Piloci dwóch F/A-18 nawiązali teraz kontakt wzrokowy z MiG-21, pokrytym kamuflażem i z wymalowanymi na nim czerwonymi gwiazdami, który wlatuje w przestrzeń powietrzną państw zachodnich. Zasady użycia siły w tym momencie zezwalają im na zestrzelenie intruza, ale obcy pilot wciąż powtarza, że chce uciec na zachód.
Samolot z czerwonymi gwiazdami nie jest uzbrojony, przenosi jedynie pod kadłubem dodatkowy zbiornik paliwa. Piloci F/A-18 z Marines widzą możliwość zdobycia nieuszkodzonego MiG-21, ale przede wszystkim możliwość przesłuchania jego pilota. Chociaż jeszcze nie padły żadne strzały, to jednak napięcie na wschodniej granicy rośnie. Uciekający pilot może być przydatny w toczącej się od kilku tygodni wojnie informacyjnej i piloci F/A-18 widzą już swoje szanse na szybki awans.
Zamiast zestrzelić więc MiG-21, eskortują go do własnej bazy. Jednakże będąc w odległości kilku kilometrów od bazy MiG-21 niespodziewanie przechodzi na ostre wznoszenie. Załogi F/A-18 nie ryzykują i odpalają teraz swoje kierowane pociski rakietowe „powietrze-powietrze” AIM-9 Sidewinder. Jednakże tuż przed trafieniem pilot MiG-21 zwalnia swój dodatkowy zbiornik, który leci w kierunku bazy. Kiedy MiG-21 znika w kuli ognia, załogi F/A-18 zaczynają sobie zdawać sobie sprawę, że tak naprawdę, to nie jest zbiornik, tylko taktyczna bomba jądrowa RN-28, która za chwilę zdetonuje w ich bazie.
Powyższy tekst czyta się jak thriller, ale w istocie jest to jeden ze scenariuszy wirtualnej wojny rozgrywanej w trakcie kursu instruktorów taktyki i uzbrojenia WTI (Weapons and Tactics Instructor Course) w bazie lotniczej Yuma należącej do Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych (US Marine Corps, USMC). Cała ta historia jest programem komputerowym z odpowiednią wizualizacją z arizońską pustynią w tle. W realnych warunkach scenariusz jest ćwiczony z użyciem samolotu F-5N symulującego MiG-21. F-5N należą do dywizjonu „agresorów”, Marine Fighter Training Squadron 401 (VMFT-401).
VMFT-401 to dywizjon Rezerw Korpusu Piechoty Morskiej, wyposażony w samoloty F-5N Tiger II. Znany jako „Snipers”, jest jedynym dywizjonem „agresorów” USMC. Stacjonuje on w bazie Yuma w Arizonie i należy do 41. Gr upy Lotniczej 4. Skrzydła Lotniczego Korpusu Piechoty Morskiej.
VMFT-401 został sformowany 18 marca 1986 r. w bazie Yuma. Przez pierwszy rok swego istnienia nie miał on samolotów, dopiero później miał on otrzymać F-21, będące izraelskimi Kfirami. Przez pierwszy rok w dywizjonie kompletowano personel i formowano różne jego elementy administracyjne i logistyczne. Pierwsze pięć F-21 przybyło do dywizjonu 25 czerwca 1987 r., przyprowadzonych do Yuma przez pilotów VMFT-401. 29 czerwca 1987 r. „Snipers” wykonali swoje pierwsze loty treningowe i zainaugurowali swoją działalność. W 1989 r. VMFT-401 został przezbrojony na F-5E Tiger II otrzymane z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF).
Wizyta w VMFT-401 jest fascynująca od samego początku. W budynkach dywizjonu od razu widać, że jest to jednostka strony przeciwnej. Duża rosyjska flaga, plakaty propagandowe oraz napisy wykonane cyrylicą sprawiają wrażenie pobytu w prawdziwej bazie rosyjskiej. Jednakże atmosfera w dywizjonie jest bardzo luźna, niemalże rodzinna. Major Bapple wyjaśnia: Zwykle mamy w ciągłej gotowości jeden-dwa samoloty, a wszyscy nasi piloci są instruktorami i mają znaczne doświadczenie, nim tu trafią. Powoduje to, że personel naszej jednostki jest z reguły nieco starszy, niż w innych dywizjonach. Ale dzięki temu możemy więcej czasu przeznaczyć na loty usługowe na rzecz lotnictwa Sił Morskich i Korpusu Piechoty Morskiej, bo nasze własne szkolenie wymaga mniej wysiłku.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu