Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Artyleryjska pożyczka Seulu dla Waszyngtonu

155 mm pociski artyleryjskie M483A1 sfotografowane w sierpniu 2022 r. w składnicy amunicji Blue Grass Army Depot w Lexington w Kentucky. M483A1 to pocisk kasetowy zawierający kumulacyjno-odłamkowe podpociski DPICM – nie ma informacji, aby Pentagon dostarczał pociski M483A1 na Ukrainę. Fot. Dori Whipple/Blue Grass Army Depot/US Army.

12 kwietnia resort obrony Republiki Korei oficjalnie odniósł się do doniesień, jakoby rząd w Seulu udzielił Stanom Zjednoczonym pożyczki na zakup 500 000 południowokoreańskiej produkcji 155 mm pocisków artyleryjskich, które miałyby trafić na Ukrainę. Oświadczenie Ministerstwa Obrony Republiki Korei to następstwo środowych publikacji lokalnych mediów, które ujawniły sprawę.

12 kwietnia południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap opublikowała oficjalne stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej Republiki Korei w tej kwestii. Można się z niego dowiedzieć, że ministerstwo ani nie zaprzecza, ani nie potwierdza zawarcia dwustronnej umowy ze Stanami Zjednoczonymi. W jej ramach Seul miał „pożyczyć” – ale nie sprzedać – pół miliona pocisków 155 mm (nie jest pewne czy tylko pocisków, czy pełnych nabojów, także z modułowymi ładunkami miotającymi – media posługują się terminem pociski). W opinii Seulu taka formuła wspomożenia amunicją wojennego wysiłku Stanów Zjednoczonych na Ukrainie nie naraża władz Republiki Korei na zarzut, że jako dostawca amunicji są stroną wojny na Ukrainie. Zatem Seul nadal mógłby zachować status państwa neutralnego w relacjach dyplomatycznych z Rosją. Jednocześnie Republika Korei nie chce odmawiać Stanom Zjednoczonym dostaw 155 mm amunicji, choć dobrze wie, dlaczego Waszyngton jej potrzebuje.

Yonhap przypomina, że pierwszą informację o dostawach 155 mm amunicji z Republiki Korei do Stanów Zjednoczonych z przeznaczeniem dla Ukrainy opublikował w listopadzie ub.r. „The New York Times”. Według dziennika, w ubiegłym roku Republika Korei sprzedała Stanom Zjednoczonym 100 000 sztuk amunicji artyleryjskiej 155 mm. Najwyraźniej upublicznienie tej transakcji przez quasi-rządowe media w Stanach Zjednoczonych były elementem nacisku Waszyngtonu na Seul, aby ten musiał zająć określone stanowisko względem wojny na Ukrainie.

Sprawę najnowszej pożyczki jako pierwszy opisał południowokoreański dziennik „Dong-A Ilbo”, który w swym artykule powoływał się na „liczne źródła rządowe” (acz anonimowe). Dziennik twierdzi, że dwustronną międzyrządową umowę podpisano około miesiąca temu. I była to de facto umowa sprzedaży amunicji Stanom Zjednoczonym, ale nadano jej prawne ramy pożyczki na wniosek Seulu, aby ten mógł zachować pozory niezaangażowania militarnego w wojnę na Ukrainie. Cytowani przez „Dong-A Ilbo” urzędnicy stwierdzili, że Seul udzielił pożyczki będącej równowartością 500 000 pocisków 155 mm wg cen po jakich w grudniu ubiegłego roku Stany Zjednoczone kupiły w Republice Korei 100 000 pocisków (tym samym urzędnicy potwierdzają takową sprzedaż). Jednak wówczas Seul miał zagwarantować sobie klauzulę w umowie wyraźnie stwierdzającą, że Stany Zjednoczone są „końcowym użytkownikiem” tych 100 000 pocisków. Jeżeli Waszyngton nie wywiązał się z tego zapisu umowy, to niejako na własną odpowiedzialność. Obecna formuła pożyczki ma w opinii cytowanych urzędników być idealnym rozwiązaniem – Seul wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Waszyngtonu (administracja Joe Bidena miała od lutego br. naciskać na władze Republiki Korei w sprawie kolejnych dostaw amunicji 155 mm), a zarazem nie zadrażniać stosunków z Rosją, gdyż Seul obawia się gospodarczych kroków odwetowych Moskwy wymierzonych w biznes i gospodarkę Republiki Korei. Rzekomo najnowsza umowa przewiduje procedurę zwrotu „wypożyczonej” amunicji na ewentualny wniosek władz południowokoreańskich, które mogą go zgłosić w dowolnym momencie.

Publikacja „Dong-A Ilbo” zbiega się w czasie z artykułami „The New York Times” na temat bardzo dużego wycieku tajnych amerykańskich dokumentów rządowych, przede wszystkim – jeśli nie wyłącznie – z Departamentu Obrony. Przeciek wyraźnie ma źródło w najwyższych kręgach waszyngtońskich decydentów, a jednym z nagłośnionych wątków z tychże ujawnionych materiałów jest elektroniczna inwigilacja przez wywiad Stanów Zjednoczonych obecnych władz Republiki Korei, co stawia je w bardzo niekorzystnej sytuacji, zwłaszcza na południowokoreańskiej scenie politycznej. I to mniej więcej na miesiąc przed zaplanowaną wizytą prezydenta Republiki Korei Yoon Suk-yeola w Stanach Zjednoczonych.

Teldat
Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc