Zaloguj

Wasserfall: niemiecki przeciwlotniczy pocisk kierowany

Wasserfall podczas umieszczania na stanowisku startowym. Miejsce i czas wykonania foto- grafii nie są znane.

Wasserfall podczas umieszczania na stanowisku startowym. Miejsce i czas wykonania fotografii nie są znane.

Prace nad Wasserfall prowadzono w latach 1941-1945 w ośrodku badawczym w Peenemünde pod kierunkiem Wernhera von Brauna. Projekt oparto o wcześniejsze doświadczenie zdobyte przy budowie pocisku balistycznego V-2. Wasserfall jako jedna z Wunderwaffe powstałych w III Rzeszy, miał wespół z innymi zaprojektowanymi reprezentantami tej klasy broni „wymieść” z niemieckiego nieba alianckie bombowce ciężkie. Czy jednak Sprzymierzeni rzeczywiście mieli się czego obawiać?

Wasserfall jest zaliczany do tzw. cudownych broni Hitlera, które miały odwrócić na korzyść III Rzeszy nieprzychylny bieg wydarzeń na frontach II wojny światowej, jaki od 1943 r. miał miejsce na lądzie, na morzu i w powietrzu. Takie skategoryzowanie wywarło niekorzystny wpływ na jego ogólny, utrwalony w literaturze obraz, z którym można się zetknąć w dużej liczbie publikacji. Pociskowi temu przypisywano niekiedy wręcz fantastyczne charakterystyki taktyczno-techniczne, jakich zwyczajnie nie mógł posiadać ze względu na poziom rozwoju ówczesnej techniki, informowano o zestrzeleniach samolotów przy jego udziale, czy też rozpisywano się nad wersjami rozwojowymi, których niemieccy inżynierowie nigdy nie zbudowali i nie pojawiły się one nawet na deskach kreślarskich. W związku z tym uznano, że pomimo popularnonaukowego charakteru artykułu, Czytelnik powinien zapoznać się z wykazem najważniejszych pozycji bibliograficznych, jakie wykorzystano podczas pracy nad jego tekstem.

Wizja stanowiska startowego typu I przeznaczonego dla pocisków Wasserfall. Jak widać, miały być one przechowywane w drewnianych budynkach, z których transportowano je na stoły startowe.

Wizja stanowiska startowego typu I przeznaczonego dla pocisków Wasserfall. Jak widać, miały być one przechowywane w drewnianych budynkach, z których transportowano je na stoły startowe.

Niemieckie materiały archiwalne poświęcone pociskowi Wasserfall są – zwłaszcza w porównaniu z większością innych broni okraszonych mianem Wunderwaffe – stosunkowo liczne. Do czasów współczesnych w niemieckich archiwach i muzeach przetrwały co najmniej cztery teczki mieszczące 54 strony dokumentów, z których 31 ma charakter dokumentacji rysunkowo-zdjęciowej, zawierającej m.in. szczegółowo rozrysowane powierzchnie sterowe, rzuty komory silnika, rysunki zbiorników materiałów pędnych oraz schematy instalacji paliwowej. Pozostałe dokumenty, również wzbogacone szeregiem fotografii, zostały rozszerzone o mniej lub bardziej rozbudowane opisy techniczne wspomnianych w poprzednim zdaniu elementów konstrukcyjnych oraz obliczenia. Oprócz tego istnieją raporty w liczbie nie mniejszej, niż osiem, zawierające informacje z zakresu aerodynamiki pocisku.

Wykorzystując wspomniane niemieckie raporty, po zakończeniu wojny Amerykanie sporządzili ich przekład, przez co na użytek badań prowadzonych w rodzimych firmach zbrojeniowych stworzyli co najmniej dwa dość obszerne dokumenty dotyczące Wasserfall (a konkretnie prób modeli): Wind tunnel tests to find the influence of speed and center of gravity on the controllability of C2/E2 of the project „Wasserfall” (datowany na 8 lutego 1946 r.) w tłumaczeniu Hermanna Schoenena oraz Aerodynamic Design Of The Flak Rocket, którego translacji dokonał A.H. Fox. W maju 1946 r. w USA nakładem Headquarters Air Materiel Command Publications Branch ukazała się publikacja zbiorowego autorstwa pt. Technical Intelligence. Suplement, w której znalazła się m.in. ciekawa informacja zaświadczająca o tym, że naukowcy zatrudnieni w Peenemünde pracowali nad zapalnikiem zbliżeniowym dla pocisku Wasserfall. Jest ona dość interesująca, ponieważ powszechnie część specjalistów uważa – mimo potwierdzenia przez źródła niemieckie – że tego typu zapalnik nigdy nie miał trafić na wyposażenie pocisku. Publikacja nie zawiera jednak wskazania jego nazwy. Według książki autorstwa Igora Witkowskiego (Niewykorzystany arsenał Hitlera, Warszawa 2015), zapalnikiem tym mógł być Marabu. Krótki opis tego urządzenia znajduje się w artykule Friedricha von Rautenfelda zamieszczonym w pokonferencyjnym tomie poświęconym rozwojowi niemieckich pocisków kierowanych (History of german guided missiles development, Brunswick 1957). Warto zaznaczyć, że von Rautenfeld nie wspomina o tym, aby Marabu miał trafić na wyposażenie jakiegokolwiek pocisku rakietowego zbudowanego w III Rzeszy.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc