W drugiej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku rozpoczęto prace mające na celu modernizację polskiego lotnictwa morskiego ukierunkowane m.in. na zwiększenie możliwości poszukiwawczo-ratowniczych nad obszarem Morza Bałtyckiego, wykorzystującego wówczas śmigłowce ratownicze PZL-Świdnik SM-2D. Strefa odpowiedzialności krajowych środków ratownictwa morskiego miała powierzchnię około 30 tys. km² i znacznie wykraczała poza wody terytorialne oraz morską strefę wyłączności gospodarczej. Wówczas zdecydowano się na podział śmigłowców poszukiwawczo-ratowniczych na ciężkich oraz lekkie bądź średnie. Do tego zaplanowano ich rozmieszczenie w dwóch bazach lotnictwa morskiego na wybrzeżu, Gdynia Babie-Doły oraz Darłowo. W ramach pełnego zabezpieczenia strefy odpowiedzialności krajowych środków ratownictwa morskiego planowano także stworzenie trzeciej bazy lotniczej w zachodniej części kraju.
W 1977 r. podjęto decyzję o zakupie radzieckich ciężkich śmigłowców Mil Mi-14 (w wersji zwalczania okrętów podwodnych Mi-14PŁ – 12 szt. oraz ratownictwa morskiego Mi-14PS – 4 szt.), które trafiły do 16. Pułku Lotnictwa Specjalnego MW w Darłowie w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych. Dekadę wcześniej wprowadzono do służby lekki śmigłowiec ratownictwa morskiego Mi-2RM opracowany w zakładach PZL-Świdnik, mający stanowić bezpośrednie następstwo dla SM-2D.
Prace nad projektem rozpoczęły się w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, a w 1969 r. rozpoczęto próby prototypu. Ogółem, dla polskiego lotnictwa morskiego, zbudowano 16 takich śmigłowców, które trafiły na wyposażenie 28. Eskadry Ratowniczej MW oraz 18. Eskadry Lotnictwa Łącznikowego MW.
Do końca lat osiemdziesiątych nie podejmowano problemu znalezienia następcy dla posiadanych śmigłowców ratownictwa morskiego. Było to związane z intensywnością szkolenia lotniczego i wykorzystaniem operacyjnym, zużyciem technicznym, a także dostępnymi środkami finansowymi. Pomimo tego wojsko, w tym Marynarka Wojenna, wyrażało zainteresowanie nowym typem śmigłowca – W-3 Sokół, który powstawał w zakładach PZL-Świdnik w ramach współpracy polsko-radzieckiej. Celem projektu była budowa wielozadaniowego śmigłowca transportowego średniego, który byłby następcą dla Mi-4, a także większym odpowiednikiem Mi-2. Jeszcze w latach osiemdziesiątych zdecydowano o zakupie pierwszych dwóch egzemplarzy w wersji transportowej, które przydzielono do 18. Eskadry Lotnictwa Łącznikowego MW – ich zadaniem miały być loty transportowo-pasażerskie, a także wstępna ocena przydatności do eksploatacji w lotnictwie morskim. Oba śmigłowce dostarczono w połowie 1989 r., były to jednocześnie pierwsze W-3 Sokół w polskim lotnictwie wojskowym. W ciągu swojej dotychczasowej kariery, do 2014 r., były one wykorzystywane do zadań transportowo-łącznikowych, a także szkolenia personelu lotnictwa morskiego wykonującego loty na śmigłowcach ratowniczych W-3RM Anakonda.
Na początku 1990 r. Ministerstwo Obrony Narodowej w porozumieniu z Marynarką Wojenną zgłosiło zapotrzebowanie na nowy typ średniego śmigłowca ratownictwa morskiego, który zastąpiłby Mi-2RM. Podobnie jak w przypadku poprzednika, pozytywnie zakończone próby miały otworzyć drogę do zakupu 16 egzemplarzy (wymiana w stosunku 1:1). Przy zachowaniu ciężkich Mi-14PS, dawało to szansę na istotne zwiększenie potencjału lotnictwa ratownictwa morskiego, a także przywrócenie pomysłu utworzenia trzeciej bazy lotnictwa ratowniczego na terenie ówczesnego województwa szczecińskiego (co zapewniłoby równomierne pokrycie całego wybrzeża morskiego). Ze względu na ogólnopolski kryzys ekonomiczny (transformacja ustrojowa) i zapaść programu modernizacji technicznej armii, takie zapotrzebowanie było jednak tylko deklaracją życzeniową bez jakiegokolwiek zabezpieczenia finansowego.
W kwietniu 1991 r. w zakładzie PZL-Świdnik oblatano śmigłowiec W-3RM Anakonda o numerze bocznym 0411, który otrzymał później cywilną rejestrację SP-SYG – był to prototyp przeznaczony dla lotnictwa morskiego, do prowadzenia działań poszukiwawczo-ratowniczych. Pozytywne wyniki prób spowodowały, że zamówiono pierwsze cztery seryjne wiropłaty tego typu, które dostarczono w latach 1992-1993 – wszystkie trafiły do 18. Eskadry Lotnictwa Ratowniczo-Łącznikowego MW w Gdyni Babich-Dołach.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu