Miernikiem atrakcyjności takich imprez jest liczba i charakter prezentowanych nowości. Pod tym względem salon Zhuhai Airshow China 2022, zorganizowany w pierwszej połowie listopada 2022 r., był w trudnej sytuacji. Pierwszą przyczyną była wojna na Ukrainie, która silnie spolaryzowała światową społeczność i znaczący udział wystawców zagranicznych właściwie nie wchodził w rachubę. Na dodatek w Chinach nadal obowiązywała wówczas zasada „zero tolerancji” wobec pandemii COVID-19 i związane z tym utrudnienia, np. obowiązkowa dwutygodniowa kwarantanna dla wszystkich przyjezdnych z zagranicy, zniechęcały nie tylko zagranicznych wystawców, ale i zwiedzających. Najważniejsze było jednak to, że poprzedni salon nie odbył się, jak zwykle, dwa lata wcześniej, a tylko rok, gdyż z powodu wspomnianej pandemii Zhuhai 2020 przesunięto na wrzesień 2021 r. Oznacza to, że producenci mieli o połowę mniej czasu na przygotowanie nowości. Niezależnie od tego w nielotniczej części ekspozycji pojawiło się sporo niespodzianek, choć niewiele było wśród nich prawdziwych sensacji. Przyczyny takiego stanu rzeczy dość łatwo wyjaśnić. Po pierwsze, wojska lądowe potrzebują znacznie bardziej różnorodnego, nowoczesnego sprzętu niż siły powietrzne, a więc i podaż jest większa. Po drugie, koszt i czas opracowania przytłaczającej większości typów takiego sprzętu są znacznie mniejsze od niezbędnych do stworzenia nowoczesnego samolotu czy śmigłowca, a nawet bezzałogowca.
Eksportowy czołg VT-4, zakupiony przez Nigerię, Pakistan i Tajlandię, zaprezentowano po raz pierwszy w wersji A1 z systemem aktywnej ochrony GL-6, złożonym z radiolokacyjnego układu wykrywania zbliżających się pocisków z czterema płaskimi antenami, wmontowanymi w ściany wieży oraz dwóch dwuprowadnicowych wyrzutni przeciwpocisków. Sposób działania tych ostatnich, a przede wszystkim skuteczność systemu w zwalczaniu różnorodnych celów nie są znane. Na relatywnie wczesne stadium prac nad pojazdowym systemem ochrony aktywnej może wskazywać fakt, że drugi VT-4, uczestniczący w pokazach dynamicznych, nie miał go zamontowanego. Z drugiej strony makiety takich wyrzutni zamontowano wcześniej na wieży nowego bojowego wozu piechoty, demonstrowanego podczas salonu w 2021 r. Całkowitą nowością było natomiast zainstalowanie na wieży VT-4A1 pionowej wyrzutni niewielkich bezzałogowców. Pod tym względem ChRL znalazła się w ścisłej czołówce światowej, gdyż jest niewielu producentów, którzy pochwalili się praktyczną realizacją takich pomysłów.
Natomiast czołg lekki VT-5 (eksportowa wersja chińskiego Typu 15) był demonstrowany w ekspozycji statycznej w wersji U, która jest zdalnie sterowana. W przypadku wozu uzbrojonego w armatę współpracującą z automatem ładowania dość łatwo wdrożyć zdalne sterowanie – wystarczy dodać odpowiednie serwomechanizmy, wielokanałową aparaturę transmisji danych i obrazu (z przyrządów obserwacyjno-celowniczych, a także co najmniej dwóch kamer pokazujących sytuację na zewnątrz) z czołgu na stanowisko sterowania oraz aparaturę, przekazującą sygnały kierujące w odwrotnym kierunku. Podano, że „zdalna” załoga liczy trzy osoby, czyli tyle samo, ile w załogowej wersji VT-5. „Kierowca” ma do dyspozycji obraz z kilku kamer, zamontowanych na kadłubie, „dowódca” korzysta z podglądu obrazu z panoramicznego przyrządu obserwacyjnego na wieży, a „działonowy” obserwuje pole walki za pośrednictwem głównego celownika. Można przewidywać, że kolejnym etapem rozwoju tej wersji czołgu będzie wykorzystanie elementów sztucznej inteligencji, które będą stopniowo przejmować funkcje ludzi-operatorów. Ostatnim etapem będzie zapewnienie pojazdowi możliwości samodzielnej identyfikacji celów, ich oceny oraz zwalczania. Nie jest jasne, czy w obecnej konfiguracji VT-5U może funkcjonować jako pojazd opcjonalnie załogowy, czy aparatura zdalnego sterowania zajęła przestrzeń, niezbędną dla normalnego funkcjonowania załogi.
Być może reakcją na wiadomości płynące z frontu wojny na Ukrainie jest przyspieszenie prac nad nowym chińskim bojowym wozem piechoty. Wydaje się bowiem oczywiste, że lekkie i słabo opancerzone wozy bojowe w rodzaju radzieckich/rosyjskich bojowych wozów piechoty BMP-2/-3 czy bojowych wozów desantu BMD-2/-3/-4/-4M są obecnie łatwym celem nawet dla prostej i powszechnie dostępnej broni przeciwpancernej piechoty. Chińskie wozy tej klasy pod względem opancerzenia odpowiadają konstrukcjom radzieckim, choć stopniowo (podobnie jak w Rosji) jest ono wzmacniane przez instalację dodatkowych pancerzy zewnętrznych.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu