo M346 Master.
(Łukasz Pacholski) | Foto: US Navy |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu