2 lutego, podczas wystąpienia dla mediów gen. dywizji Seana Gainey'a, szefa połączonego biura zwalczania małych bezzałogowców (Joint Counter Small UAS Office, JCO), zasugerował konieczność przeszkolenia ‒ dosłownie ‒ wszystkich żołnierzy Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych Ameryki w zwalczaniu bezzałogowców, tak pojedynczych, jak i rojów. Ma to być jeden z elementów strategii US Army odnośnie zwalczania małych bezzałogowców, jaka została oficjalnie przyjęta kilka dni wcześniej.
Generał Gainey dosłownie powiedział, że przeszkoleni w zwalczaniu bezzałogowych statków powietrznych mają być wszyscy żołnierze – od kucharzy po strzelców, a więc także pełniący funkcje wyłącznie pomocnicze. W kwietniu tego roku ruszyć ma szeroko zakrojony program testów i prezentacji systemów do zwalczania bezzałogowców, opracowanych przez różne firmy. Dzięki temu powstać ma program szkoleniowy skierowany do żołnierzy US Army. Do 2024 r. w Fort Still w stanie Oklahoma powstać miałoby nawet specjalne centrum szkoleniowe. Powstanie programu wiążę się z rosnącą rolą bezzałogowców, jakich przeciwnik mógłby użyć przeciwko amerykańskim wojskom.
Jednym z istotnych założeń, leżących u podstaw wspomnianego programu, jest przyznanie oddziałom przeciwlotniczym roli „parasola ochronnego”, chroniącego całe jednostki wojskowe przed środkami napadu powietrznego (w tym amunicją krążącą), ale też rozpoznawczymi bezzałogowcami. Mają mieć one do dyspozycji systemy rakietowe, lasery dużych mocy czy systemy mikrofalowe dużej mocy. Jednakże liczba wyspecjalizowanych jednostek przeciwlotniczych i przeciwrakietowych ma być, zgodnie z tym założeniem, niewystarczająca. Uzupełnieniem ma być danie żołnierzom pewnych indywidualnych możliwości zwalczania bezzałogowców. Oczywiście nie każdy żołnierz miałby dostęp do specjalistycznego uzbrojenia (zwanego niekiedy „karabinami antydronowymi” – byłyby to bowiem stosunkowo niewielkie systemy obsługiwane przez jednego żołnierza, o zasadzie działania opartej o zakłócanie pracy systemów elektronicznych aparatu bezzałogowego), ale każdy powinien w razie potrzeby potrafić wykorzystać specjalistyczny sprzęt. Wybór docelowego modelu broni do zwalczania bezzałogowców może nastąpić jeszcze pod koniec tego roku.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Trochę narobiły zamieszania te drony skoro każdy żołnierz musi się przeszkolić w obsłudze mikrofali.