Początek historii armat półstałych Boforsa wz. 38 kal. 40 mm, jak i cięższych dział 75-milimetrowych wz. 37 produkcji Zakładów Starachowickich datować należy na pierwsze dni 1936 r. W przygotowanym wtedy dla potrzeb KSUS opracowaniu referowano nie tylko kwestie związane z balistyką przyszłych polskich dział przeciwlotniczych ale również zagadnienia związane z mobilnością sprzętu. Na podstawie obserwacji zagranicznych egzemplarzy uzbrojenia, o których mowa była w poprzednich częściach artykułu, obecni na spotkaniu wojskowi doszli do wniosku, że dodatnią stroną armat półstałych (poza ceną) jest m.in. ich większa zwrotność. Indywidualna cecha, jaką stanowiły zastosowane w poszczególnych armatach różnorodne jedno i dwuosiowe podwozia nie miała wpływu na ich wartość bojową. Po omówieniu problemów związanych z rozbudową i unowocześnieniem opl kraju KSUS, 7 lutego 1936 r., podjął bardzo istotną dla rozwoju polskiej artylerii przeciwlotniczej decyzję. Poza dyskutowanymi żywo przeciwlotniczymi armatami produkcji francuskiej uznano za konieczne również dopracowanie własnych modeli i rozwinięcie ich wytwarzania w kraju.
Wskutek wydanej przez KSUS opinii z 7 lutego 1936 r. pierwszym poważnym wyzwaniem dla rodzimych konstruktorów stało się dopracowanie starachowickiej armaty kal. 75 mm. Problem sprzętu mniejszego kalibru rozwiązywała badana w Polsce już w październiku poprzedniego roku 40 mm armata szwedzkiej spółki Bofors. W tej sytuacji komitet duży nacisk położył na przyspieszenie trwających już i tak kilka lat prac nad sprzętem opisywanym jako wz. 34. W przyjętej uchwale stwierdzano, że wersję dwuosiową, tzw. ruchomą, armaty starachowickiej dopracować należy nie później niż do 1 lipca, a jej odmianę półstałą nieco później, do 1 stycznia 1937 r. W ostatnim przypadku zadanie stawiane przed krajową fabryką miało być łatwiejsze z racji planowanego zakupu półstałego modelu francuskiego sprzętu 75 mm czyli opisywanej już wcześniej w szczegółach armaty Schneider typ 4. Dwa prototypy ruchomej odmiany działa przedstawiono rzeczywiście armii w nakazanym terminie, jednak liczne poprawki i zmiany spowodowały, że o prawdziwej gotowości sprzętu można było mówić dopiero latem kolejnego roku. Opóźnienia w pracach nad wyjściowym wariantem dwuosiowym rzutowały bezpośrednio na równoległy projekt półstały i oznaczały niedotrzymanie terminu ustalonego przez KSUS. Nie udało się również utrzymać zakładanego równoległego tempa prac konstrukcyjnych nad oboma podwoziami. W przygotowanych później referatach wymieniano dwa główne powody przesunięcia zawartych w harmonogramach dat końcowych:
W połowie lipca 1936 r., w notatce do ministra Spraw Wojskowych mowa jest też o parze przeciwlotniczych armat:
Po zaznajomieniu się z produkcją nowoczesnego sprzętu art. pl. w Zakładach Starachowickich uważam za potrzebne zaprojektowanie:
a) Podstawy typu półstałego dla działa 40 mm Boforsa podobnie jak dla działa 75 mm wz. starachowickiego
b) Podstaw typu uproszczonego dla dział 75 mm wz. starachowickiego i 40 mm działka Boforsa, umożliwiających umieszczenie tego sprzętu na lorach kolejowych. Ponieważ rozwiązania te wypłynęłyby znacznie na obniżenie kosztów w ogólnej kalkulacji sprzętu potrzebnego OPL, proszę Pana Generała o wypowiedzenie się w tej sprawie i powiadomienie mnie o ewentualnie wydanych zarządzeniach.
Powyższe ustalenia znalazły potwierdzenie w pracach KSUS, który 2 listopada 1936 r. zlecił wykonanie dwóch prototypów armaty półstałej z terminem wykonania przypadającym na maj następnego roku. Dwa miesiące później, 15 stycznia 1937 r. II wiceminister Spraw Wojskowych i szef Administracji Armii gen. bryg. Aleksander Litwinowicz, zawiadamiał Inspektora OPL („Podstawy do dział art. plotn.” L.dz.3263/Tj.Broń.Art), o fakcie wydania DepUzbr. polecenia opracowania podstawy typu półstałego dla dział Boforsa kal. 40 mm. Jednocześnie, powołując się na konferencję z grudnia poprzedniego roku, zapytywał Inspektora OPL o informacje w sprawie: czy sprawa podstaw typu uproszczonego dla dział 75 mm wz. Starachowice i 40 mm dz. Boforsa, umożliwiających umieszczenie tego sprzętu na lorach kolejowych jest obecnie aktualna.
Generał Litwinowicz stwierdzał, że do opracowania „kolejowych” podstaw DepUzbr. mógłby przystąpić w późniejszym terminie, po opracowaniu wszystkich zagadnień dotyczących artylerii przeciwlotniczej ww. kalibrów. Trwające już prace nad prototypami armat ruchomych kal. 75 mm nie stanowiły przeszkody dla dalszych obstalunków. Wojsko zamówiło w ramach budżetów na lata 1937-38 pierwszą partię armat półstałych liczącą 24 szt. oraz 10 000 naboi. Dotychczas autorowi nie udało się odnaleźć harmonogramu dostaw opisywanego zamówienia jak i oficjalnej daty zatwierdzenia wzoru półstałych armat starachowickich.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu