Bezpośrednim skutkiem tej decyzji było pozostawienie na obszarze Aleutów jedynie 5. Floty, która w okolicy Kiska i Attu dysponowała zaledwie kilkoma okrętami. Z tego też powodu 10 lipca doszło do utworzenia Jednostki Eskortowej pod komendą kontradmirała Sentarō Ōmoriego, w skład której wszedł krążownik lekki Abukuma oraz 6. Dywizjon Niszczycieli (Akatsuki, Inazuma, Ikazuchi, Hibiki) i 21. Dywizjon Niszczycieli (Wakaba, Hatsuharu, Hatsushimo). Dwa dni później Połączona Flota wydała Rozkaz Operacyjny Nr 181 Cztery, ustanawiając, że od 14 lipca za obronę obszaru Aleutów będą odpowiedzialne następujące związki taktyczne: Siły Północne, 5. Flota, 1. Eskadra Torpedowa, część Tōkō Kaigun Kōkūtai, część 3. Specjalnego Oddziału Desantowego Marynarki „Maizuru”, część jednostek budowlanych oraz pozostałe siły patrolowe (lądowe lub nawodne). Wraz z wejściem w życie tego rozkazu, do 21. Eskadry Krążowników podległej bezpośrednio pod 5. Flotę przydzielono również tymczasowo krążownik ciężki Nachi.
Pierwszym zadaniem, które otrzymała Jednostka Eskortowa było osłanianie konwoju podczas trasy powrotnej do Japonii. Początkowo transportowiec Aruzenchin Maru był eskortowany przez Abukumę i Inazumę, lecz jedynie druga z jednostek towarzyszyła mu aż do 15 lipca, kiedy to dotarł on do Yokosuki. 12 lipca Kiska opuściła także Chiyoda w towarzystwie Hatsuharu, wchodząc do Morza Wewnętrznego tydzień później2. Wieczorem 18 lipca do Kiska dotarł także drugi konwój złożony z Kikuchi Maru i Kagerō3. Ponieważ do tego czasu 18. Dywizjon Niszczycieli utracił de facto trzy z czterech dostępnych okrętów, 20 lipca na podstawie rozkazu Ministerstwa Marynarki Wojennej Kagerō został przydzielony do 15. Dywizjonu Niszczycieli.
Największym zmartwieniem dla Japończyków na początku lipca pozostawała aktywność wrogich okrętów podwodnych przy Attu i Kiska. Po udanym wypadzie Growlera można było spodziewać się, że Amerykanie będą podejmowali kolejne próby atakowania japońskich jednostek. Istotnie, 10 lipca okręt podwodny Grunion (SS-216) pod komendą komandora podporucznika Mannerta Abele’a rozpoczął misję patrolową na północ od Kiska. Pięć dni później natknął się on na japoński niszczyciel bliżej nieokreślonego typu, w kierunku którego pospiesznie wystrzelono cztery torpedy. Japończycy odpowiedzieli bombami głębinowymi, lecz były one niecelne. Jak się okazało później, ofiarą Gruniona padły ścigacze okrętów podwodnych Nr 25 i Nr 275. Oznaczało to, że 13. Dywizjon Ścigaczy Okrętów Podwodnych, w głównej mierze odpowiedzialny za bezpieczeństwo kotwicowiska i obszaru przy Kiska, pozostawał tylko z jednym dostępnym ścigaczem Nr 266. W czasie ataku torpedowego śmierć poniósł również dowódca jednostki – komandor porucznik Aki Haruyama. W przeciągu zaledwie 10 dni sytuacja dowództwa obrony Aleutów stała się niezwykle trudna, co gorsze jednak, nie mogło ono liczyć na posiłki bezpośrednio od 5. Floty, gdyż większość najważniejszych jednostek marynarki została przydzielona do operacji na Południowym Pacyfiku.
Japończycy mogli jednak także pochwalić pierwszymi wymiernymi sukcesami własnych okrętów podwodnych. Tuż przed północą 15 lipca znajdujący się na patrolu I-7 pod dowództwem komandora porucznika Koiichiego Koizumi namierzył w przesmyku Unimak amerykański transportowiec armii Arcata, który zidentyfikowano jako średniej wielkości frachtowiec8. Jednostka znajdowała się wówczas w drodze z Bethel na Alasce do Seattle. I-7 czuł się na tyle pewnie, że po wystrzeleniu torped i uzyskaniu trafień, zdecydował się dobić jednostkę z artylerii pokładowej kal. 140 mm9. 12 z 22 członków załogi Arcaty zostało odnalezionych przez patrol US Navy w okolicach Wyspy Kodiak po ośmiu dniach dryfowania na tratwie ratunkowej.
Zaledwie dwa dni później, podczas patrolowania sektora na południe od Unimak, I-2 napotkał jeden duży transportowiec (armii bądź marynarki) i towarzyszący mu frachtowiec średniej wielkości. Podjęto próbę zatopienia obu jednostek za pomocą artylerii pokładowej, lecz w trakcie wstrzeliwania się w cele japoński okręt podwodny został namierzony przez jedną łódź latającą wroga. Było to śmiertelne zagrożenie dla I-2, dlatego też zdecydowano o natychmiastowym zanurzeniu, pozwalając obu ofiarom na ucieczkę.
Nie tylko za pomocą okrętów Japończycy starali się uprzykrzać życie Amerykanom. W doraźnych misjach przeciwko pozycjom nieprzyjaciela udział brały także wodnosamoloty, które zostały dostarczone na Aleuty na początku miesiąca przez pierwszy konwój. 11 lipca Tōkō Kaigun Kōkūtai wysłała nad Umnak łącznie aż osiem patroli. Rufe najpierw rozpoznały, a następnie zrzuciły 30 kg bomby i ostrzelały z karabinów maszynowych wrogie bombowce B-24 na lotnisku Fort Glenn, próbując uniemożliwić ich start12. W kolejnych dniach Tōkō Kaigun Kōkūtai prowadziła zwiad sektorów wokół Kiska i 16 lipca trzy łodzie latające Mavis wzięły udział w ataku na jedną bliżej niezidentyfikowaną jednostkę nawodną nieprzyjaciela przy Wyspie Kanaga. Zrzucono jedną 250 kg bombę, lecz nie udało się potwierdzić rezultatu ataku13. 17 i 18 lipca dwie łodzie latające, tym razem każda z podwieszoną bombą, powtórzyły atak na okręt wroga przy Kanaga, także bez jednoznacznego rezultatu. W odpowiedzi amerykańskie B-24 i B-17 zbombardowały kotwicowiska w Kiska, niszcząc jeden myśliwiec pływakowy14.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu