31 marca Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o zestrzeleniu w rejonie Mariupola dwóch ukraińskich śmigłowców transportowych Mil Mi-8. Na ich pokładach znajdowali się ranni żołnierze oraz członkowie dowództwa sił broniących miasta.

Według dostępnych informacji Ukraińcy skierowali do Mariupola cztery Mi-8, które w drodze do miasta przewiozły zaopatrzenie dla walczących sił. W drodze powrotnej miały ewakuować rannych oraz oficerów jednostek ukraińskich. Straty obejmują, według strony rosyjskiej, dwa śmigłowce – jeden z nich miał wpaść do morza. Druga maszyna spadłą na ziemie – uratowano dwóch rannych przewożonych w ramach misji ewakuacyjnej.

Według strony rosyjskiej, na pokładzie maszyn znajdowali się m.in. oficerowie pułku Azow (w tym zastępca dowódcy jednostki, jednak nie zostało to dotychczas potwierdzone przez Kijów), należącego do ukraińskiej Gwardii Narodowej, którzy uczestniczą w działaniach obronnych w Mariupolu. Co należy podkreślić, to nie pierwsza tego typu akcja sił ukraińskich, które starają się utrzymywać komunikację pomiędzy oblężonym miastem oraz terenami znajdującymi się pod kontrolą Ukrainy.