8 kwietnia rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia, mjr Krzysztof Płatek, w odpowiedzi na pytania zadane przez Zespół Badań i Analiz Militarnych wyjaśnił kwestię dotyczącą zamieszania związanego z programem Perkoz, który zakłada zakup na potrzeby Sił Zbrojnych 32 śmigłowców wielozadaniowych.
Zgodnie z oficjalnym komunikatem: W wyniku przeprowadzonych w resorcie obrony narodowej konsultacji podjęta została decyzja o wstrzymaniu prowadzonego przez Inspektorat Uzbrojenia dialogu technicznego dotyczącego wielozadaniowego śmigłowca wsparcia kr. Perkoz, natomiast faza analityczno-koncepcyjna, w ramach której był realizowany ww. dialog, nie została zakończona. W związku z faktem, że zadanie dotyczące pozyskania nowych wielozadaniowych śmigłowców wsparcia będzie realizowane zgodnie ze wskazanymi przez Siły Zbrojne RP terminami osiągnięcia poszczególnych zdolności operacyjnych, wstępne konsultacje rynkowe dla ww. zadania zostaną przeprowadzone w terminie poprzedzającym uruchomienie fazy realizacyjnej, co pozwoli na pozyskanie najbardziej aktualnych w danym przedziale czasowym informacji rynkowych.
Do dialogu technicznego dotyczącego programu Perkoz zgłosiło się ostatecznie trzynaście podmiotów. Wśród nich byli producenci śmigłowców ze Stanów Zjednoczonych, Europy oraz Indii. Zgodnie z deklaracjami Inspektorat Uzbrojenia poszukiwał danych niezbędnych do przygotowania postępowania przetargowego obejmującego zakup 32 wiropłatów nowego pokolenia. Ich głównymi zadaniami mają być wsparcie bojowe z możliwością prowadzenia zaawansowanego szkolenia lotniczego, dowodzenie oraz rozpoznanie i walka elektroniczna. Tego typu wymagania wskazują, że Perkoz ma być następcą dla Mil Mi-2 i WSK PZL-Świdnik W-3 Sokół/Anakonda.
Program Perkoz jest jednym z trzech projektów modernizacji floty śmigłowców wojskowych Wojska Polskiego. Inspektorat Uzbrojenia pracuje nad przygotowaniem przetargu dotyczącego zakupu wielozadaniowych śmigłowców pokładowych Kondor oraz bojowych Kruk.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
W Kruku i Perkozie te 32 sztuki to chory pomysł, ilości minimalne , a to ma wpływ na cenę, offset.
Oczywiście powinny być produkowane w Mielcu, Świdniku,szturmowe ewentualnie w Łodzi.
Tylko licencja na jeden model śmigłowca dla wojska i wszystkich służb. Tylko konieczna wymiana śmigłowców jak w przypadku Mi-2, a następnie z czasem pzl W-3.
Gdyż lada moment wejdą do użytku nowej generacji wiropłaty i nasza wymiana spełznie na niczym. Trzeba zapewnić byt WZL w Bydgoszczy i Łodzi, więc optymalnie by było zakupić licencje np. od Bell Textron na śmigłowiec 407 ponieważ jest tani (cywilny ok.1 mln$) konstrukcja dojrzała i wszechstronna. Na nowsze konstrukcje czy masowo wykorzystywane z przez armie USA to raczej na tak głęboki transfer technologii mamy szans.
Rzeczywiście, polskie wojsko posiada ponad 200 śmigłowców i te 32 sztuki niewiele odmłodzi ta flotę.