9 stycznia dowództwo arabskiej koalicji, która uczestniczy w walkach w Jemenie, przedstawiło dane statystyczne dotyczące działań rebeliantów Huti. Zaprezentowane liczby dają pojęcie o potrzebach sprzętowych Arabii Saudyjskiej oraz innych państw zaangażowanych w konflikt.
Zgodnie z upublicznionymi danymi, siły arabskie, od początku konfliktu, unieszkodliwiły 432 pociski balistyczne różnych typów, 865 bezzałogowych aparatów latających, 248 min morskich oraz 100 samobójczych jednostek pływających zagrażających żegludze. Powyższe liczby pokazują zaangażowanie sprzętowe w konflikcie, który trwa od 2015 roku. Od lat angażuje spore siły Arabii Saudyjskiej oraz (przede wszystkim Zjednoczonych Emiratów Arabskich), które skierowały na granicę saudyjsko-jemeńską dodatkowe środki w postaci lotnictwa oraz zestawów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Dodatkowo zestawy Patriot osłaniają kluczowe obiekty infrastruktury obu państw. Poza własnymi środkami, państwa arabskie są wspierane przez sojuszników, w tym m.in. Greków.
Upublicznione dane pokazują także coś, o czym media informują od miesięcy – braki magazynowe środków przeciwlotniczych i przeciwrakietowych, które są dostarczane przede wszystkim przez przemysł amerykański. Z tego też względu Saudyjczycy starają się skupować (za zgodą amerykańskiej administracji) używane pociski od zaprzyjaźnionych państw. Obok systemów przeciwlotniczych oraz antyrakietowych ważnym elementem są także (niedoceniane) morskie siły przeciwminowe.
Dodatkowo skala zaangażowania pokazuje jak mocno rebelianci Huti są wspierani przez Iran, którego władze są zainteresowane dalszą destabilizacją polityczno-gospodarczą południowej części Półwyspu Arabskiego.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu