6 kwietnia ukraińskie przedsiębiorstwo KB „Łucz” poinformowało o zdobyciu pierwszego zagranicznego nabywcy artyleryjskiego systemu rakietowego Wilcha-M kalibru 300 mm. Niestety, nie poinformowano, o jakie państwo chodzi.
Niektórzy ukraińscy komentatorzy sugerują, że kontrahentem może być Katar, bowiem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w tym emiracie poinformował o podpisaniu kilkunastu umów i porozumień, w tym o współpracy na polu obronności.
Wilcha-M (pol. olcha) to artyleryjski system rakietowy kalibru 300 mm, opracowany przez ukraińską spółkę KB „Łucz” jako następca 9K58/BM-30 Smiersz z czasów sowieckich. Bateria ma składać się z wozu dowodzenia, kilku samobieżnych wyrzutni i pojazdów transportowo-załadowczych do przewożenia zapasowej amunicji. 12-prowadnicowa wyrzutnia (występuje też w lżejszym wariancie 8-prowadnicowym) ma docelowo wykorzystywać ośmiokołowe (8×8) podwozie KrAZ-7634HE-000 o nośności 27 ton i dopuszczalnej masie całkowitej 41 ton. Pojazd może rozwinąć prędkość do 60 km/h na utwardzonej drodze. Pojazd dowodzenia wyposażony został w różnorodne systemy dowodzenia i łączności oraz czujniki meteorologiczne. Wykorzystuje on podwozie KrAZ-7634 w układzie 6×6. Jego masa maksymalna to 25 ton i rozwija on prędkość do 70 km/h. Pojazd transportowo-załadowczy powstał na bazie tego samego podwozia co wyrzutnia. Wraz z 12 rakietami ma masę 34 tony. Same rakiety mają kaliber 300 mm, ich długość wynosi 7,6 metra, a masa 860 kg (w tym głowica do 165 kg). Zasięg wg producenta przekracza 110 km (w ubiegłym roku przeprowadzono strzelanie na odległość 120 km). Pociski są korygowane przez układ bezwładnościowy i/lub dzięki odbiornikowi GPS. Każdy z 12 pocisków odpalonych z wyrzutni może być niezależnie naprowadzany na cel w tym samym czasie, a wystrzelenie pełnej salwy trwa do 40 sekund.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
W ramach programu Homar, Ukraińcy nawet nie byli brani pod uwagę, a szkoda -Wilcha-M, pocisk balistyczny Grom-2, interesy z Amerykanami skończyły się zakupem HIMARS-a z półki.
Tutaj muszę przyznać rację, że warto współpracować z Ukraińskim przemysłem rakietowym bo mają bardzo ciekawe konstrukcje a gdybyśmy sobie zapewnili duży przepływ technologii do Polski i stopniowa pełną polonizację systemów rakietowych dalekiego zasięgu to bardzo wzmocniłoby naszą artylerię rakietową kraju w połączeniu z polskimi systemami dowodzenia, łączności i rozpoznania. Także wydaje się byłoby taniej niż Himars z USA.