Chiński rządowy dziennik internetowy „Global Times” opublikował 15 marca br. artykuł, w którym twierdzi, że Argentyna jest poważnie zainteresowana chińskimi samolotami wielozadaniowymi JF-17. Informacje takie mają pochodzić wprost z argentyńskiej ambasady w Chinach. Temat natychmiast podchwycili lokalni analitycy z Państwa Środka twierdzący, że chiński samolot jest idealnym dla Argentyny pod względem osiągów i dostępności.
Kierunek chiński może być dla Argentyny sensownym rozwiązaniem, jeśli weźmiemy pod uwagę nie tylko ustawiczne problemy finansowe tego kraju, ale również tarcia, choćby z Wielką Brytanią, które mogą utrudniać zakup maszyn zachodnich. Poza samolotami chiński przemysł zbrojeniowy mógłby z pewnością dostarczyć szereg innych typów uzbrojenia, a państwo zapewnić preferencyjne warunki finansowania.
Argentyńskie lotnictwo bojowe jest w stanie zapaści i zastrzyk nowoczesnego sprzętu jest mu pilnie potrzebny. Chińskie samoloty JF-17 w wersji Block 3 ze stacjami radiolokacyjnymi AESA byłyby poważnym wzmocnieniem, ale by transakcja doszła do skutku, musi dojść jeszcze do wielu rozmów zakulisowych. Wejście Chin do Argentyny, gdyż tak należałoby traktować ewentualną sprzedaż, musiałoby spotkać się ze sporym niezadowoleniem ze strony Stanów Zjednoczonych.
Pewnym rozwiązaniem mógłby być zakup używanych maszyn F-16. Argentyńska delegacja miała wizytować Danię w tej sprawie w listopadzie ubiegłego roku. Buenos Aires sonduje również możliwość zakupu indyjskich samolotów Tejas. Rozmowy w tej sprawie nie posuwają się jednak naprzód, choć według niepotwierdzonych informacji medialnych argentyńscy piloci mieli nawet testować te myśliwce.
Informacje o możliwej sprzedaży JF-17 do Argentyny pojawiają się co jakiś czas i należy je mimo wszystko traktować z pewną ostrożnością, gdyż do tej pory nie znalazły potwierdzenia w podpisanych umowach. Wcześniej była mowa m.in. o rosyjskich samolotach MiG-35 i południowokoreańskich maszynach FA-50.
