W 2015 roku ZM DEZAMET S.A. zakończyły dostawy 2000 kompletów bojowej amunicji odłamkowo-burzącej dwóch rodzajów, a także amunicji szkolnej i treningowej, przekrojów oraz pakietu szkoleniowego, w ramach umowy zawartej z Inspektoratem Uzbrojenia 18 lipca 2014 r. Obecnie trwa realizacja kolejnej, podpisanej 7 października 2016 r., na mocy której zakłady z Nowej Dęby dostarczą 6000 kolejnych kompletów amunicji w latach 2016–2018. Już w 2016 roku wojsko otrzymało 1000 kompletów zamówionych w ramach drugiej umowy, zaś w tym roku przewidziane jest dostarczenie następnych 4000.
W Polsce nigdy nie produkowano (poza nielicznymi pociskami specjalnymi) nowoczesnej amunicji do dział polowych kalibru 122 czy 152 mm, co dawałoby podstawy do zainicjowania samodzielnego, obarczonego akceptowalnym ryzykiem technicznym i finansowym, programu jej opracowania równolegle z pracami nad 155 mm armatohaubicami samobieżnymi. Zresztą jest to bardzo skomplikowane, szeroko zakrojone przedsięwzięcie, wymagające współpracy wielu placówek naukowo-badawczych i zakładów produkcyjnych, łączące zagadnienia aerodynamiki, balistyki, metalurgii, chemii materiałów miotających i kruszących, elektromechaniki oraz elektroniki. Na dodatek problematyczne jest realizowanie w naszym kraju wszelkich niezbędnych badań i prób związanych ze strzelaniami taką amunicją, a takich w procesie badawczo-rozwojowym należy przeprowadzić tysiące. Wiele poligonów można wykorzystać tylko wtedy, gdy nie szkoli się na nich wojsko, a i tak – do niedawna – nie było na terenie kraju możliwości prowadzenia strzelań na odległość większą niż 20 km. Stąd też nie może dziwić decyzja o uruchomieniu produkcji takiej amunicji na licencji, ze stopniowym zwiększaniem zakresu jej polonizacji.
Do takich konkluzji doszedł pod koniec pierwszej dekady nowego stulecia zarząd Zakładów Metalowych DEZAMET S.A. z Nowej Dęby, który obserwując postępy, reaktywowanego formalnie w 2008 r. programu modułu ogniowego Regina, postanowił wykorzystać tę szansę i zaoferować Wojsku Polskiemu system amunicji 155 mm. Spośród kilku potencjalnych partnerów zagranicznych w takim przedsięwzięciu ostatecznie zdecydowano się na podjęcie współpracy ze słowacką firmą ZVS holding, a.s. z Dubnicy nad Váhom (w 2015 r. weszła w skład grupy przemysłowej MSM Group, s.r.o., należącej do czesko-słowackiego prywatnego holdingu Czechoslovak Group, a.s.). 9 grudnia 2010 r. podpisana została umowa licencyjna pomiędzy ZVS holding, a.s., ZM DEZAMET S.A. i Bumar Sp. z o.o., która przewidywała uruchomienie w Polsce produkcji nowoczesnego, zgodnego ze standardami JBMoU (Joint Ballistic Memorandum of Understanding), systemu amunicji 155 mm, obejmującego dwa rodzaje pocisków odłamkowo-burzących: z gazogeneratorem (BB), oznaczanego przez producenta OFdMKM DV i bez gazogeneratora (HB), noszącego oznaczenie OFdMKM, a także ich odmian szkolnych i treningowych oraz przekrojów. Każdy pocisk bojowy jest wyposażony w zapalnik uderzeniowy KZ984. W skład systemu amunicyjnego wchodzą także modułowe ładunki miotające, na obecnym etapie projektu dostarczane przez firmę Explosia, a.s. z Pardubic w Republice Czeskiej: ładunki miotające do dolnych (1 i 2) stref donośności BC-E (zielone) i ładunki do górnych (od 3 do 6) stref donośności TC-F (srebrne). Spalanie ładunków miotających w komorze nabojowej jest inicjowane przez zapłonnik M82G, będący standardowym produktem dostępnym na wolnym rynku (patrz także artykuł w WiT 1/2015).
Chociaż program miały koordynować zakłady DEZAMET, beneficjentami umowy miały być także inne spółki skupione w tzw. Grupie Amunicyjno-Rakietowej, w tym: Zakłady Chemiczne Nitro-Chem S.A. z Bydgoszczy, Zakłady Metalowe Kraśnik Sp. z o.o. (od 2012 r. MESKO S.A. Oddział Zamiejscowy w Kraśniku), Zakłady Produkcji Specjalnej Pionki Sp. z o.o. (od 2012 r. MESKO S.A. Oddział Zamiejscowy w Pionkach). Zapisy umowy określały, że produkcja w Polsce poszczególnych elementów składowych amunicji będzie wdrażana etapami, które rozpoczynane będą, gdy znajdzie to uzasadnienie techniczne i ekonomiczne. Wcześniej elementy amunicji, których produkcji nie uruchomiono w Polsce, miały być kupowane u licencjodawcy lub wskazanych przez niego partnerów, czy też – w przypadku niektórych, standardowych – na wolnym rynku. Ustalono, że proces polonizacji będzie przebiegał w następujących etapach:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu