20 sierpnia rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos poinformowała, że sonda Łuna 25 rozbiła się na powierzchni Księżyca. Tym samym pierwsza (od 1976 roku) rosyjska misja księżycowa zakończyła się fiaskiem.

Jak wskazuje komunikat, w czasie manewru obniżenia orbity doszło do anomalii, która zaowocowała utratą łączności i rozbiciem na powierzchni. Zgodnie z planem, Łuna 25 miała wylądować w pobliżu krateru Bogusławskiego 21 sierpnia. W celu wyjaśnienia przyczyny niepowodzenia prace podjęła specjalnie utworzona komisja.

Sonda została wyniesiona w kosmos 10 sierpnia z kosmodromu Wostocznyj na Dalekim Wschodzie. Ze względu na embargo nałożone na Federację Rosyjską po agresji na Ukrainę, rosyjski program kosmiczny notuje opóźnienia oraz ograniczenie dostępu do nowoczesnych technologii. Z tego też względu Łuna 25 miała pozwolić na praktyczne przetestowanie technologii pozbawionych komponentów pochodzących z państw, które wprowadziło embargo. Poza ciosem prestiżowym, fiasko misji ma także czynnik praktyczny – miała stanowić początek połączonych działań z Chinami, w ramach których planuje się budowę Międzynarodowej Stacji Badawczej na Księżycu w kolejnym dziesięcioleciu bieżącego wieku (pod kierownictwem Chin). Rosyjskie technologie oraz know-how mają być przy tym ważnym elementem projektu.

Co ciekawe, zgodnie z planem, 23 sierpnia na powierzchni Księżyca zaplanowano lądowanie indyjskiej sondy Chandrayaan-3. Z kolei 26 sierpnia zaplanowano strat japońskiej misji, której celem będzie lądowanie sondy księżycowej.