O zapowiadanym przez Ministerstwo Obrony Narodowej zamówieniu kolejnych 116 Abramsów, tym razem używanych wozów w „armijnej” wersji M1A1 SA, informowaliśmy w WiT 8/2022. Nie najnowsze, ale wciąż oferujące znaczny potencjał bojowy czołgi, miały posłużyć do relatywnie szybkiego uzupełnienia potencjału Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych, uszczuplonego wskutek przekazania ponad 250 czołgów T-72M/M1/M1R Siłom Zbrojnym Ukrainy (a ponadto, wg źródeł ukraińskich, trafiły tam także wozy PT-91 Twardy, choć dowodów fotograficznych i filmowych na to brak, a polskie źródła oficjalne tego nie komentują). Należy też pamiętać o planowanej rozbudowie Wojsk Lądowych o dwie kolejne dywizje – piątą i szóstą, z których co najmniej jedna – 1. Dywizja Piechoty Legionów – ma być dywizją „ciężką”, z czterobatalionową brygadą pancerną (zapewne trzy bataliony czołgów) oraz prawdopodobnie z dwiema brygadami zmechanizowanymi, z których każda powinna dysponować jednym batalionem czołgów. W grudniu ub.r., po opublikowaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Współpracy Obronnej (DSCA, Defense Security Cooperation Agency) zgody Departamentu Stanu na sprzedaż Polsce w ramach programu Foreign Military Sales pakietu obejmującego m.in. używane czołgi M1A1, okazało się, że przedmiotem transakcji miałyby być jednak wozy M1A1 FEP, a więc ostatecznie wycofane w 2020 r. z US Marine Corps (szerzej w WiT 12/2022). Prawdopodobnie przyczyną zamieszania było to, że strona amerykańska złożyła ofertę obejmującą inny wariant czołgów, niż pierwotnie wskazany przez stronę polską – szczęśliwie nieco lepszy. Obok czołgów, polski resort obrony zainteresowany jest pozyskaniem kilkudziesięciu pojazdów towarzyszących i, co niemniej ważne, ogromnych ilości amunicji czołgowej różnych typów, w tym najnowszej generacji. Cały pakiet wyceniono na maksymalnie 3,75 mld USD, z czego tylko wartość amunicji może przekraczać nawet 2 mld USD.
Pierwsza umowa, wynikająca ze wspomnianej zgody z 6 grudnia ub.r., została podpisana bardzo szybko (trzeba pamiętać o przerwie świątecznej!), bo już 4 stycznia br. Umowa międzyrządowa LOA (Letter of Offer and Acceptance) w ramach programu Foreign Military Sales między administracją amerykańską a polskimi władzami została podpisana na terenie garnizonu 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej. W uroczystości jej zatwierdzenia wzięli udział m.in.: wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak; chargé d’affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce Daniel Lawton; inspektor Wojsk Lądowych w DGRSZ gen. dyw. Maciej Jabłoński, dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej gen. bryg. Arkadiusz Szkutnik, szef Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel i zastępca dowódcy 101. Dywizji Powietrznodesantowej US Army gen. bryg. John Lubas. Podczas ceremonii podpis na dokumencie złożył wicepremier Błaszczak. Umowa obejmuje dostawę: 116 czołgów M1A1 Abrams (o czym niżej), 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES, ośmiu mostów towarzyszących M1074 JAB, sześciu wozów dowodzenia M577 i 26 warsztatów polowych NG SECM (Next Generation Shop Equipment Contact Maintenance) na podwoziu M1152A1 HMMWV, a także dodatkowe materiały i usługi szkoleniowe oraz logistyczne. Wartość umowy to ok. 1,4 mld USD, przy czym niemal 200 mln USD będzie pochodzić z amerykańskich środków pomocowych dla sojuszników wspierających Siły Zbrojne Ukrainy (prawdopodobnie fundusz Foreign Military Financing), a więc strona polska zapłaci za wspomniane uzbrojenie ok. 1,2 mld USD (ok. 5,3 mld PLN). Dostawy zamówionego uzbrojenia, wyposażenia, części zamiennych itd. rozpoczną się jeszcze w tym roku, a ich finalizacja ma nastąpić do końca 2024 r. Czołgi dla pierwszego batalionu przewidzianego do przezbrojenia na M1A1 (a być może także i drugiego) mają trafić do 1. Warszawskiej Brygady Pancernej z Wesołej, gdzie zastąpią Leopardy 2.
Należy podkreślić, że posługiwanie się określeniem „wariant FEP” w stosunku do 116 czołgów M1A1, które zamówił polski resort obrony 4 stycznia, jest nieuzasadnione. Owszem, wyjściowo będą to wozy tej odmiany, ale w toku odtwarzania ich pełnej sprawności, wprowadzonych zostanie szereg modyfikacji. Wiadomo, że czołgi te w ramach remontu zostaną poddane wyzerowaniu resursów. Oznacza to, że większość głównych zespołów zostanie wymieniona na nowe lub zregenerowane do standardu fabrycznie nowych. Jak szeroki będzie zakres tych prac – nie wiadomo, można się jednak odnieść np. do zakupu 59 czołgów M1A1 SA przez Australię sprzed kilkunastu lat. Wtedy, jeśli wierzyć ówczesnym doniesieniom, na 6256 wymienionych „głównych komponentów każdego czołgu” aż 5368 (ok. 86%!) zostało zastąpionych nowymi (niekoniecznie jednak nowocześniejszymi) zespołami i częściami. Australijczycy uznawali wówczas te czołgi za w zasadzie nowe. Przeznaczone dla Polski wozy przejdą weryfikację stanu technicznego i obsługę na poziomie zakładu produkcyjnego. Według słów gen. Jabłońskiego, pod koniec 2022 r. w Anniston Army Depot (ANAD) w Alabamie, jednym z głównych ośrodków produkcji i remontów Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych, prowadzono już prace przy 29 czołgach, które miałyby trafić do Polski. Pewnym tropem może być umowa z 14 grudnia, jaką amerykańskie władze zawarły z firmą Allison Transmission – kontrakt o wartości 51 mln USD dotyczy dostawy nieujawnionej liczby automatycznych skrzyń przekładniowych X1100-3B1 i wsparcia technicznego czołgów Abrams w związku z umową na dostawę wozów do odbiorcy zagranicznego, zawartą w ramach programu Foreign Military Sales.
Terminy dostaw (styczeń 2023 r. – marzec 2024 r.) mogą wskazywać na związek także z umową na używane Abramsy dla Polski. Wiadomo też, że czołgi te otrzymają nowe środki łączności i system zarządzania polem walki (BMS), zunifikowane z zamówionymi w kwietniu 2022 r. czołgami M1A2 SEPv3 (to samo dotyczy wozów dowodzenia M577), co jednak nie znaczy, że będzie to ten sam zestaw urządzeń, lecz że będą to urządzenia wzajemnie kompatybilne. Nie wiadomo przy tym, jaki dokładnie zestaw środków łączności zostanie zastosowany na polskich M1A2 SEPv3, będzie to jednak z pewnością zestaw standardowy dla US Army (która stosuje kilka różnych konfiguracji środków łączności zewnętrznej i wewnętrznej oraz dowodzenia w czołgach przebudowywanych do standardu SEPv3).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu