Ostatnie dni bieżącego roku wskazują, że nie tylko Polska jest zainteresowana zakupem wielozadaniowych śmigłowców pokładowych przeznaczonych m.in. do wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych. Wśród innych można wymienić Ukrainę oraz Szwecję.
W przypadku pierwszego z wymienionych państw, dowódca Wijśkowo-Morśkych Sył Ukrainy kadm. Ołeksij Nejiżpapa zapowiedział wymianę obecnie eksploatowanych śmigłowców Kamow Ka-27PŁ na nową konstrukcję produkcji zachodniej. Według publicznych deklaracji, Ukraińcy są zainteresowani zakupem pięciu-sześciu wiropłatów tej klasy, jednak kluczowe decyzje zapadną w Ministerstwie Obrony Ukrainy. Głównym powodem tego kroku jest fakt, że Ka-27PŁ to maszyny produkcji rosyjskiej, a po zerwaniu kooperacji ich gotowość operacyjna ulega systematycznej degradacji. Dodatkowo zamówienie w Turcji korwet typu Ada powoduje konieczność przygotowania odpowiedniego zaplecza lotniczego. W przypadku Ukrainy brak informacji o rozważanych konstrukcjach - wśród opcji na pewno są dwie: zakup fabrycznie nowych Lockheed Martin MH-60R Seahawk (trudne do realizacji przy ograniczonym budżecie) bądź przekazanie kilku używanych SH-60 Seahawk pochodzących z nadwyżek sprzętowych US Navy. Ta ostatnia procedura została już wykorzystana m.in. przy przejęciu czterech patrolowców typu Island, a wkrótce może posłużyć do dostaw wielozadaniowych UH-60A Black Hawk, co jest rozważane przez administrację Stanów Zjednoczonych (mogą to być egzemplarze przewidziane wcześniej dla Afganistanu). Obecnie w bazie Davis-Monthan w Tuscon w stanie Arizona zakonserwowano 32 śmigłowce SH-60B/F Seahawk oraz 10 sztuk MH-60R.
Z kolei 29 grudnia media szwedzkie poinformowały, że Ministerstwo Obrony Szwecji prowadzi analizy związane ze zmianami parku sprzętowego śmigłowców wojskowych tego kraju. Jednym z pomysłów jest wycofanie całej floty NHIndustries NH90 i zakup w ich miejsce kolejnej partii wielozadaniowych UH-60M Black Hawk oraz pokładowych MH-60R Seahawk. Jednym z powodów tego typu analiz jest fakt, że dostarczone w 2012 roku UH-60M Black Hawk (w liczbie 15 egzemplarzy) są wysoko oceniane ze względu na niewielkie problemy logistyczne oraz doskonały wskaźnik gotowości operacyjnej (rocznie flota realizuje nalot na poziomie minimum 10 000 godzin). Tego typu pozytywnych informacji trudno doszukać się w przypadku floty osiemnastu NHIndustries NH90. Dodatkowo ważnym jest czynnik ekonomiczny, w postaci braku sensu eksploatowania dwóch niewielkich flot wiropłatów podobnej klasy.
Obecnie wśród europejskich użytkowników śmigłowców rodziny SH-60 Seahawk oraz MH-60R Seahawk można wymienić Danię (9 sztuk MH-60R Seahawk), Hiszpanię (14 SH-60 różnych odmian) i Grecję (11 SH-60B oraz 4 zamówione MH-60R Seahawk). Obecnie władze w Madrycie wyrażają zainteresowanie zakupem nieokreślonej liczby MH-60R Seahawk w przyszłości, miałyby zastąpić część obecnie eksploatowanych SH-60B.
Podobne z tej kategorii:
PL już dawno powinna wziąć używane SH-60 a jeszcze lepiej używane MH-60R z zasobów USA przez EDA - to żaden wstyd (Hiszpania, Izrael, Grecja) - a docelowo zamówić nowe Seehawki w Mielcu - że nie można ?, że tylko przez FMS ? itd. Zanim Mielec nie zaczął produkować BH, to one też były tylko przez FMS (lub EDA), a teraz klepie je z powodzeniem od lat. Tak samo z SH. Jak klient (PL) powie, - proszę SH montowane w Mielcu albo nic, to LM w podskokach je z Mielca dostarczy. Bo co to za problem dla Mielca skręcić Seehawka z części, co przyjdą w pudłach z USA.