26 lutego w internetowym wydaniu tajwańskiego dziennika „Taipei Times” opublikowano informację ujawniającą wspieranie produkcji amunicji w Rosji przez tajwański przemysł chemiczny.
Źródłem informacji ma być wspólny brytyjsko-ukraiński raport dotyczący powiązań podmiotów przemysłowych z państw trzecich z produkcją zbrojeniową w Federacji Rosyjskiej. Według analityków think tanku Royal United Services Institute i ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych, którzy sporządzili dokument, ok. 20% nitrocelulozy, a więc związku azotowego wykorzystywanego do produkcji materiałów miotających, sprowadzanej przez Rosję importowana jest z Tajwanu. Nawet 80% tajwańskiej produkcji ma być eksportowane do Rosji (dane za okres od 1 marca 2022 r. do 31 grudnia 2023 r., wartość sprzedaży to ok. 5,43 mln USD; dla porównania sprzedaż z lat 2019‒2021 to zaledwie 127 000 USD). Eksport nitrocelulozy do Rosji jest zakazany na mocy embarga nałożonego ze względu na inwazję na Ukrainę.
Tajwańskim producentem nitrocelulozy ma być firma TNC Industrial Co., a znaczącymi jej dostawcami dla rosyjskiego przemysłu amunicyjnego mają być także Chińska Republika Ludowa i Republika Federalna Niemiec. W większości przypadków, zapewne poza chińską nitrocelulozą, tego rodzaju półprodukty i surowce trafiają do Rosji za pośrednictwem państw trzecich, np. tajwańska nitroceluloza ma być wysyłana do Rosji przez Turcję (która, podobnie jak Niemcy, jest członkiem NATO). Importem i reeksportem nitrocelulozy ma zajmować się turecka firma Noy Ic Ve Dis Ticaret Ltd. Sti.
Co ciekawe, niektórzy inni tradycyjni dostawcy nitrocelulozy dla rosyjskiej zbrojeniówki (Włochy, Holandia...) zaprzestali jej sprzedaży, nawet pośredniej, do Rosji. Wynika to z polityki lokalnych władz wobec Federacji Rosyjskiej i jej agresywnej polityki. Ignorowanie lub obchodzenie sankcji przez niektórych producentów amunicji, uzbrojenia czy ich komponentów umożliwia Rosji produkcję znacznych ilości amunicji, docelowo nawet 2 mln nabojów kalibru ponad 120 mm rocznie (pojawiaj się też czasem dwukrotnie wyższa liczba). Bez importu m.in. nitrocelulozy wzrost produkcji amunicji, zaspokajający potrzeby toczonej przeciw Ukrainie wojny, nie byłby możliwy.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Tajwan to państwo pozostające w bliskich związkach ze Stanami Zjednoczonymi, Australią i innymi państwami świata zachodniego, które generalnie wspierają Ukrainę i starają się ograniczyć rosyjskie możliwości prowadzenia wojny. Bezpieczeństwo Tajwanu wobec polityki Pekinu jest wręcz uzależnione od postawy Waszyngtonu i jego sojuszników.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Kolejny dowód, że bajki o sojuszu na linii rosja-chrl są dla debili. Konflikt między tymi dwoma państwami jest nieunikniony
A to dziady! To Zachód ich wspiera żeby nie wpadli w łapska komunistów z Chin, a oni sukinkoty tak się odpłacają?!