Pod koniec stycznia odbyły się strzelania poligonowe z przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun w ramach badań odbiorczych drugiej partii produkcyjnej. Wszystkie założone sprawdzenia zostały zrealizowane bez zastrzeżeń. Niektóre osiągnięte rezultaty, szczególnie jeśli chodzi o precyzję trafienia pocisków, zdecydowanie przekroczyły stawiane broni tej klasy wymagania. Dzięki pomyślnemu przebiegowi badań odbiorczych, dwie kolejne partie zestawów Piorun, liczące łącznie 267 pocisków i 140 zestawów startowych, zostały przekazane Siłom Zbrojnym RP. Wszystko wskazuje na to, że kolejne dostawy Piorunów do wojska będą odbywały się rytmicznie, tym bardziej, że w zakładach MESKO S.A. ze Skarżyska-Kamiennej trwa już kompletowanie zestawów następnych partii.
Przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun to dziś najbardziej zaawansowany produkt, należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., zakładów ze Skarżyska-Kamiennej i zarazem jeden z nielicznych obecnie wyrobów polskiej zbrojeniówki, o którym bez przesady można powiedzieć, że jest najnowocześniejszym w państwach NATO oraz jednym z najskuteczniejszych, jeśli nie najskuteczniejszym, MANPADS-em (MAN-Portable Air-Defense System) na świecie.
Więcej na temat zestawu Piorun, historii jego rozwoju, charakterystykach i perspektywach eksportu oraz rozwoju czytaj w marcowym numerze miesięcznika „Wojsko i Technika”, a także w wywiadzie z prezesem zarządu MESKO S.A. dr. inż. Tomaszem Stawińskim na www.zbiam.pl
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
8000 pocisków na początek potrzebuje US Army, to.ogromny test dla PGZ, ja upieram się że by skutecznie oferować broń na rynku amerykańskim musi powstać PGZ-America, najlepiej przez przejęcie podmiotu amerykańskiego, od początku musi to być podmiot o jakiś zdolnościach produkcyjnych nie tylko firma handlowa-bajki piszę to wystarczy spojrzeć na Czechów jak to robią.
PPZR Piorun to niewątpliwie bardzo dobry produkt naszej zbrojeniówki i cieszy, że wreszcie grupa Mesko sprawnie realizuje zamówienia. Co do oddziału PGZ America też myślę, że to dobry pomysł aby realizować tam sprawnie sprzedaż. Udany i mądrze zorganizowany eksport tego uzbrojenia byłby ważnym etapem rozwoju i promocji. Może martwić jednak fakt, że USA może chcieć na początku pozyskać tylko niewielkie, symboliczne ilości Pioruna do testów, w tym szczególnie laboratoryjnych ( przy okazji rozpracowując nasze unikalne i niejawne rozwiązania technologiczne) na wskutek niewystarczającego zabezpieczenia się przed tym procederem przez stronę polską. Tak, z tego co się orientuję może się tak zdarzyć a technologie zastosowane w Piorunie to absolutny top światowy w klasie MANPADS i łakomy kąsek dla niejednego kraju. Idąc dalej warto się zastanowić, czy ewentualna licencja na seryjną produkcję Pioruna w USA będzie zastrzegała tylko dla Polski prawa do najbardziej wrażliwych komponentów np. oprogramowania, czy podzespołów głowicy śledzącej czy też będzie nieograniczona i kompleksową oraz co w tym względzie z ochroną informacji niejawnych przez kontrwywiad.
AmxPL sprawa jest dość jasna 8000 rakiet, a to tylko początek, nasz wieloletni kontrakt to jak pamiętam było 720 rakiet, dla nasz to ogromna ilość, produkcja na terenie USA na licencji to nie podlega dyskusji, chcesz utrzymać kluczowe elementy w naszych rękach jest tylko jeden sposób, produkcja tych elementów na terenie USA, ale w naszej fabryce.
Dwa duże kontrakty z US Army firmy córki PGZ-America i będzie zarabiać więcej niż centrala w Polsce.
Ślązak, polska fabryka Pioruna jako filia Mesko, PGZ America to jest super sprawa i rzeczywiście optymalne rozwiązanie, lepsze niż to co miałem na myśli czyli ewentualne zlecenie produkcyjne tamtejszejsym firmom trzecim na podstawie dokumentacji i know-how. Tutaj muszę przyznać rację że skala tej produkcji może być rzeczywiście imponująca a zapotrzebowanie naprawdę duże. Oby negocjacje obu stron w tej kwestii zostały sprawnie i owocnie sfinalizowane czego oczywiście naszej zbrojeniówce życzę.
AmxPL już nie chce fabryki która w Ameryce całego Pioruna wyprodukuje, ale te kluczowe elementy muszą być wyprodukowane w USA najlepiej pod naszą kontrolą.
Cała produkcja to bardziej ambitny pomysł, stopniowo do zrobienia.
A może zbudowaliśmy trochę szybkich kutrów ochrony wybrzeża wyposażonych w 2 WKM-y i poczwórne wyrzutnie rakiet Grom
Nie wiem jak wyrobią się z dostawami gdziekolwiek, bo Polska potrzebuje już na wczoraj jakieś 10000 zestawów. W każdej wsi musi być po kilkanaście conajmniej. Nie można pozwolić, żeby rosyjskie samoloty i śmigłowce latały sobie tak swobodnie nad Polską jak nad Ukrainą.