14 czerwca niemiecko-francuska spółka joint venture KNDS ogłosiła, że współtworzące ją podmioty ‒ niemiecka firma Krauss-Maffei Wegmann i francuski Nexter Systems ‒ będą oferować swoje wyroby tylko pod wspólną marką.

Spółka KNDS (Krauss-Maffei Wegmann Nexter Defence Systems) została zawiązana w 2015 r. w celu realizacji niemiecko-francuskiego programu wozów bojowych nowej generacji, zwłaszcza czołgu MGCS (Main Ground Combat Systems). Od tamtej pory przedstawiła podczas międzynarodowych wystaw kilka wyrobów, w tym dwa różniące się od siebie pojazdy demonstracyjne czołgu podstawowego EMBT (także jako E-MBT). Od ogłoszenia nowego postanowienia, wyroby obydwu podmiotów współtworzących spółkę takie, jak Leopard 2, Donar (i pochodne), gąsienicowa odmiana Boxera, kołowy transporter opancerzony VBCI, armatohaubica CAESAr i inne, będą oferowane oraz promowane pod wspólną marką. To samo dotyczy wyrobów spółek zależnych obydwu firm. Zgodnie z komunikatem KNDS, decyzja ta podkreśla wiodącą rolę spółki w obrębie konsolidacji europejskiego przemysłu zbrojeniowego, produkującego systemy walki dla wojsk lądowych. Już samo powołanie spółki miało stanowić początek konsolidacji europejskiego przemysłu zbrojeniowego (podobną  funkcję dla systemów powietrznych ma pełnić konsorcjum FCAS/SCAF).

Warto odnotować, że program MGCS, który miał zaowocować ok. 2035 r. wdrożeniem czołgu nowej generacji, prawdopodobnie już teraz notuje opóźnienie, być może niemożliwe do nadrobienia przed upływe przewidywanego uprzednio terminu. Sytuacji nie poprawia rozszerzenie konsorcjum realizującego program MGCS o niemiecki koncern Rheinmetall AG ‒ gigant z Nadrenii ma bowiem własne pomysły na rozwój broni pancernej i w zakresie niektórych rozwiązań (np. armaty do perspektywicznego czołgu, rozwiązania związane z „czołgiem przejściowym” itd.) wprost konkuruje ze spółkami współtworzącymi KNDS. Jednocześnie w przypadku wielu programów (Leopard 2, PzH2000, SPz Puma etc.) Rheinmetall i KNDS (KMW) są wzajemnie uzależnione, co dodatkowo komplikuje sytuację.