Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Wspomnienie Andrzeja Jaskuły – nestora środowiska polskich pasjonatów okrętów

Andrzej Jaskuła na pokładzie lodołamacza Krasin. Fot. Andrzej Nitka

11 lutego w wieku 72 lat zmarł Andrzej Jaskuła, wieloletni redaktor czasopism o tematyce morskiej. Jego śmierć jest ogromną stratą dla wszystkich, dla których zainteresowania historią i współczesnością flot z całego świata stanowią sens życia.

Był on absolwentem Politechniki Gdańskiej, gdzie uzyskał tytuł magistra inżyniera budownictwa okrętowego. Po jej ukończeniu w 1977 r. podjął pracę w Stoczni Gdańskiej. W późniejszych latach nawiązał współpracę z bardzo popularnym w tym czasie miesięcznikiem „Morze”, redagowanym przez Jerzego Micińskiego, oraz innymi czasopismami branżowymi.

Od 1996 roku współtworzył ogólnopolskie czasopismo „Morza, Statki i Okręty” (MSiO), które w 2006 roku zmieniło nazwę na „Morze, Statki i Okręty”. W latach 2002-2008 był jego redaktorem naczelnym. Następnie był zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „Morza i Okręty” wydawanego przez Zespół Badań i Analiz Militarnych, który w 2017 roku zmienił nazwę na „Morze”. Oprócz tego pracował zawodowo jako nauczyciel w gdańskiej Szkole Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II w Gdańsku.

Miałem przyjemność i zaszczyt znać osobiście Andrzeja Jaskułę, z którym łączyła mnie pasja pisania artykułów o współczesnych okrętach wojennych. Bez kozery można powiedzieć, że w moim przypadku wykiełkowała ona dzięki jego artykułom o wspomnianej tematyce. Jako młody chłopak z wypiekami na twarzy czytałem jego teksty publikowane w stałych rubrykach  miesięcznika „Morze”, tj. „Z życia flot” i „Współczesne okręty wojenne świata”, którą współtworzył z Adamem Śmigielskim.

Miałem szczęście poznać go osobiście dzięki temu, że sam zacząłem pisać artykuły o okrętach wojennych, które z czasem trafiły również na łamy MSiO, którego Andrzej był już redaktorem naczelnym. Do dziś pamiętam jego uwagi nanoszone różnymi kolorami do moich artykułów. A także długie telefoniczne debaty na ich temat, których celem było podniesienie ich wartości merytorycznej. Byłem mu za to niezmiernie wdzięczny, ponieważ dla młodego adepta trudnej sztuki pisania specjalistycznych tekstów były one nieocenioną pomocą.

Andrzej Jaskuła był również jednym z założycieli i wiceprezesem Stowarzyszenia Lastadia, w którym i ja miałem przyjemność działać. Dzięki temu nasze kontakty i działania były jeszcze częstsze. Szczególnie wryły mi się w pamięć wspólne wyjazdy zagraniczne, na czele z pierwszą wyprawą pociągiem do Sankt Petersburga w 2010 r. To właśnie z niej pochodzi jego zdjęcie przy kole sterowym muzealnego lodołamacza Krasin, które ilustruje te wspomnienia.

Przez te wszystkie lata, niezliczone godziny wspólnych rozmów prowadzonych w większym lub mniejszym gronie Andrzej dał się poznać jako człowiek wielkiej inteligencji, o lotnym umyśle, życzliwy i radośnie nastawiony do życia, przy tym był ciągle głodny wiedzy. W tym celu nieustannie notował ołówkiem nowe informacje, myśli na skrawkach papieru, które zawsze miał w kieszeni koszuli.

Będzie nam Ciebie Andrzeju bardzo brakowało.

Żegnaj Mistrzu!!!

Teldat
Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc