2 listopada gen. dyw. Andrij Malinowski, szef Dowództwa Szkolenia Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, w wywiadzie dla lokalnych mediów potwierdził zamiar zakupu nowoczesnych armatohaubic samobieżnych w standardzie NATO, tzn. o kalibrze 155 mm i zgodnych z JBMOU. Miałyby one zastąpić obecne wykorzystywane 122 mm (2S1) i 152 mm (2S3, 2S5, 2S19) działa samobieżne sowieckiej proweniencji.
Pierwszym z nowych systemów miałaby być armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym 2S22 Bogdana, będąca wspólnym dziełem inżynierów z firm Ukraińska Bronietechnika i Kramatorskij Zawod Ważkoho Werstatobudowania. Firmy wspólnie zakończyły już produkcję prototypu w docelowej postaci i przeprowadzili jego badania zakładowe. Obecnie działo oczekuje na wstępne próby państwowe. Drugim działem, które miałoby przede wszystkim zastąpić systemy 2S1 i 2S3, miałaby być samobieżna armatohaubica na podwoziu gąsienicowym. Według słów gen. Malinowskiego ‒ podobna do dobrze znanego Ukraińcom (prezentowanego np. na wystawie Armia i Bezpieka 2017 w Kijowie) polskiego Kraba ‒ lub wręcz miałaby to być polska armatohaubica. Na przestrzeni ostatnich lat pojawiały się już podobne doniesienia z Ukrainy (dotyczące również ewentualnego zakupu 120 mm moździerza wieżowego Rak), lecz wówczas spekulowano na temat posadowienia polskiej wieży (przypomnijmy, produkowanej w Hucie Stalowa Wola na licencji BAE Systems) na ukraińskim podwoziu, opartym na konstrukcji czołgu T-84. Nie ma obecnie jednoznacznej decyzji, czy działo miałoby być importowane, czy produkowane na Ukrainie na licencji, lecz wydaje się, że preferowana byłaby ta druga opcja.
Wydaje się, że Kijów nie jest zbyt konsekwentny w swoich planach, ponieważ dosłownie w następnym zdaniu wywiadu gen. Malinowski stwierdził, że rozważany jest również zakup czeskich dział samobieżnych na podwoziu kołowym DANA M2, które miałyby zastąpić działa ciągnione – tymczasem mają one kaliber 152 mm (w odróżnieniu od słowackich Zuzan). W przyszłości rosnąć będzie też na pewno rola ukraińskiej artylerii rakietowej – tu najprawdopodobniej potrzeby w całości zaspokoją rodzimi producenci, co jest wyraźną różnicą w stosunku do zachodnich sąsiadów Ukrainy.
Zakupy mają być powiązane ze zmianami w regulaminach i procesie szkolenia, które również mają być zgodne ze standardami obowiązującymi w NATO. Częściowo proces ten został już rozpoczęty, a nowelizacja stosownych dokumentów normatywnych zostanie zainicjowana w od 2021 r. W dalszej przyszłości planowany jest również zakup zautomatyzowanego systemu dowodzenia i kierowania ogniem artylerii dla wszystkich szczebli dowodzenia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Kraba inaczej nie sprzedamy, tylko komuś kto przygotuje swoje podwozie
Kraba inaczej nie sprzedamy tylko komuś kto przygotuje swoje podwozie, przy okazji ten polsko-ukraiński Krab mógłby jeszcze jakieś rynki zdobyć
To ukraińska ściema.. to przykład dla naszych jak się prowadzi rozmowy.. flirt to tam to tu.. tak by osiągnąć cel.. pozyskać technologię i zacząć samemu budować artylerię 155 mm .. ale tak to dobra lekcja negocjacji dla naszych niezłomnych ..
Przy ich ograniczonym budżecie będą kupować tak jak my. Koncepcje, rozmowy, przepychanki... a na koniec nici z kontraktu. Podejrzewam, że bez dobrej łapówki i wsparcia rządu nie obejdze się.