Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 S.A. w Łodzi rozpoczęły produkcję podsystemów do pierwszego, testowego egzemplarza rakiety suborbitalnej. To kolejny etap realizacji projektu, którego celem jest opracowanie trójstopniowego suborbitalnego systemu rakietowego.
Będzie to rakieta zdolna do wynoszenia w przestrzeń kosmiczną (powyżej linii Kármána, czyli 100 km n.p.m.) ładunków o masie do 40 kg. Oprócz łódzkiej spółki w projekcie uczestniczą jeszcze Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki i Zakład Produkcji Specjalnej Gamrat Sp. z o.o., ale to Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 są liderem konsorcjum. Sam projekt jest częściowo finansowany z pieniędzy unijnych. Wartość tej dotacji to ponad 23,6 mln zł.
Prezes zarządu i dyrektor naczelny łódzkich zakładów Marcin Nocuń podkreśla, że udział w projekcie dotyczącym technologii kosmicznych otwiera nowe możliwości rozwojowe i biznesowe przed Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 1. Dodaje, że dzięki opracowaniu nowych technologii i algorytmów sterowania rakietą uda się, przynajmniej w pewnym stopniu, zapełnić lukę w kompetencjach dotyczących budowy systemów nośnych polskiego sektora lotniczo-kosmicznego. Niskokosztowa rakieta nośna opracowana przez konsorcjum umożliwi m.in. prowadzenie badań na dużych wysokościach i w warunkach mikrograwitacji. Dzięki temu przedsięwzięciu WZL nr 1 wypracują nowe kompetencje i zbudują zaplecze przemysłowe, dzięki czemu spółka będzie gotowa do realizacji kolejnych projektów dotyczących technologii kosmicznych i systemów nośnych. Łódzkie zakłady wejdą również do grupy potencjalnych kooperantów Europejskiej Agencji Kosmicznej, co otworzy im drogę do udziału w międzynarodowych projektach o wyższym poziomie skomplikowania technologicznego.
Finałem projektu ma być demonstracyjny lot rakiety, podczas którego zostanie przekroczona linii Kármána. Przedsięwzięcie zakłada też opracowanie silnika na paliwo stało o impulsie całkowitym przekraczającym 1 000 000 Ns. Będzie można go wykorzystywać jako booster w wielostopniowych rakietach nośnych, w tym orbitalnych.
Realizację projektu podzielono na dwa etapy. W pierwszy to badania przemysłowe. Podczas nich testowane będą różne technologie i podzespoły potrzebne do opracowania demonstratora rakiety. Później, na etapie drugim, prowadzone będą prace rozwojowe. Jego zwieńczeniem będzie gotowy projekt demonstratora rakiety. Następie, po serii testów i prób poligonowych, podczas których wszystkie elementy systemu zostaną poddane sprawdzeniu. Po weryfikacji ich funkcjonowania odbędzie się start rakiety, która wyniesie ładunek poza linię Kármána.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Bardzo dobrze, że te prace trwają. Trzeba jeszcze przyspieszyć rozwój własnych technologii rakietowych, inwestować więcej w prace badawczo-rozwojowe i w odpowiednie kształcenie kadr, budować własne kompetencje w sektorze rakietowym i satelitarnym aby wykorzystać je militarnie jak i do celów administracji publicznej.
Wyważanie otwartych drzwi.. no bosko.. wystarczyło zaprosić do współpracy grupę naukowców z Bursztynem!!! I dalej go rozwijać.. no chyba, że to ma być początek do budowy rakiet balistycznych z głowicami kasetowymi oraz OPL średniego i dużego zasięgu..
Dobry kierunek...na pewno wiedza kosztuje jak możemy sami do tego w miarę tanio i szybko dojść zróbmy to.
Dobry przykład złego zarządzania B+R w PL, NCBR już finansuje rozwój rakiety PERUN firmy SpaceForest o podobnych zdolnościach.