20 i 21 października w Stanach Zjednoczonych oraz Rosji doszło do wypadków odrzutowych samolotów bojowych eksploatowanych przez siły zbrojne obu państw. Na szczęście w obu przypadkach obyło się bez ofiar.
20 października w kalifornijskim hrabstwie Kern doszło do wypadku F/A-18E Super Hornet należącego do US Navy. Według komunikatu, maszyna realizowała rutynowy lot treningowy. Pilot katapultował się i trafił do szpitala na rutynowe badania mające sprawdzić jego ogólny stan zdrowia. Departament Obrony nie poinformował o szczegółach wypadku, przyczyny ma ustalić komisja powołana do tego celu. W bieżącym roku to drugi Super Hornet utracony przez US Navy, w czerwcu 2020 roku do Oceanu Spokojnego spadł dwumiejscowy F/A-18F - wówczas przyczyną była usterka techniczna uniemożliwiająca powrót na lotniskowiec.
Dzień później, 21 października, w Kraju Chabarowskim w dalekowschodniej części Rosji doszło do wypadku samolotu bojowego Suchoj Su-34 – dwuosobowa załoga katapultowała się i według dostępnych informacji nic jej się nie stało. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, wypadek zdarzył się w czasie rutynowego lotu treningowego. Także w tym przypadku przyczyny ustali komisja badania wypadków lotniczych. Jest to pierwszy Su-34 utracony przez Rosjan od stycznia 2019 roku, kiedy w wyniku kolizji w powietrzu utracono dwa takie samoloty (także w dalekowschodniej części kraju).
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu