5 lutego amerykański Departament Stanu poinformował o wydaniu zgody na potencjalną sprzedaż państwom NATO radiostacji AN/PRC-158. Całość może kosztować do 65 mln dolarów i pozwolić na ułatwienie łączności pomiędzy sojusznikami.
Zgodnie z upublicznioną informacją, autoryzowany pakiet obejmuje 517 radiostacji AN/PRC-158 wraz z modułami kryptograficznymi, akcesoriami, mocowaniem pozwalającym na montaż w pojazdach, częściami zamiennymi oraz wsparciem szkolno-logistycznym. Producentem urządzeń jest firma L3Harris. Komunikat Departamentu Stanu nie precyzuje, gdzie miałyby trafić - radiostacje tego typu są popularnym środkiem łączności wielu państw NATO.
Należąca do IV generacji radiostacji rodziny Falcon AN/PRC-158 jest przeznaczona dla pododdziałów operujących w rejonach działań operacyjnych. Dzięki bezpiecznym modułom łączności pozwala na zabezpieczenie komunikacji w zakresie od 30 do 2500 MHz. Jednocześnie konstrukcja jest około 30% mniejsza niż wyroby konkurencji.
Autoryzacja sprzedaży radiostacji jest pierwszą z dwóch, których dokonała administracja prezydenta Joe Bidena. Może to oznaczać stopniowe odblokowanie transakcji handlowych z kluczowymi sojusznikami, w tym państwami NATO. Przypomnijmy, przejęcie władzy przez administrację nowego prezydenta obejmowało także audyt umów na dostawy sprzętu wojskowego negocjowane bądź zawarte przez urzędników administracji Donalda Trumpa.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Ich radiostacje lepsze niż nasze?