Premiera Systemu Obserwacji Dookólnej (SOD) miała miejsce podczas ubiegłorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego – prototypowe urządzenie zamontowane zostało na prototypowym moździerzu M120G na podwoziu gąsienicowym. Nieco przyćmiły ją wówczas inne nowości prezentowane przez firmy Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a także i fakt, że system był „gorącą” nowością, o pracach nad którą wcześniej producent publicznie nie informował. Wynikało to m.in. z niezwykle napiętego harmonogramu prac. A system ten zasługuje na uwagę, choćby z tego powodu, że SOD jest obecnie jednym z nielicznych systemów tej klasy na świecie wprowadzonych do seryjnej produkcji i pierwszym, który wejdzie do wyposażenia Wojska Polskiego. Jest też doskonałym przykładem dużej elastyczności PCO S.A., któremu – gdy pojawiło się konkretne zapotrzebowanie – w ciągu nieco ponad roku udało się pokonać drogę od projektu znajdującego się na niezbyt zaawansowanym etapie realizacji do gotowego do produkcji wyrobu, mającego za sobą pomyślne próby i zakwalifikowanego przez użytkownika. Oczywiście, nie byłoby to możliwe, gdyby na przestrzeni ostatniej dekady warszawska spółka stopniowo nie zdobywała nowych kompetencji, m.in. realizując tzw. Program Termowizyjny, a także nie nabierała doświadczeń podczas dwóch wcześniejszych projektów związanych z poprawą świadomości sytuacyjnej załóg wozów bojowych.
W 2006 r., w związku z potrzebą doposażenia kołowych transporterów opancerzonych Rosomak, mających wesprzeć Polski Kontyngent Wojskowy w ramach misji NATO ISAF w Afganistanie, w PCO S.A. powstał system KDN-1 Nyks, przeznaczony do obserwacji bocznych stref pojazdu przez żołnierzy desantu i dowódcę pojazdu, w bazowej odmianie dysponujących niezwykle ograniczonymi możliwościami wykrycia ewentualnego zagrożenia (np. strzelca z granatnikiem przeciwpancernym) w pobliżu pojazdu. W skład systemu wchodziły dwa zespoły dzienno-nocnych kamer, zamontowane na krawędziach płyty stropowej pojazdu, mniej więcej pośrodku przedziału desantowego i monitory do wyświetlania obrazu z nich (dwa 10-calowe w przedziale desantowym i także 10-calowy, wielofunkcyjny terminal na stanowisku dowódcy pojazdu w wieży). Każdy z zespołów kamer miał tory dzienny (telewizyjny) i nocny (LLLTV), zapewniające zasięg obserwacji w dzień ok. 230 m i ok. 150 m w nocy. Kamery były stałoogniskowe i zapewniały pole widzenia w poziomie 53° i 41° w pionie. Obraz w standardzie CCIR był monochromatyczny.
Choć rozwiązanie było doraźne i opracowane w rekordowym tempie, dobrze sprawdziło się w afgańskich warunkach. Doświadczenia konfliktów asymetrycznych, a szczególnie działań w terenie zurbanizowanym, wykazały, że systemy obserwacyjne zwiększające świadomość sytuacyjną załogi – najlepiej zapewniające obserwację w promieniu 360°, niezależne od typowych przyrządów obserwacyjno-celowniczych – są coraz ważniejszym elementem wyposażenia wozów bojowych i pojazdów wojskowych. Dostępność coraz doskonalszych kamer telewizyjnych, termowizyjnych, rozwój metod obróbki i syntezy obrazu pozwalały na upowszechnienie tego typu systemów oraz poprawę ich funkcjonalności – np. wyświetlanie ujednoliconego obrazu panoramicznego na pojedynczym monitorze, czy nawet nakładanie (fuzja) obrazu telewizyjnego i termowizyjnego. W tym właśnie kierunku podążyli konstruktorzy PCO S.A., którzy w 2010 r. rozpoczęli prace nad kolejnym systemem poprawiającym świadomość sytuacyjną, tym razem znacznie bardziej zaawansowanym.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu