12 maja korporacja Raytheon poinformowała, że wraz ze specjalistami z norweskiej firmy Kongsberg przeprowadzili kolejną próbę pocisku kierowanego AMRAAM-ER, który został odpalony z naziemnej wyrzutni systemu przeciwlotniczego NASAMS 2.
Test został przeprowadzony na norweskim poligonie Andoya. Dostarczył ważnych danych dotyczących możliwości rozwojowych oprogramowania pocisku. Dodatkowo sprawdzono w praktyce zmiany samej wyrzutni, która została specjalnie dostosowana do pocisku AMRAAM-ER, charakteryzującego się większymi rozmiarami i masą startową. Sama próba ma także związek z realizacją zamówień ze strony klientów ‒ przynajmniej dwóch – Katar i Węgry – już podpisało umowy na dostawy pocisków AMRAAM-ER wraz z systemem NASAMS 2. Dostawy mogą rozpocząć się po zakończonym procesie certyfikacji nowego pocisku w ramach systemu.
Pocisk AMRAAM-ER został zaprojektowany w kooperacji Raytheona i Kongsberga jako kolejny element systemu NASAMS 2, który staje się coraz popularniejszy zarówno wśród państw NATO i innych odbiorców eksportowych, charakteryzujący się większym zasięgiem od dotąd wykorzystywanych rakiet lotniczych. Wśród najnowszych użytkowników NASAMS-a można wymienić Litwę (gdzie system został wdrożony do służby pod koniec 2020 r.) i Węgry, których władze podpisały umowę na jego zakup w listopadzie 2020 r. Rozwiązania amerykańsko-norweskie są także promowane w Polsce, w ramach programu Narew, który ma stanowić uzupełnienie dla zestawów średniego zasięgu Wisła/Patriot.
Podczas opracowania pocisku AMRAAM-ER wykorzystano gotowe i przetestowane komponenty ‒ układ naprowadzania i oprogramowanie oraz głowicę bojową najnowszych wersji pocisku „powietrze-powietrze” AIM-120C, a także zespół napędowy i układ sterowania morskiego pocisku przeciwlotniczego RIM-162 ESSM. Dzięki temu ma charakteryzować się możliwością zwalczania celów powietrznych znajdujących się w promieniu nawet 60 km od wyrzutni.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
NASAMS niby oferta dobra jak inne, ale tylko pozornie oferta która nie daje nam pełnego transferu technologii jeżeli chodzi o produkcję pocisku nie ma dla nas żadnej wartości.