W 1914 r. w Bułgarii położono podwaliny pod kolejny ważny element lotnictwa wojskowego – szkołę lotniczą, która miała przygotowywać pilotów, obserwatorów, mechaników i montażystów. Szkoła zaczęła funkcjonować na lotnisku przy dworcu kolejowym w Sofii, a w październiku 1915 r. na lotnisku w Bożuriszte rozmieszczono nowy ośrodek szkoleniowy, wyposażony w hangary i budynki pomocnicze dla personelu i uczniów.
Jako pierwszych przyjęto ośmiu oficerów i dwóch sierżantów, z których po badaniach lekarskich do szkolenia na pilotów zostali przyjęci oficerowie Manczo Manow, Iwan Miłanow, Marko Pyrwanow, Dimityr Minkow, Dimityr Ganczew, Aleksander Pałozow i Hristo Dżindżiforow. W charakterze instruktora do lipca 1915 r. został zatrudniony na podstawie umowy Włoch Giovanni Sabelli. Pierwsza promocja szkoły lotniczej odbyła praktyczne szkolenie w powietrzu na zużytych samolotach Farman VII i Sommer oraz różnych modyfikacjach Blériot, które wymagały dużej uwagi i wysiłku od obsługi technicznej.
Sytuacja polityczno-militarna w Europie i niebezpieczeństwo wciągnięcia Bułgarii w nową wojnę skutkowały potrzebą utworzenia pełnoprawnych jednostek balonowych i samolotowych. Brak wystarczających środków odcisnął jednak piętno na planach budowy kompanii balonowej i samolotowej drużyny technicznej. Według etatu miała ona posiadać: 1 sterowiec, 6 balonów, 48 samolotów i 87 oficerów składu lotniczego, co nie było możliwe dla zniszczonego gospodarczo państwa bułgarskiego, które przeżyło w krótkim czasie dwa konflikty wojenne.
Po wybuchu I wojny światowej Bułgaria znalazła się terytorialnie odizolowana od głównych dostawców sprzętu lotniczego. Jest to również jeden z powodów, dla których z pięciu zamówionych we Francji i Niemczech samolotów, przyleciały tylko dwa typu Blériot XI-2.
Szczęśliwy przypadek pomógł lotnictwu bułgarskiemu zwiększyć potencjał bojowy o kolejne dwa tureckie samoloty Albatros B.I, które wylądowały w lipcu 1914 r. na terytorium Bułgarii z powodu utraty orientacji geograficznej przez pilotów podczas ich przelotu z Austro-Węgier.
W tym trudnym dla bułgarskiego lotnictwa okresie podjęto również pierwsze wysiłki mające na celu budowę samolotów własnej konstrukcji. Pierwszą próbę podjął Stefan Kalinow, który zaprojektował dwupłatowiec Dogan podobny do francuskiego Voisina. Niestety, próby 15 lipca 1915 r. zakończyły się tragicznie. Aparat wzniósł się na wysokość 600 m, utracił prędkość, wpadł w korkociąg i rozbił się. Zginęli Kalinow i kursant szkoły lotniczej ppor. Hristo Dżindżiforow.
Druga próba dała już jednak początek konstruowaniu samolotów w Bułgarii. Asen Jordanow, będąc nastolatkiem, zbudował swój dwupłatowiec z wykorzystaniem środków prywatnych i dzięki wsparciu mechanika oddziału lotniczego Iwana Płatnikowa oraz pilota Gawriła Stojanowa. Samolot był napędzany silnikiem Argus o mocy 100 KM, miał długość 8,5 m i rozpiętość 14 m. Ministerstwo Finansów Bułgarii również wsparło projekt. Po ukończeniu, samolot został przekazany do oddziału lotniczego i od czerwca przeprowadzono na nim loty próbne, a następnie wprowadzono udoskonalenia mające na celu zwiększenie stateczności i sterowności aparatu.
Loty 10 sierpnia 1915 r. potwierdziły właściwości samolotu jako pierwszej udanej bułgarskiej konstrukcji lotniczej, która została przyjęta do oddziału samolotowego do szkolenia lotniczego. Wydarzenie to stało się okazją do uznania tego dnia za początek budowy samolotów w Bułgarii i może to być postrzegane jako pierwsza oznaka wysiłków państwa na rzecz przyszłej budowy samolotów jako niezbędnego czynnika do osiągnięcia wyższego poziomu rozwoju i stopnia niezależności w dziedzinie lotnictwa.
Przed włączeniem się Bułgarii do I wojny światowej, w celu bezpośredniego zabezpieczenia działań wojsk bułgarskich z powietrza, utworzono sztab parku lotniczego z dowódcą ppłk. Wasiłem Złatarowem. Pod jego dowództwem znajdowały się dwa oddziały: samolotowy i balonowy. Oddział samolotowy bazował na lotnisku obok dworca kolejowego w Sofii, dowodzony przez kpt. Raduła Milkowa i liczył 124 ludzi, w tym 7 pilotów i 8 obserwatorów i miał 5 sprawnych samolotów: 2 dwumiejscowe Albatros B.I, 2 dwumiejscowe Blériot IX-2 i jeden jednomiejscowy Blériot IX bis.
Oddziałem balonowym dowodził kpt. Jurdan Kazandżijew, bazował on pod Carybrodem, liczył 274 ludzi, w tym dwóch oficerów-lotników oraz posiadał jeden balon o pojemności 750 m³, wykonany w uczelni wojskowej za środki państwowe. Z jego wykorzystaniem oddział balonowy mógł prowadzić obserwację z wysokości 500-600 m przy maksymalnej sile wiatru bocznego 14 m/s.
Taktyczno-techniczne parametry samolotów pozwalały prowadzić rozpoznanie wojsk i obiektów przeciwnika w odległości 100-150 km od lotniska bazowego z typowej wysokości 1000-3000 m z prędkością 95-115 km/h, co odpowiadało poziomowi technologicznemu początku I wojny światowej.
Personel lotniczy i naziemny posiadał wystarczające doświadczenie w realnych działaniach bojowych. Wyszkolonych pilotów było jednak tylko pięciu. Z przybyłych na szkolenie, na ich życzenie, usunięto poruczników Pałozowa i Genczewa. Ich miejsca zajęli por. Asen Agow, ppor. Władimir Bałan i sierż. Hristo Dimitrow. Szkolenie pierwszego rocznika pilotów i przybyłych dziewięciu obserwatorów zostało przesunięte na następny rok.
Po przyłączeniu się Bułgarii do Państw Centralnych (Niemcy, Austro-Węgry i Imperium Osmańskie), w celu wzmocnienia skromnego stanu posiadania grupy powietrznej armii bułgarskiej, 27 września 1915 r. z Niemiec przysłano trzy myśliwce Fokker E.III z niemieckimi załogami. Ich głównym zadaniem była osłona Sofii przed nalotami. Ich przeniesienie na lotnisko Bożuriszte zbiegło się z rozpoczęciem procesu nauczania w szkole lotniczej.
Elementy zbudowanego przez państwo systemu wykorzystania przestrzeni powietrznej były przeznaczone wyłącznie do rozwiązywania zadań w interesie wojsk operacyjnych i osłony ważnych obiektów strategicznych. Na początku października 1915 r. jednostki były gotowe do udziału w działaniach bojowych, ale niekorzystne warunki atmosferyczne nie pozwalały na wykonywanie jakichkolwiek zadań.
Oddział balonowy był wyjątkiem i 1 października z balonu podniesionego w powietrze w pobliżu Carybrodu uzyskano informacje o przeciwniku, które następnie pomogły dowództwu 1. Dywizji Piechoty Sofijskiej odnieść sukces w ataku na umocnioną serbską pozycję. Przekazane dane były szczególnie przydatne dla 1. pułku artylerii ciężkiej, któremu było podporządkowane ponad 70 proc. artylerii dużego kalibru I. Armii.
14 października 1915 r. oddział samolotowy podjął pierwszą próbę wzięcia udziału w działaniach bojowych. Planowany był jednoczesny lot rozpoznawczy z udziałem 5 samolotów (w tym jednego niemieckiego Albatrosa) w rejonie miejscowości Pirot, również w pasie działania 1. Dywizji Piechoty Sofijskiej. Samoloty wystartowały, ale piloci byli zmuszeni do zawrócenia z powodu gwałtownego pogorszenia się pogody. Silny wiatr spowodował, że kpt. Penyu Popkrystew uszkodził swojego Blériota IX bis podczas lądowania.
W dniach 21 i 24 października oddział samolotowy wykorzystuje sprzyjające warunki i przeprowadza zwiad w interesie sztabu I. Armii podczas szturmu na ufortyfikowany obszar Niszu. Po zajęciu Niszu, na lotnisko w pobliżu miasta, przebazowano dwa samoloty wraz z personelem obsługującym i zabezpieczającym, ale kolejne loty bojowe nie zostały wykonane z powodu pogorszenia się pogody i szybkiego wycofania armii serbskiej do Albanii i Grecji.
Przeciwko atakującej na południe Macedonii bułgarskiej II. Armii, aktywnie działało lotnictwo sojusznicze, które oprócz zwiadu lotniczego i fotografowania, przeprowadzało naloty bombowe na nacierające wojska. Zbombardowano obiekty wojskowe w Skopje, Petricz, Gewgeli, Weles i innych miejscach. W związku z tym konieczne było przebazowanie oddziału samolotowego. Przygotowano lotnisko w Kumanowo, ale wycofanie się frontu na grecką granicę sprawiło, że decyzja była spóźniona. W październiku bułgarscy piloci wykonali 11 lotów bojowych w ciągu sześciu dni lotnych.
Wydarzenia te zbiegły się z oficjalnym otwarciem 20 października 1915 r. pierwszej bułgarskiej szkoły lotniczej na lotnisku w Bożuriszte. Jej tymczasowym komendantem został mianowany kpt. Prodan Tarakczijew. Wkrótce na lotnisko w Sofii przyleciało pierwszych sześć z zamówionych 12 nowych samolotów rozpoznawczych LVG B.II. Było to pierwsze przezbrojenie lotnictwa bułgarskiego w czasie wojny. Podjęto decyzję o szkoleniu pilotów i obserwatorów dla nowego sprzętu w Szkole Lotniczej, której stałym komendantem 22 października został kpt. Simeon Petrow.
Stanowisko instruktora pierwszej grupy 7 pilotów i 9 obserwatorów powierzono niemieckiemu pilotowi Franke. Przybyłe samoloty zostały opanowane w niecały miesiąc. Wysiłki personelu latającego skierowane były na ćwiczenie umiejętności pilotażowych oraz bombardowanie i strzelanie z uzbrojenia pokładowego. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne i przebieg wojny na Bałkanach, loty bojowe zimą pod koniec 1915 r. nie były wykonywane.
Jakość nowego sprzętu tylko nieznacznie zwiększała potencjał bułgarskiego lotnictwa bojowego. Jedyną zaletą był karabin maszynowy obserwatora typu Madsen, a na niektórych samolotach karabin maszynowy pilota typu Parabellum. Jednak zasięg bojowy był znacznie mniejszy, w stosunku do używanych samolotów Albatros B.I.
Od początku 1916 r. sytuacja wymagała przeniesienia bułgarskich jednostek lotniczych. Skomplikowane stosunki z Królestwem
Rumunii spowodowały, że oddział balonowy został przekazany III. Armii, osłaniającej północno-wschodnią granicę Bułgarii. Baloniarze opuścili Nisz i udali się do rusieńskiego rejonu umocnionego.
Aby zabezpieczyć najważniejsze kierunki Frontu Sołuńskiego, większość oddziału samolotowego została przekazana do II. Armii. Na główne lotnisko wybrano pole o wymiarach 400x200 m pod Bielicą, 4 km na północ od Sweti Wracz (dziś: Sandanski), gdzie rozmieszczono sztab armii. Przeleciały tam cztery samoloty LVG B.II. Skład osobowy liczył 73 ludzi, w tym dziewięciu oficerów lotnictwa. Głównymi pilotami byli dowódca oddziału kpt. Raduł Miłkow oraz kapitanowie Penyu Popkrystew i Prodan Tarakczijew.
Do sztabu 10. Dywizji Piechoty, która osłaniała wybrzeże Morza Egejskiego od ujścia rzeki Marica do ujścia rzeki Struma, został przekazany oddział samolotowy złożony z 27 ludzi, w tym oficerowie-piloci kpt. Dimityr Sakełarow i kpt. Nikifor Bogdanow z trzema obserwatorami. Oddział został przemieszczony koleją do miejsca docelowego – lotniska, na południe od miasta Ksanti, o wymiarach 1500x350 m. wszystkie trzy wydzielone dla niego samoloty LVG B.II zostały załadowane na specjalne platformy kolejowe.
Zobacz pełny artykuł w nowym wydaniu czasopisma Wojsko i Technika Historia>>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu