Zaloguj

Myśliwce-czwartej-generacji

F-15C Eagle z 67th Fighter Squadron USAF podczas międzynarodowych cwiczen lotniczych  „Red Flag-Alaska”; 27 kwietnia 2010 r. Fot. Shannon Collins

F-15C Eagle z 67th Fighter Squadron USAF podczas międzynarodowych cwiczen lotniczych „Red Flag-Alaska”; 27 kwietnia 2010 r. Fot. Shannon Collins

Pomimo optymistycznych założeń formułowanych pod koniec lat 90. XX wieku, podstawę lotnictwa myśliwskiego Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych nadal stanowią myśliwce czwartej generacji F-15 i F-16. Przedwczesne zakończenie programu budowy samolotów myśliwskich F-22 oraz wieloletnie opóźnienie programu JSF (F-35) doprowadziły do sytuacji, w której zadanie obrony powietrznej USA oraz operacje zamorskie nadal spoczywają na myśliwcach F-15 i F-16.

Samoloty myśliwskie F-15 i F-16 przechodzą obecnie przez cykl modernizacji, dzięki którym będą mogły pozostać w służbie przez kolejne dziesięciolecia, do czasu kiedy ostatecznie zastąpią je myśliwce piątej generacji F-35. Niewykluczone też, że siły powietrzne zdecydują się na zakup partii fabrycznie nowych samolotów myśliwskich Advanced F-15, po to aby zastąpiły one najbardziej wysłużone egzemplarze F-15 wcześniej zbudowane.
Siły Powietrze Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF) znajdują się obecnie w trudnej sytuacji, wynikającej z kumulacji skutków decyzji podejmowanych w ostatnich trzech dekadach. Proces modernizacji lotnictwa myśliwskiego nie przebiegł zgodnie z pierwotnym planem zakładającym zastąpienie myśliwców czwartej generacji F-15 przez myśliwce piątej generacji F-22 oraz myśliwców czwartej generacji F-16 przez myśliwce F-35.
Na początku lat 90. XX wieku USAF planowały zakup 750 samolotów myśliwskich F-22, jednakże liczba ta była sukcesywnie pomniejszana. Ostatecznie USAF ustaliły minimalną liczbę 381 egzemplarzy, które wystarczyć miały do wyposażenia dziesięciu dywizjonów linowych oraz dywizjonów szkolnych i testowych. Jednakże na początku 2010 r. ówczesny sekretarz obrony Bill Gates ogłosił, że Pentagon zakupi jedynie 187 F-22A, po czym zamknie ich linię produkcyjną. Decyzja ta do dziś jest uważana za najbardziej kontrowersyjną w historii amerykańskich sił powietrznych.
Była ona wynikiem ówczesnych cięć budżetowych, ale również wynikała z potrzeby finansowania programu JSF – budowy myśliwców F-35, którego koszty zaczynały wzrastać lawinowo. Sekretarz Gates twierdził wówczas, że mała liczba samolotów myśliwskich F-22 zostanie uzupełniona przez flotę myśliwców F-35, których Stany Zjednoczone będą mieć w 2020 r. blisko tysiąc. Tymczasem program JSF wpadł w spiralę opóźnień oraz rosnących kosztów. Program jest już opóźniony, co najmniej o sześć lat.
Co więcej, olbrzymie wydatki związane z fazą opracowania i rozwoju konstrukcji oraz wysokie ceny myśliwców pierwszych transz produkcyjnych mocno nadwyrężyły budżet Pentagonu. Z jednej strony produkcja przebiega dużo wolniej niż zakładano, z drugiej – Pentagon stać na zakup mniejszej liczby egzemplarzy rocznie. Docelowe tempo rocznej produkcji dla USAF wynoszące około 77 F-35A ma zostać osiągnięte dopiero za trzy lata. Setny egzemplarz F-35A siły powietrzne odebrały w sierpniu 2016 r., a do końca 2018 r. liczba F-35A nie przekroczyła jeszcze 200 egzemplarzy. Sytuacja wygląda więc tak, że zamiast planowanych 381 myśliwców F-22, siły powietrzne posiadają ich obecnie 184, a zamiast „blisko tysiąca” F-35, w służbie liniowej jest ich około 160. Jednakże nawet spośród nich nie wszystkie posiadają pełną zdolność do wykonywania zadań bojowych.
Na problem zbyt wolnej modernizacji lotnictwa myśliwskiego nakłada się kolejny – nadmiernej redukcji dywizjonów oraz zbyt dużego obciążenia istniejącej floty. Tuż po zakończeniu zimnej wojny USAF były u szczytu swojej potęgi. W 1990 r., gdy wybuchła wojna w Zatoce Perskiej, posiadały 134 dywizjony myśliwskie oraz około 3200 myśliwców. Jednakże w latach 90. XX wieku, wobec zakończenia zimnej wojny, rozpoczęto zdecydowaną redukcję liczby jednostek oraz sprzętu.
Ostatnia fala redukcji, która objęła jednostki „agresorów”, miała miejsce w latach 2013-2014. Obecnie siły powietrzne mają 55 dywizjonów myśliwskich oraz około 1700 samolotów myśliwskich. Tymczasem, po zakończeniu zimnej wojny rozpoczął się trwający już blisko trzy dekady okres intensywnego użytkowania myśliwców USAF.
Brały one udział prawie we wszystkich operacjach post-zimnowojennych takich jak: „Southern Watch” i „Northern Watch” w Iraku (1992-2003), „Deliberate Force” w Bośni i Hercegowinie (1995), „Allied Force” w byłej Jugosławii (1999), „Enduring Freedom” w Afganistanie (2001-2014), „Iraqi Freedom” w Iraku (2003-2010), „New Dawn” w Iraku (2010-2011), „Odysey Dawn” w Libii (2011), „Inherent Resolve” na Bliskim Wschodzie (2014-do chwili obecnej) oraz „Freedom Sentinel” w Afganistanie (2015-do chwili obecnej). Do tego należy dodać udział w ćwiczeniach międzynarodowych oraz częste kontyngenty wspierające sojuszników w różnych rejonach świata.
Doszło więc do sytuacji, w której nieprzerwanie kurczące się USAF musiały wypełniać coraz więcej zadań. Flota myśliwców czwartej generacji zaczęła szybko i przedwcześnie zużywać resursy, które dla F-15 i F-16 wynoszą około 8 tys. godzin.
Co więcej, w „kurczących się” USAF coraz większą ilość zadań związanych z operacjami zamorskimi zaczęły wykonywać dywizjony Gwardii Narodowej w ramach tzw. jednostek ekspedycyjnych. W ten sposób równie szybko zaczęły zużywać się myśliwce gwardii, których podstawowym zadaniem jest obrona powietrzna Stanów Zjednoczonych oraz doraźne reagowanie na sytuacje powietrzne zagrażające bezpieczeństwu stanu.
Pewnym zwiastunem nadciągających problemów mógł być wypadek, który zdarzył się 2 listopada 2007 r. w stanie Missouri. Podczas lotu ćwiczebnego F-15C ze skrzydła myśliwskiego 131st FW podczas wykonywania standardowych manewrów dosłownie rozpadł się w powietrzu. Okazało się, że przyczyną katastrofy było pęknięcie jednej z podłużnic kadłuba, która łączy kokpit z resztą kadłuba. Uziemiono całą flotę F-15A/B/C/D i F-15E. Inspekcje nie wykazały wówczas zagrożeń w innych egzemplarzach F-15, chociaż stwierdzono, że w „grupie ryzyka” znajduje się co najmniej 150 najstarszych F-15C/D. Z kolei w marcu 2018 r., na tydzień uziemiono 30 F-15C ze 173rd FW Gwardii Narodowej stanu Oregon. Powodem było odkrycie w jednym z samolotów tego typu mikropęknięć we wspornikach wręg. Najważniejsze komponenty strukturalne takie jak podłużnice okazały się na szczęście bez zarzutu.
W sierpniu 2016 r. Boeing otrzymał pięcioletni kontrakt o wartości 254 mln USD na przetestowanie wytrzymałości strukturalnej modeli F-15C oraz F-15E. Siły powietrzne chcą sprawdzić granicę wytrzymałości F-15 przed podjęciem decyzji o ewentualnym przedłużeniu resursu dla myśliwców tego typu. Pomimo, że testy jeszcze się nie zakończyły, w 2018 r. USAF zarezerwowały w swoim projekcie budżetowym kwotę 7 mln USD na wymianę podłużnic kadłuba w najbardziej zużytych egzemplarzach. Operacja ta ma zostać przeprowadzona do końca 2023 r.
W marcu 2017 r. Dowództwo Gwardii Narodowej ujawniło, że rozważa całkowite wycofanie wszystkich F-15C/D. Proces ten miałby zostać przeprowadzony do 2022 r. Wycofane F-15 miałyby zastąpić otrzymane z USAF myśliwce F-16 – egzemplarze zastępowane sukcesywnie przez F-35. F-16 dla Gwardii Narodowej musiały by być wyposażone w radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA), po to by utrzymać możliwości oferowane przez F-15 w zakresie przechwytywania celów powietrznych. Kwestia całkowitego wycofania samolotów F-15C/D powróciła do dyskusji na początku ubiegłego roku. USAF nie ukrywają, że wybór takiej opcji jest wciąż brany pod uwagę.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusercrosslistfunnelsort-amount-asc