Jednym z nielicznych debiutantów na tegorocznej edycji MSPO w Kielcach są hiszpańskie, państwowe zakłady Navantia, znane między innymi z budowy fregat i wielozadaniowych okrętów desantowych typu Juan Carlos I.
Navantia rozpoczęła swoją obecność na MSPO z bardzo ambitną ofertą – Hiszpanie zaproponowali stronie polskiej zarówno swoje okręty podwodne, jak i projekt fregaty. Zdaniem przedstawicieli firmy ich oferta wpisuje się w wymagania polskich programów – odpowiednio Orka i Miecznik.
W przypadku Orki Hiszpanie promują okręt podwodny S-80. To pierwsza jednostka tej klasy zaprojektowana i wybudowana przez Navantię. Jak podkreślili przedstawiciele firmy, S-80 to – dzięki zastosowaniu systemu niezależnego od powietrza (AIP) – technologicznie jeden z najbardziej zaawansowanych okrętów podwodny na świecie. Jednostka ta w czterech egzemplarzach została już zamówiona przez Hiszpanię (póki co zwodowano jeden okręt).
W odniesieniu do Miecznika, oferta Navantii jest jednym z trzech branych pod uwagę przez konsorcjum PGZ-Miecznik rozwiązań platformy okrętowej (dwa pozostałe to MEKO A-300PL od thyssenkrupp Marine Systems i projekt AH140PL od Babcock International). Navantia oferuje transfer technologii i projekt F-100. Okręty o konstrukcjach bazujących na tym modelu zostały już zakupione przez Australię (typ Hobart, trzy w służbie) i Norwegię (typ Fridtjof Nansen, cztery w służbie). Pierwotnym nabywcą jest również Hiszpania (typ Álvaro de Bazán, pięć w służbie). Navantia podkreśla, że ma już doświadczenie w transferze technologii, i jako przykłady podaje Australię, Turcję oraz Arabię Saudyjską. Firma jest obecnie zaangażowana w fazę koncepcyjną, realizowaną przez konsorcjum PGZ-Miecznik.
Podczas MSPO Navantia zaprezentowała również symulator Navantis (NAVANtia Training Integrated System), który przeznaczony jest do zaawansowanego szkolenia załóg fregat. Jak podkreślił przedstawiciel firmy, głównym zamierzeniem jest redukcja ryzyka oraz ograniczanie kosztów.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu