7 czerwca rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia, ppłk Krzysztof Płatek, poinformował w mediach społecznościowych o rozpoczęciu procesu dostaw sprzętu wojskowego pozyskanego przez Polskę w Stanach Zjednoczonych w ramach procedury EDA.
Według upublicznionej informacji, pierwsza partia pojazdów Force Protection Inc. Cougar 4x4 jest już w drodze do Polski. Jak wskazuje ppłk Płatek, wybrane przez MON pojazdy charakteryzują się niewielkim (wynoszącym około 200 km) przebiegiem. Dodatkowo pierwszy średni samolot transportowy Lockheed Martin C-130H Hercules przeszedł już próby w locie i jest przygotowywany do przelotu nad Oceanem Atlantyckim.
Przypomnijmy, umowa w sprawie przejęcia 300 samochodów Force Protection Inc. Cougar 4x4 została podpisana w grudniu 2021 roku. Pojazdy, pochodzące z nadwyżek sprzętowych US Army, zostały przejęte za darmo, a Polska zapłaciła jedynie za ich rozkonserwowanie, transport do kraju oraz szkolenie personelu kwotę 27,5 mln USD. Zgodnie z deklaracjami MON, Cougary mają trafić na wschód, co może sugerować, że głównym odbiorcą będzie 18. Dywizja Zmechanizowana.
W przypadku samolotów C-130H Hercules, umowa obejmująca transfer pięciu maszyn, została podpisana w kwietniu 2021 roku. Pierwszy z nich miał trafić do Polski jeszcze w ubiegłym roku, niestety projekt doznał opóźnień. Ich przejęcie kosztowało MON 14,3 mln USD, co pochłonie rozkonserwowanie i przygotowanie do przebazowania do Bydgoszczy, gdzie w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr 2 S.A. mają przejść okresowe przeglądy strukturalne PDM. Co ważne, dotychczas brak informacji o podpisaniu umowy pomiędzy powyższą spółką oraz Inspektoratem Wsparcia Sił Zbrojnych obejmujących prace remontowo-serwisowe.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pytanie, czy na pewno będą to tylko pojazdy 4×4. MON pracuje nad pozyskaniem ciężkiego pojazdu Explosive Ordnance Disposal do neutralizacji fugasów, IED, niewybuchów. Potrzebuje dużej liczby wozów dowodzenia i łączności. Pojazdów o dużej odporności dla patroli saperskich. W każdym z tych przypadków zdecydowanie lepszym wyborem będzie podwozie 6×6 (nawet 8-9 żołnierzy, z wyposażeniem 6-7). Wersja 4×4 jest bardzo ciasna i zmusza do kompromisu: albo więcej uzbrojenia i wyposażenia, albo więcej żołnierzy (maksymalnie 3-5).
Wszystko fajnie cena super ale mało. Mrap-ów potrzebujemy 1200 a nie 300. Herkulesow 20 do tego przydały by się bradleye nawet w najsłabszej konfiguracji w ilości 1000 sztuk, abramsy 500 sztuk nawet M1 poza tymi najnowszymi 250!sep3 oczywiście z możliwością modernizacji w polskich zakładach moglibyśmy przekazać Ukrainie resztę T72 i nasze twarde. Brakuje nam wyrzutni rakiet bo nasze Grądy pojechały na Ukrainę.
Couguar są fajne bo są na podwoziu unimoga ale potrzebujemy ze 100 sztuk 6x6 do transportu straży granicznej na miejsca przekroczenia granicy ja bym je doposażyć w pioruny i piraty
Adam jestem pod wrażeniem Abramsy i Bradleye zgadzam się w 100 procentach.
Bradley to jeden kłopot wieża armata 25mm, ppk TOW, dlatego wymiana wieży na ZSSW-30 moim zdaniem wskazana.
Adam, po co nam te 1200 MRAPy? Nam potrzeba BWP i ewentualnie większa ilość KTO (nasze rosomaki sprawdziły się w boju czas coś w podobnum stylu ale nowszego)
Herkulesy tylko jak będą dawały jakąś korzyść z serwisu, aktualnie chyba jedna z fajniejszych opcji w programie DROP (?). BWP w ilość 1000? przy takiej ilości powinniśmy swoje BWP klepać to samo tyczy się czołgów... Te Abramsy co mają być to max.. pozbyć się czołgów z rodziny "T" i opracować własny, chodź 3 różne rodzaje czołgów w linii w PL to burżuazja .
Dla pograniczników opancerzyć TURa, polonizować i unifikować co się da i nie pstrokacić armii bo eksploatacja nas zje finansowo