14 marca Ministerstwo Obrony Norwegii poinformowało o wyborze nowych wielozadaniowych śmigłowców, które wypełnią (choćby częściowo) lukę po wycofanych z linii NHIndustries NH90NFH. Zgodnie z przewidywaniami władze w Oslo postawią na amerykańskie Lockheed Martin MH-60R Seahawk.
Jak wskazał minister obrony, początkowo Norwegowie chcą kupić sześć MH-60R Seahawk, które trafią do Straży Wybrzeża w wielozadaniowej konfiguracji poszukiwawczo-ratowniczej. Dodatkowo maszyny mają dysponować niezbędnymi elementami pozwalającymi na montaż wyposażenia służącego do lokalizowania i zwalczania okrętów podwodnych. Dostawy mają zostać zrealizowane w latach 2025-27, natomiast międzyrządowa umowa LOA dotycząca zamówienia jest planowana na lato bieżącego roku. W celu przyspieszenia procesu Amerykanie mają przekazać trzy śmigłowce znajdujące się obecnie na linii montażowej z przeznaczeniem dla US Navy. Personel norweski ma także zapoczątkować szkolenie w Danii, która jest użytkownikiem MH-60R od 2016 roku. Docelowo Norwegia będzie poszukiwać dostawcy czternastu wielozadaniowych śmigłowców pokładowych – poza szóstką dla Straży Wybrzeża, pozostałe mają stanowić lotniczy komponent dla m.in. fregat rakietowych.
Sukces w Norwegii powoduje, że Lockheed Martin oraz program MH-60R Seahawk zdobył kolejnego (trzeciego) klienta w Europie. Obecnie siedem egzemplarzy eksploatuje Dania, a Grecja złożyła zamówienia na siedem sztuk. Dodatkowo w bieżącym roku oczekiwane jest zawarcie umowy LOA z Hiszpanią na osiem egzemplarzy. Poza Norwegią zakup MH-60R Seahawk rozważa także Szwecja, która podobnie jak Norwegia planuje wycofanie własnych NHIndustries NH90 i zastąpienie ich śmigłowcami amerykańskimi (poza MH-60R mowa także o kolejnych UH-60M Black Hawk).
Rynek europejski może być istotnym dla dalszego utrzymania linii montażowej śmigłowców rodziny MH-60R Seahawk. Poza wymienionymi państwami, konstrukcja korporacji Lockheed Martin może być także promowana w innych państwach kontynentu, które potrzebują maszyn tej klasy. M.in. można tu wymienić Polskę, która w ramach programu Kondor planuje zakup od czterech do ośmiu wielozadaniowych śmigłowców pokładowych na potrzeby Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
No i my zamiast kupować kosztowne europejskie zabawki udające broń powinniśmy kupić Seahawk jako uzupełnienie AW-101 na m-ce Anakond. Utworzyć śmigłowcowe Morskie Skrzydło Lotnicze z AW-101 i Seahawkami jako SAR i AW-101 jako śmigłowcami zwalczania OP. 2x8 AW-101 obu wersji i 16 Seahawk (z tych ostatnich 8 szt. do morskich operacji specjalnych w tym przerzutu WS-WP i WZD-SG na platformy wiertnicze lub statki w razie aktów terroru - w ten sposób jednsotka lotnicza WS-WP miałaby cenne uzupełnienie do wywiązywania się z zadań wzgledem całego DKWS-WP, a na Wybrzeżu byłyby śmigłowce pełnowartościowe do wszelkich zadań Sił Zbrojnych na czas kryzysu i wojny. Na morzu i w działaniach specjalnych nie powinno być przypadkowych zakupów, a amerykański sprzęt jest projektoway i produkowany dla armii faktycznie walczącej, a nie jakichś defiladowych wojsk na murzynów w dawnych koloniach... Zresztą i tam słabo sobie "europejczycy" dawali radę, ba nawet u siebie bywają zakładnikami poprawności politycznej i zwyczajnych bandytów tj. Francuzikowie.