23 stycznia minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow poinformował o dotarciu na Ukrainę drugiej partii pomocy wojskowej przekazywanej przez Stany Zjednoczone Ameryki w ramach środków zatwierdzonych w grudniu ub.r.

Tym razem ładunek miał masę przeszło 80 ton, tj. był nieco mniejszy od pierwszej partii, która przybyła do Kijowa w nocy z 21 na 22 stycznia. Również tym razem transport został przewieziony na pokładzie cywilnego samolotu transportowego. Nie podano oficjalnie informacji, jakie uzbrojenie i  trafiły tym razem na Ukrainę, brak bowiem tak szczegółowego materiału fotograficznego, jak w przypadku pierwszego transportu. Na jednym ze zdjęć widoczne są jednak oznaczenia sugerujące, że co najmniej część skrzyń zawiera amunicję strzelecką 12,7×99 mm do broni maszynowej lub wyborowej (Ukraina dysponuje od marca 2015 r. m.in. karabinami Barret M107A1).

Trzeba przyznać, że Amerykanie dbają o właściwe zabezpieczenie ładunku. Zdjęcie wykonano podczas rozładunku samolotu na lotnisku w Kijowie. Fot. Ołeksij Reznikow

W ramach pierwszego transportu na Ukrainę dotarły przeciwpancerne pociski kierowane Javelin i granatniki przeciwbetonowe M141 BDM. Inne państwa, jak Wielka Brytania, Dania, Litwa, Łotwa czy Estonia również wysyłają Kijowowi broń i amunicję, a kolejne (m.in. Czechy, Kanada itd.) rozważają przekazanie pomocy materiałowej lub finansowej.