Latem 1942 r. bitwa o Nową Gwineę – ostatnią rubież obronną aliantów na przedpolu Australii – weszła w krytyczną fazę. Po ponad pół roku od ataku na Pearl Harbor Japończycy, prąc coraz dalej na południe, dotarli na północno-wschodnie wybrzeże Nowej Gwinei, gdzie założyli lotniczo-morskie bazy w Lae, Salamaua i Buna. Wkrótce potem podjęli próbę przebicia się na drugą stronę wyspy, do Port Moresby. Na szczęście dla aliantów jedyna droga lądowa wiodła szlakiem Kokoda przez porośnięte gęstą dżunglą, wysokie na kilka tysięcy metrów Góry Owena Stanleya. Pod koniec sierpnia 1942 r., gdy do Australii przybyły pierwsze załogi 38. Grupy Bombowej, właśnie trwały zaciekłe walki o ten – liczący blisko 100 kilometrów – szlak, a Japończycy znajdowali się w połowie drogi i wciąż spychali australijską piechotę w kierunku Port Moresby. W tym czasie nad Nową Gwineą walczyły już Mitchelle 3. Grupy Szturmowej, atakując nieprzyjacielskie lotniska i konwoje, ale było ich zbyt mało, by przechylić szalę zwycięstwa na korzyść aliantów.
Gdy na Pacyfiku wybuchła wojna, błyskawiczne postępy Japończyków tylko spotęgowały chaos w szeregach lotnictwa amerykańskiej armii, która do tej wojny zwyczajnie nie była gotowa. Do walki rzucano pojedyncze dywizjony, rozparcelowując większe jednostki, byle tylko zatrzymać napór przeciwnika. Nie inaczej było z 38. Grupą Bombową. Złożona z czterech dywizjonów, początkowo szkoliła się do służby na bombowcach B-26 Marauder. W efekcie serii rozkazów i kontrrozkazów pod koniec stycznia 1942 r. personel naziemny jednostki wyruszył do Australii (drogą morską), natomiast załogi samolotów zatrzymano w Stanach Zjednoczonych. Na przełomie maja i czerwca dwa dywizjony (69. i 70. BS) zabrały swoje Maraudery na Hawaje, skąd następnie trafiły na Nową Kaledonię, Fidżi i Guadalcanal. Ostatecznie wchłonięte przez 42. Grupę Bombową, już nie wróciły do macierzystej jednostki.
Tymczasem pozostałe dwa dywizjony – 71. i 405. BS – przezbroiły się w Mitchelle B-25C/D. Pod koniec lipca zdekompletowana jednostka otrzymała rozkaz przebazowania do Australii. 7 sierpnia 1942 r. 32 samoloty, po 16 z każdego dywizjonu, odciążone i obładowane do granic możliwości dodatkowymi zbiornikami z paliwem, wyruszyły w niezwykły lot przez Pacyfik. Po starcie z bazy Hamilton Field niedaleko San Francisco wzięły kurs na Hawaje i pokonawszy około 3800 km wylądowały na wyspie Oahu. Dwa dni później przeleciały na odległą o prawie 2200 km wyspę Kiritimati, a stamtąd – w kolejnych dniach – na atol Kanton (około 1700 km) i wyspę Fidżi (2000 km). Lądując na Fidżi podczas tropikalnej burzy, dwa samoloty doznały uszkodzeń i utknęły tam na kilka miesięcy. Pozostałe odleciały na Nową Kaledonię (około 1400 km), gdzie dotarły po południu 14 sierpnia.
Mimo późnej pory pięć załóg 71. BS postanowiło lecieć dalej, mając nadzieję na spędzenie upojnej nocy w Australii. Dotarłszy po zmroku nad zaciemnione wybrzeże Queensland, pogubiły się i rozdzieliły. Tylko jedna wróciła na ziemię bez szwanku; dwa Mitchelle zostały uszkodzone przy próbie awaryjnego lądowania, a pozostałe dwie załogi po wyczerpaniu paliwa ratowały się skokiem ze spadochronem. Porucznik Herb Weiner (nawigator) jeszcze w samolocie przypadkowo pociągnął za linkę wyzwalającą spadochron, który częściowo się rozwinął. Drugi pilot, Lt. John Donegan, przypiął więc Weinera pasami do siebie i wyskoczyli razem. Gdy otworzył się spadochron Donegana, pasy pękły i nawigator runął w dół, ginąc w zderzeniu z ziemią.
Ogółem podczas przebazowania 38. Grupa Bombowa straciła sześć samolotów, ale tylko dwa bezpowrotnie. Mitchelle jednostki były pierwszymi, które przybyły na południowo-zachodni Pacyfik drogą powietrzną (te, które użytkowała 3. Grupa Szturmowa, przywieziono w ładowniach statków).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu