28 sierpnia firma Tatra Trucks a.s. Poinformowała o prowadzeniu prac nad kilkoma premierowymi samochodami wojskowymi opartymi na serii T815-7 Force.

Pierwszy z nich – czteroosiowy, w układzie napędowym 8×8 – ma otrzymać napęd hybrydowy. Układ ten będzie tworzył 8-cylindrowy, widlasty, chłodzony powietrzem, 12,667-litrowy silnik wysokoprężny Tatry Euro 3 w nastawie o mocy 300 kW/408 KM i maks. momencie obrotowym 2100 Nm, poprzez sprzęgło połączony z silnikiem elektrycznym o mocy także 300 kW. Ponieważ będzie to układ równoległy, możliwa będzie jazda wyłącznie przy pomocy silnika spalinowego, wyłącznie elektrycznego bądź obydwu jednocześnie. Tryb pracy obydwu jednostek napędowych będzie uruchamiany automatycznie, w sytuacji większego zapotrzebowania na siłę napędową, co zazwyczaj zachodzi przy gwałtownym przyspieszaniu, podjeździe na wzniesienie i ruszaniu, szczególnie gdy pojazd przewozi ciężki ładunek. Będzie to zatem tzw. elektryczny napęd wspomagający. W pierwszym rzędzie sprawdzi się on w ciężkich transporterach logistycznych, ciężkich ciągnikach siodłowo-balastowych oraz odmianach warsztatowo-ewakuacyjnych i ratowniczo-ewakuacyjnych. Natomiast tryb w pełni elektryczny to tryb tzw. cichy – bezemisyjny, przy zredukowanej sygnaturze termalnej. Połączenie cichobieżności i niskiej emisji ciepła okazuje się wyjątkowo wskazane w sytuacji operowania blisko linii frontu/wroga. Jak wskazują sami Czesi, analiza wojny na Ukrainie wskazuje, że taki tryb jazdy bywa wskazany nie tylko – tradycyjnie – w odniesieniu do lżejszych aut zwiadowczych, ale także w przypadku ciężkich transporterów logistycznych i nośników różnorodnych systemów uzbrojenia, oraz wyposażenia specjalistycznego. Pojemność pokładowego systemu akumulatorów wynosi 70 kWh, co – w zależności od warunków drogowych i masy pojazdu/zestawu – powinno wystarczyć na pokonanie w trybie cichym od 15 do 25 km. Ładowanie akumulatorów odbywa się w trybie rekuperacyjnym, podczas hamowania.

Prototyp hybrydowego samochodu T815-7 Force ma zostać ujawniony w pierwszym kwartale 2024 r.

Drugą nowość w wojskowych samochodach Tatry stanowi silnik 19-litrowy, 12-cylindrowy, widlasty. Jest to swoisty powrót tej jednostki napędowej. Tatra proponowała ją do przełomu lat 80. i 90., a była ona dostępna w nastawach 235,5 kW/320 KM i – z turbodoładowaniem – 265 kW/360 KM przy 1295 Nm. Jednak od początku lat 90., również w związku z wchodzeniem w życie coraz bardziej rygorystycznych norm czystości spalin, zrezygnowano z dalszego rozwoju tej jednostki (analogicznie jak 15-litrowego V10), cały  wysiłek konstrukcyjny koncentrując na wersji V8. Obecnie, po trzech dekadach, Tatra powraca do tego silnika. Ma on spełniać normę czystości spalin Euro 3 i w trybie militarnym (bez spełniania Euro 3) – osiągać maksymalnie 440 kW/597 KM i 3000 Nm momentu obrotowego. Silnik trafi głównie do podwozi wykorzystywanych jako nośniki systemów artyleryjskich, ciężkich transporterów logistycznych i ciężkich ciągników siodłowo-balastowych z linii TTT (Tatra Tank Transporter).

Poza tym od lat 2024‒2025 Tatra planuje zastąpić – w związku z ich niedostępnością – militarne silniki Cummins o mocy 324 kW/440 KM militarnymi silnikami Caterpillar z serii C9 (C9.3 ACERT Defence). Są to silniki 6-cylindrowe, rzędowe, o pojemności 8,8 litra, w wydaniu militarnym uzyskujące moc maksymalną nawet 386 kW/525 KM (przy niespełnianiu norm czystości spalin). Zgodnie z obecnymi planami mają one być montowane w kołowych transporterach opancerzonych Nexter TITUS, gdyż ich komora silnikowa nie pomieściłaby większych źródeł napędu, oraz w przeznaczonych na tzw. rynki eksportowe autach z typoszeregu Force. W tym kontekście firma zwraca uwagę, że ich koncepcja budowy pozwala na montaż w nich własnych silników chłodzonych powietrzem i silników zewnętrznych dostawców chłodzonych cieczą. Te pierwsze umieszcza się z przodu kabiny samochodu (tzw. montaż przedni), drugie są bardziej cofnięte (tzw. montaż w pozycji tylnej). Poza tym przy silnikach chłodzonych cieczą występuje oczywiście chłodnica, zlokalizowana tuż za kabiną, po prawej stronie.